Minęły dwa miesiące - a książek ani widu, ani słuchu :(

Minęły dwa miesiące - a książek ani widu, ani słuchu :(

Najlepsza wiadomość tego dnia :) Dzięki:)

Najlepsza wiadomość tego dnia :) Dzięki:)

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!

Wybraliśmy zwycięskie prace:

ma_ggie
majek
ogarbejbe
Ghostwriter
AnnaP

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!

Wybraliśmy zwycięskie prace:

ma_ggie
majek
ogarbejbe
Ghostwriter
AnnaP

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Dla mnie bezpieczeństwo to całkowite odludzie i brak zależności wobec czegokolwiek. Nie mogąc być zależnym od innych ludzi, od społeczeństwa, od mediów nie można odczuwać tego wszechogarniającego zagrożenia, jakie zewsząd się wylewa. Możliwość wojny, ataku terrorystycznego, zamrożenia konta czy utraty domu – te niebezpieczeństwa nie istnieją dopóty, dopóki nie opuszcza się swojego odludzia, miejsca, w którym znaczenie przestaje mieć społeczeństwo, polityka i pieniądze. Jedynie takie pierwotne obcowanie z naturą pozwala na zabezpieczenie się w całości, odcięcie od wszystkiego, co daje poczucie zagrożenia.
Nasi przodkowie żyli tak przez setki lat i jedyne czym się martwili to jutrzejsze pożywienie i obrona własnego domu. Dzisiaj nie tylko tymi zmartwieniami żyje człowiek, a przecież większość z nich jest urojona, w zasadzie nie mająca na nas wpływu – to my sami ubzduraliśmy sobie, że milion rzeczy jest nam potrzebnych i bez nich powoli umieramy. A to nie tak – jeżeli człowiek tylko zrozumiałby, jak mało wpływu ma na niego świat, z pewnością poczułby się bezpieczniej.

Dla mnie bezpieczeństwo to całkowite odludzie i brak zależności wobec czegokolwiek. Nie mogąc być zależnym od innych ludzi, od społeczeństwa, od mediów nie można odczuwać tego wszechogarniającego zagrożenia, jakie zewsząd się wylewa. Możliwość wojny, ataku terrorystycznego, zamrożenia konta czy utraty domu – te niebezpieczeństwa nie istnieją dopóty, dopóki nie opuszcza się...

Największym zagrożeniem dla człowieka jest przede wszystkim… inny człowiek. Czasami działający w pojedynkę, czasami w grupie. Innym razem zajmujący znaczące stanowisko w urzędzie lub strukturach rządowych. Nie znając nas decyduje o naszej przyszłości, której jesteśmy coraz mniej pewni. Niektórzy sprzedają nam iluzję bezpieczeństwa, w rzeczywistości jednak nam ją odbierają, bo coraz bardziej boimy się stracić, to co zdobyliśmy… Do tego dochodzi tzw. ślepy los, zjawiska natury, choroby, wypadki, rzeczy, na które nie mamy wpływu. Czym więc jest dla mnie poczucie bezpieczeństwa? Może to zabrzmi głupio, ale myślę, że poczucie bezpieczeństwa jest wiarą we własne siły, która sprawia, że mam pewność, że cokolwiek złego spotka mnie lub moich bliskich, czy to ze strony innych ludzi, czy w wyniku nieprzewidywalnego losu, to będę miał siłę, aby się podnieść i zbudować wszystko od nowa. Oby nam nigdy brakowało poczucia bezpieczeństwa… :)

Największym zagrożeniem dla człowieka jest przede wszystkim… inny człowiek. Czasami działający w pojedynkę, czasami w grupie. Innym razem zajmujący znaczące stanowisko w urzędzie lub strukturach rządowych. Nie znając nas decyduje o naszej przyszłości, której jesteśmy coraz mniej pewni. Niektórzy sprzedają nam iluzję bezpieczeństwa, w rzeczywistości jednak nam ją odbierają,...

Bezpieczeństwo każdy pojmuje inaczej. Dla jednego bezpieczeństwo to spokój ducha. Dla drugiej osoby z kolei bezpieczeństwo równa się zamknięcie w czterech ścianach i nie wyściubianie nosa na zewnątrz. Dla mnie bezpieczeństwo to brak zagrożenia. Wszędzie jestem w stanie czuć się bezpiecznie jeśli tylko wiem, że nic mi nie zagraża. Najbezpieczniej oczywiście czuję się w moim domu. Dom to azyl. Bezpieczeństwo dla mnie wiąże się też z zaufaniem. Jeśli jestem w stanie komuś zaufać to czuję się przy nim bezpiecznie.

Bezpieczeństwo każdy pojmuje inaczej. Dla jednego bezpieczeństwo to spokój ducha. Dla drugiej osoby z kolei bezpieczeństwo równa się zamknięcie w czterech ścianach i nie wyściubianie nosa na zewnątrz. Dla mnie bezpieczeństwo to brak zagrożenia. Wszędzie jestem w stanie czuć się bezpiecznie jeśli tylko wiem, że nic mi nie zagraża. Najbezpieczniej oczywiście czuję się w moim...

Bezpieczeństwo jest siłą jaką posiadamy w sobie. Bezpiecznie czuję się tam gdzie mam cząstkę domu przy sobie. Chodzi mi o zdjęcie mojej mamy ,która umarła 3 listopada. Długo zmagałam się z agorafobią i nigdzie nie czułam się bezpiecznie. Teraz gdy nie ma przy mnie mamy to nie mam z kim wychodzić na spacery. Biorę więc jej zdjęcie i czuję się bardzo bezpiecznie tak jak by stała tuż obok mnie. Teraz gdy jej brakuje to czuję jak by była moim Aniołem, który daje mi siły i poczucie bezpieczeństwa.

Bezpieczeństwo jest siłą jaką posiadamy w sobie. Bezpiecznie czuję się tam gdzie mam cząstkę domu przy sobie. Chodzi mi o zdjęcie mojej mamy ,która umarła 3 listopada. Długo zmagałam się z agorafobią i nigdzie nie czułam się bezpiecznie. Teraz gdy nie ma przy mnie mamy to nie mam z kim wychodzić na spacery. Biorę więc jej zdjęcie i czuję się bardzo bezpiecznie tak jak by...

Najbezpieczniej będziemy się czuć w miejscach i w chwilach, które nie będą przywodzić na myśl niebezpieczeństwa. Taki swoisty paradoks. Widok drutów kolczastych, zasieków, bunkrów, ogrodzeń, uzbrojonych policjantów czy wojska, ochrony i bramek wykrywających metale daje nam znać, że coś jest nie tak, że po coś są one potrzebne, że przed czymś nas chronią – i wzbudzają w nas automatyczny strach i obawę przed tym „czymś”.

Poczucie bezpieczeństwa związane jest z pewnego rodzaju wewnętrznym spokojem i zaufaniem wobec otoczenia. Czujemy się bezpiecznie, gdy czujemy się swobodnie, komfortowo, gdy dominuje w nas przekonanie, że nikt i nic nas nie skrzywdzi, gdy nie towarzyszy nam jakikolwiek cień niepewności czy obawy.

Ja osobiście, jak pewnie wielu ludzi, czuję się najbezpieczniej we własnym domu. Będąc w nim wszelkie zagrożenia zaczynam postrzegać jako nadzwyczaj odległe i mało realne. Moje przysłowiowe cztery ściany zapewniają mi ochronę, która zdaje się być nie do pokonania – w końcu, jak to mówią: „mój dom – moja twierdza”. Zdaję sobie sprawę, że w dzisiejszych czasach jest to nieco złudne przekonanie, jednak mam nadzieję, że nigdy nie dojdzie do sytuacji, która mnie tej ułudy w brutalny sposób pozbawi.

Najbezpieczniej będziemy się czuć w miejscach i w chwilach, które nie będą przywodzić na myśl niebezpieczeństwa. Taki swoisty paradoks. Widok drutów kolczastych, zasieków, bunkrów, ogrodzeń, uzbrojonych policjantów czy wojska, ochrony i bramek wykrywających metale daje nam znać, że coś jest nie tak, że po coś są one potrzebne, że przed czymś nas chronią – i wzbudzają w nas...

Bezpieczeństwo polityczne jakielkolwiek nomenklatury ma tyle samo wspólnego z bezpieczeństwem zapewnionym małej jednostce społecznej co...za dawnych czasów w Polsce miała Służba Bezpieczeństwa z poczuciem bezpieczeństwa dla obywateli. Najbezpieczniej czujemy się w towarzystwie ludzi nam najbliższych, którym ufamy lub...w świecie pozbawionym ludzi zupełnie...np. na Spitsbergenie(Grenlandia), gdzie chętnie polacy "wypoczywają"

Bezpieczeństwo polityczne jakielkolwiek nomenklatury ma tyle samo wspólnego z bezpieczeństwem zapewnionym małej jednostce społecznej co...za dawnych czasów w Polsce miała Służba Bezpieczeństwa z poczuciem bezpieczeństwa dla obywateli. Najbezpieczniej czujemy się w towarzystwie ludzi nam najbliższych, którym ufamy lub...w świecie pozbawionym ludzi zupełnie...np. na...

Dla mnie poczucie bezpieczeństwa nie istnieje w stu procentach. Nigdy nie czuję się całkowicie bezpieczna, ale jeśli już jestem najbliżej tego stanu, to wtedy kiedy zamykam drzwi na klucz, siadam na parapecie i słuchając muzyki patrzę w gwiazdy. Mam pewność, że wszyscy smacznie śpią i przez te kilka nocnych godzin nie muszę się o nich martwić.
W miarę bezpiecznie czuję się, gdy jeżdżę ulicami mojego miasteczka i słucham ulubionych płyt. Jak nie trudno zauważyć, muzyka ma spory wpływ na poczucie mojego bezpieczeństwa.

Dla mnie poczucie bezpieczeństwa nie istnieje w stu procentach. Nigdy nie czuję się całkowicie bezpieczna, ale jeśli już jestem najbliżej tego stanu, to wtedy kiedy zamykam drzwi na klucz, siadam na parapecie i słuchając muzyki patrzę w gwiazdy. Mam pewność, że wszyscy smacznie śpią i przez te kilka nocnych godzin nie muszę się o nich martwić.
W miarę bezpiecznie czuję...