-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
-
ArtykułyMoa Herngren, „Rozwód”: „Czy ten, który odchodzi i jest niewierny, zawsze jest tym złym?”BarbaraDorosz1
-
Artykuły„Dobry kryminał musi koncentrować się albo na przestępstwie, albo na ludziach”: mówi Anna SokalskaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyDzień Dziecka już wkrótce – podaruj małemu czytelnikowi książkę! Przegląd promocjiLubimyCzytać2
Cytaty z tagiem "szloch" [7]
[ + Dodaj cytat]Wiesz, co myślę o płaczu? Sądzę, że niektórzy muszą się tego nauczyć. Ale gdy już się nauczą, gdy zrozumieją, co znaczy prawdziwy szloch, nie da się tego z niczym porównać. Żal mi tych, którzy tego nie potrafią. To jak śpiew albo gwizdanie.
Niechciane łzy mogły spłynąć na poduszkę, lecz szloch był tak delikatny, że łóżko nawet nie drgnęło; tak cichy, że nikt nie mógł go słyszeć. Ból jednak był wyraźny, tkwił w gardle i twarzy, parzył w pierś i oczy. Chcę do domu.
Nie wiadomo, dlaczego byłam pewna, że z chwilą kiedy ktoś odezwie się wprost do mnie albo spojrzy mi w oczy, łzy zaczną mi spływać po policzkach, szloch wyrwie mi się z krtani i nie przestanę beczeć przez dobry tydzień. Czułam, że łzy chlupią we mnie jak woda w szklance trzymanej w niepewnej dłoni.
Moją duszę wstrząsa szloch. Być może właśnie popełniłam największy błąd w życiu. Być może właśnie oddałam siebie.
Przychodzi czas, kiedy jesteś zupełnie zamknięta, jakby cię zamurowało. Siedzisz w pokoju, czujesz kłujący ból w całym ciele, który ściska za gardło i zbiera się w woreczkach łzowych za oczami. Jedno słowo, jeden gest i wszystko, co trzymasz w sobie - zaognione urazy, ropiejące zazdrości, otwarte pożądania - niespełnione - wszystko to wyrzucisz z siebie razem z potokiem gniewnych, bezsilnych łez - szlochając wstydliwie i bąkając nie wiadomo do kogo. Nikt cię nie przytuli, nikt nie powie: "No, no już. Zaśnij i zapomnij". (...) Potrzebujesz się wygadać, ale nie masz jak. Dzień po dniu żyjesz w ciemnym, ciasnym więzieniu, które sama sobie zbudowałaś. A dziś czujesz się tak, jakbyś miała wybuchnąć, pęknąć, jeśli nie wypuścisz pary z wrzącego w tobie kotła.
(...) Nigdy wcześniej nie słyszałam, żeby ktoś zawodził tak głośno. (...) Tak płaczą ci, którzy z odejściem bliskiej osoby tracą część duszy.
Byłam świetna w żalu. Niektórzy ludzie ukrwają swój ból, udają, że wszystko jest w porządku. Należy im się za to medal. Ta cała staromodna duma nie jest dla mnie. Ja nie miałam krztyny dumy, za to doskonale płakałam. Szloch wydostawał się z mojego brzucha i wędrował w górę, wstrząsając całym moim ciałem.