-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant12
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Cytaty z tagiem "robert shea" [5]
[ + Dodaj cytat]
Najstraszliwszą bronią nie jest bynajmniej zaraza z Las Vegas ani nawet najnowsza
bomba wodorowa. Najstraszliwsza broń istniała od zarania czasów. Znajduje się w posiadaniu
każdego mężczyzny, każdej kobiety i każdego dziecka. Broń ta to możliwość powiedzenia „Nie" i
poniesienia konsekwencji tej decyzji. „Strach to klęska". „Strach przed śmiercią czyni cię
niewolnikiem". „Nie masz innego prawa jak postępować według własnej woli".
Każda ideologia jest morderstwem umysłu, redukcją dynamicznego procesu Życia do statycznej
klasyfikacji, a każda klasyfikacja jest obłożeniem Klątwą tak, jak każde wchłonięcie jest wydaleniem.
W rojnym, bzyczącym wszechświecie, gdzie nie ma dwóch identycznych płatków śniegu, nie ma
dwóch identycznych drzew, dwóch identycznych osób — co więcej, naukowcy zapewniają nas, że
nawet najdrobniejsze cząsteczki subatomowe z mikrosekundy na mikrosekundę nie są identyczne z
samymi sobą — każdy system indeksacji jest tylko samoułudą. „Czy też, ujmując to mniej okrutnie
— jak powiedział Nietzsche — każdy z nas jest większym artystą, niż przypuszcza".
Przez dziesięć lat byłem lojalny i harowałem dla firmy.Już samo to zasługuje na karę."
Nie słyszałem równie cennego komentarza na temat kapitalistycznej etyki.
Tort rzucony w twarz komikowi
jest Klątwą w ujęciu fizyka, który będzie analizował go zgodnie z newtonowskimi prawami ruchu.
Równania te powiedzą nam wszystko, co tylko chcemy, na temat siły uderzenia tortu o twarz, nic
natomiast na temat tego, jakie znaczenie ma obrzucanie się tortem w świecie ludzkim. Antropolog
kulturowy, analizując społeczne funkcje komika jako szamana, błazna dworskiego i surogatu króla,
wyjaśni rzucanie tortem jako relikt Biesiady Głupców oraz symboliczne zabójstwo króla. W ten
sposób obiekt zostaje przeklęty po raz drugi. Psychoanalityk, doszukując się tu edypalnego rytuału
kastracji, dorzuca trzecią Klątwę, marksista, widząc w akcie tym upust tłumionego gniewu wobec klas
rządzących, dorzuca Klątwę czwartą. KaŜda Klątwa ma swoją wartość i zastosowanie, niemniej
pozostaje Klątwą tak długo, jak długo nie dostrzega się jej cząstkowej i arbitralnej natury.
Mechanizm, za sprawą którego posłuszeństwo autorytetom zostaje wimplantowane w umysł ludzki,
polega na kodowaniu percepcji. Wszystko, co pasuje do kodu, zostaje zaakceptowane; cała reszta jest
obłożona Klątwą. Klątwą skazującą na zlekceważenie, zepchnięcie na margines, niedostrzegalność, a
także — jeśli powyższe środki zawiodą — na zapomnienie.
Jeszcze cięższa Klątwa jest zastrzeżona dla rzeczy, których nie sposób zlekceważyć. Mózg zalewa je
pomyjami pełnych uprzedzeń projekcji tak długo, aż zmienione do niepoznaki, zostają wtłoczone w
system, sklasyfikowane, zindeksowane i pogrzebane. To właśnie zdarza się każdemu Przeklętemu
Czemuś, które robi zbyt wiele szumu, by ulec całkowitej ekskomunice.