-
ArtykułyKapuściński, Kryminalna Warszawa, Poznańska Nagroda Literacka. Za nami weekend pełen nagródKonrad Wrzesiński3
-
ArtykułyMagiczna strona Zielonej Górycorbeau0
-
ArtykułyPałac Rzeczypospolitej otwarty dla publiczności. Zobaczysz w nim skarby polskiej literaturyAnna Sierant2
-
Artykuły„Cztery żywioły magii” – weź udział w quizie i wygraj książkęLubimyCzytać58
Cytaty z tagiem "nixon" [2]
[ + Dodaj cytat]A więc był Nixon w Warszawie — co za szopę urządziły władze, tego się nie da opisać. Milicji i ubeków było na ulicach więcej, niż w marcu 1968, nieskończona liczba aut milicyjnych, grupy tajniaków zupełnie się nie kryjących. Aleje Ujazdowskie wieczorem całkiem wyludnione (w ogóle na ulicach pustawo — jak oni to osiągnęli?!), tylko co 15 metrów stał milicjant, na chodnikach tajniacy, a przy skrzyżowaniach na ławkach po kilkanaście roześmianych i ostentacyjnie nie interesujących się światem osób – też oczywiście agenciaków. Na Starym Mieście podobno zainscenizowano cały kawiarniany „bal”, aby pokazać Nixonowi, że się nim nikt nie interesuje — jego auto wjechało nie budząc niczyjego zaciekawienia, tak byli zajęci „zabawą”.
Jeba Stuarta Magrudera (…) zaślepiło przekonanie, że należy zrobić dosłownie wszystko – nawet gdyby miało się to wiązać z łamaniem prawa – żeby pokonać „ich”, wrogów politycznych Nixona. Jednak kiedy go złapano, Magruder miał odwagę spojrzeć prawdzie w oczy. Takie doświadczenie jest straszne i wstrząsające dla każdego człowiek – to tak, jakbyś zobaczył swoje odbicie w lustrze i nagle zdał sobie sprawę, że na Twoim czole pojawiła się wielka, fioletowa narośl. Magruder mógł zrobić to, co miałaby ochotę uczynić większość ludzi – nałożyć na czoło grubą warstwę makijażu i zapytać: „Narośl? Jaka znowu narośl?”. Ale on oparł się tej pokusie. Ostatecznie – powiedział – nikt nie zmuszał ani jego, ani pozostałych do łamania prawa. „Mogliśmy zaprotestować przeciwko temu, co się działo, albo złożyć wymówienia” – napisał. „Zamiast tego przekonaliśmy siebie, że zło jest dobrem, i brnęliśmy dalej”.