cytaty z książki "Portret śmierci"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
- Dokąd teraz jedziemy, pani porucznik? - zapytała Peabody.
– Do college'u.
– To niebezpieczne. Tam jest mnóstwo świetnych facetów. - Skuliła ramiona pod karcącym wzrokiem Eve. - Przecież to, że McNab i ja stanowimy dobraną parę i mamy dojrzały związek...
– Nie chcę słuchać o niczym wspaniałym i dojrzałym związanym z McNabem. Natychmiast robi mi się słabo.
To, że McNab i ja stanowimy dobrana parę – kontynuowała niezrażona Peabody, gdy szły przez hol – nie oznacza jeszcze, że nie wolno mi patrzeć na innych mężczyzn. Kada kobieta, która ma oczy, zwraca uwagę na innych facetów. No dobra, może ty nie, ale ty masz Roarke'a.
– Przypominam ci, że prowadzimy śledztwo w sprawie morderstwa i nie wybieramy się na konkurs męskiej urody.
– Lubie łapać kilka srok za ogon, jesli to jest możliwe. W związku z tym uważam, że powinnyśmy coś zjeść. W ten sposób mogłybyśmy jednocześnie prowadzić śledztwo, sycić ciało i pożądliwy wzrok.
– Nie będzie żadnego pożądania. To jest zabronione na wszystkich etapach śledztwa.
Peabody ściągneła wargi.
– Jesteś dzisiaj naprawdś niedobra.
– Owszem. - Eve głęboko zaczerpnęła tchu i uśmiechnęła się. - I świetnie się z tym czuje.