cytaty z książki "Powtórne przyjście Pana naszego, Jezusa Chrystusa, i związane z tem wydarzenia"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Nasze badanie wykazało, że Syn człowieczy, Mesjasz, Król, zstąpił na ziemię, by zbudować królestwo niebieskie w przyobiecanej wspaniałości, lecz zbudowanie tego królestwa w chwale zostało odsunięte, na skutek odrzucenia ze strony Izraela i ukrzyżowania Mesjasza, na czas późniejszy tak, że charakter tego królestwa został obecnie zupełnie zmieniony. Nastąpiło jakby międzykrólewie. Król może być przyrównany teraz do człowieka szlachetnego rodu, który „pojechał w daleką krainę, żeby otrzymać dla siebie królestwo i wrócić" (Łuk. 19, 12). W międzyczasie królestwo przybrało szczególną postać. Podwładni czekają na wspaniałość i powrót swego króla. Tę szczególną formę, przybraną przez królestwo pod nieobecność króla, Pismo św. nazywa tajemnicą, którą Pan jednak uczniom swoim wyjaśnił: „Wam dano wiedzieć tajemnicę królestwa niebieskiego" (Mat. 13, 11).
Powrót Pana jest zatem nadzieją, która charakteryzuje prawdziwy kościół. Sam Pan dał mu tę nadzieję. Nie oczekujemy śmierci, lecz Pana naszego, Jezusa Chrystusa. Przez Jego powrót pójdziemy tam, gdzie On jest. „Przyjdę znowu i wezmę was do siebie”. Obietnica ta sama w sobie może zaspokoić serce kochające Jezusa. On sam wróci, by nas zabrać. Nie przyśle anioła, ani księcia aniołów. Nie, Oblubieniec sam wprowadzi w dom ukochaną oblubienicę, to też tęsknimy za tem. Chcemy Go widzieć, jakim jest, i być Mu równymi. Serce nasze pragnie być u Niego i oglądać Jego chwałę. Tak, przyjaciel dusz naszych, nasz ukochany niebieski Oblubieniec powróci i nie po to, by pozostać u nas na tej ziemi, lecz by nas z ziemi do Siebie unieść, wprowadzić w dom ojcowski w niebie.
W 1 Tesal. 4, 13-18, gdzie Paweł apostoł opisuje nam przybycie Pana celem zabrania wiernych, widzimy, że nie zstąpi On na tę ziemię, lecz że zbawiony hufiec po przebudzeniu tych, "którzy zasnęli w Chrystusie", i przemienieniu pozostałych przy życiu świętych uda się naprzeciw Niemu w obłoki. A cóż potem? Czy Pan natychmiast wróci z nimi, by urządzić swoje królestwo na ziemi i przystąpić do panowania? Nie, przyjście Jego ma zupełnie inny cel. Wiedzie On swoich przed nadchodzącym gniewem w bezpieczne miejsce, wprowadza ich do nieba. Sprowadza On drogo okupioną oblubienicę do domu ojcowskiego, gdzie przygotował dla niej miejsce. "A tak zawsze z Panem będziemy".
Nie sposób pominąć tego, że wraz z niewiernymi wtargnęły do kościoła wielkie nieporządki, fałszywe nauki i grzechy. Gdy chrześcijaństwo stało się religją panującą, urządzono i unormowano wiele spraw według świeckich, politycznych zasad. Zostały zaprowadzone tak zwane urzędy duchowne z bogatem stopniowaniem dostojeństw. By zapobiec zakradającym się nieporządkom i nieobyczajności, wydano ustawy i postanowienia, za których przekroczenie naznaczane były niejednokrotnie duże kary. W ten sposób kościół uzyskał prawa świeckiego sądu. Z drugiej strony ochrzczeni poganie wprowadzili pewne pogańskie obrzędy, które z wolna przyoblekane w szatę chrześcijańską zostały z czasem schrystjanizowane i które dziś odnaleźć można w kościele rzymskim. Pogańskie świątynie zamienione zostały na chrześcijańskie kościoły, pogańskie uroczystości — na chrześcijańskie święta. Jednocześnie wprowadzono żydowską służbę kapłańską pod nieco zmienioną postacią. Czysta nauka Ewangelji zanikała coraz bardziej pod stosem błędów i ludzkich podań. Świętej prostoty pierwszego kościoła nie można się było dopatrzeć ni śladu. A chociaż na tem ciemnem tle tu i owdzie świecą błyszczące gwiazdy, — gdyż Bóg nigdy nie pozostał bez świadectwa i zawsze Chrystus Pan miał wiernych i prawdziwych uczniów, — to jednak kościół jako taki ugrzęznął w najgłębszych ciemnościach.
Że Żydzi muszą powrócić do Palestyny, wynika z tego, co w Piśmie świętem jest powiedziane, iż Pan podczas swego objawienia z niebieskimi świętymi na ziemi zastanie swój naród wybrany w jego kraju. Jego nogi staną wówczas na górze Oliwnej. Wkroczy On na nowo do Jerozolimy i przyjęty zostanie przez Izraela jako prawdziwy Mesjasz. Naród ten musi więc wpierw powrócić do swego kraju.
Chociaż pod sprawiedliwemi rządami Chrystusa nastąpi wszystko, co mogłoby człowieka zmienić i poprawić: djabeł zostanie związany, klątwa zdjęta z ziemi, namiętności trzymane będą na uwięzi, wszędzie zapanuje pokój i zgoda, niesprawiedliwość i gwałt zostaną usunięte, świat wypełni znajomość Pana, — człowiek jednak pozostanie niezmienny, miłośnik grzechu od wieków, wróg Boży i ochoczy niewolnik szatana. Gdy tylko sprzyjające okoliczności odwrócą się, człowiek wykaże, że nie zaszła w nim żadna zmiana wewnętrzna. By służyć Bogu i móc Go kochać, musi się z gruntu odrodzić i stać się zupełnie nowym człowiekiem. Możliwość poprawy czyli uszlachetnienia natury ludzkiej bez pomocy Bożej istnieje tylko w fantazji człowieka. Jak że może więc zajść owo odrodzenie? Niechaj będzie pochwalony Bóg na wieki! To, co dla ludzi jest niemożliwe, Bóg uczynił ziszczalnem w Chrystusie Jezusie. „Jeśli kto jest w Chrystusie, nowem jest stworzeniem; stare rzeczy przeminęły, oto się wszystkie nowemi stały” (2 Kor. 5, 17). Oby Pan dał wszystkim swoim łaskę, by jasno zrozumieli tę prawdę, by pojęli, jak niedorzeczne są wszelkie wysiłki nad poprawą natury ludzkiej, czy to swojej czy też bliźnich.
Bóg jest miłością, niewątpliwie! lecz jest On także światłem. Obie te prawdy są jednocześnie przedstawione. W miłości zstępuje On, by mieszkać wśród swego ludu, kładzie kres wszelkiej słabości i nędzy i ociera wszelką łzę z oczów swoich umiłowanych. Lecz zgodnie z rzeczywistością, ponieważ Bóg jest samą światłością i nie ma w Nim najmniejszego cienia, nie może więc tolerować zła, lecz musi je ukarać w doskonałej sprawiedliwości swojej, przeto udziałem złych staje się jezioro ogniste, podczas gdy w nowem stworzeniu mieszka sprawiedliwość i gdy wszystek grzech i zło jest usunięte. Niechaj wszyscy błędnie nauczający o końcu świata i o karze dla bezbożnych wezmą pod uwagę, że jest tu mowa o wieczności. W wieczności jest jedna kara dla wszystkich, którzy zaparli się Chrystusa, kara równie niekończąca się, jak szczęśliwość zbawionych. Strasznym losem wszystkich nieszczęsnych, którzy zlekceważyli czas łaski, będzie druga śmierć, „ogień piekielny, gdzie robak ich nie umiera, a ogień nie gaśnie” (Mar. 9, 47—48). Gniew Boży przyjdzie na nich (Jan. 3, 36). Straszna to przyszłość dla wszystkich, którzy jeszcze nie przyjęli Jezusa Chrystusa. Oby dziś jeszcze, gdy trwa dzień zbawienia, pomyśleli o tem, co sprzyja ich pokojowi! Oby usłyszeli boski głos łaski, który, jak w poniższej cytacie, tak przyjacielsko i miłościwie przywołuje: „Jam jest Alfa i Omega, początek i koniec. Ja pragnącemu dam darmo ze źródła wody żywej”!