cytaty z książki "Holly"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Kiedy stuknie ci czwarty krzyżyk, pora dać sobie spokój ze złudzeniami, że wciąż jesteś młodym czymkolwiek...
Najpierw rób to, na co masz najmniej ochoty. Żeby mieć z tym święty spokój.
Nie przywiązuję wagi do tego, co pisarze mówią o swoich utworach. Liczy się to, co utwór mówi o pisarzu.
Talent to kruchy dar. Nigdy nie powierzaj swojego ludziom, którzy mogliby go zepsuć.
Teraz wielu ludzi pracuje w domach, o ile wciąż mają pracę. I nie są zbyt ciężko chorzy żeby pracować.
Kiedy masz czterdzieści lat, musisz zacząć o siebie dać. Zatroszczyć się o swoją wewnętrzną maszynerię, bo nie wymienisz jej na nowszy model.
Po wyjściu Penny Holly wyjmuje z górnej szuflady biurka paczkę chusteczek antybakteryjnych i wyciera część biurka, na której jej nowa klientka trzymała splecione dłonie, i poręcze krzesła, na którym siedziała. Pewnie zbytek ostrożności - wszystkiego nie da się odkazić, obłędem byłoby próbować - ale lepiej dmuchać na zimne.
[...] talent sam w sobie jest jak zgaszony silnik. Napędzają go dopiero wszystkie nieprzepracowane doświadczenia... nieprzepracowane traumy, jeśli wolisz... w twoim życiu. Każdy konflikt. Każda tajemnica. Każda głęboko skrywana cecha twojego charakteru, która jest ci nie tylko niemiła, ale i wprost wstrętna. [...] Zachowaj to w sobie [...]. Najdłużej, jak się da. To twój skarb. Kiedyś go zużyjesz, a wtedy pozostanie ci polegać na wspomnieniach dawnych uniesień, ale dopóki jeszcze jest, pielęgnuj go. Korzystaj z niego.
A kiedy człowiek czuje się tak fatalnie jak ja, rozmowa z zapłakaną rozwiedzioną mamuśką raczej mu dobrze nie zrobi.
Jeśli wyobrazić sobie literaturę jako miasto, to ci, co czytają i piszą poezję, są ubogimi krewnymi zamieszkującymi rudery za torami.
Holly wreszcie wypłakała wszystkie łzy. Myśli, czy nie obejrzeć jakiegoś filmu, jak rzadko jednak nie ma na to większej ochoty.
Czasami wszechświat rzuca ci linę. Wtedy musisz się po niej wspiąć. Zobaczyć, co jest na górze.
Twarz dziewczyny na zdjęciach jest otwarta na świat, jej uśmiech szeroki i promienny. Ma krótkie blond włosy, z niedbałą, rozjaśnioną słońcem grzywką.
Talent to kruchy dar. Nigdy nie powierzaj swojego ludziom, którzy mogliby go zepsuć..
[...] miłość nie zawsze jest podporą. Czasem jest pozbawieniem wszelkich podpór.
Bardziej nieszczęśliwy od pisarza niespełnionego jest tylko pisarz, którego marzenia się ziściły.
Jej spojrzenie jest niepokojące. Em nie chce czuć się zaniepokojona, ale mówi sobie, że to taki sam niepokój, jaki cię ogarnia, kiedy jesteś w zoo i patrzysz w ślepia tygrysa.
Kiedy już sądzisz, że widziałaś najgorsze, do czego ludzie są zdolni, zdarza się coś, co wyprowadza cię z błędu. Złu nie ma końca.
Miasto jest stare i podobnie jak jezioro, nad którym je zbudowano, lata świetności ma za sobą. ale są tu miejsca, które wciąż całkiem ładnie wyglądają.
Ten październikowy wieczór jest ciepły jak na tę porę roku, ale drobna mżawka zatrzymała w domach wszystkich oprócz jednego zagorzałego biegacza.
Kiedy masz czterdzieści lat, musisz zacząć o siebie dbać. Zatroszczyć się o swoją wewnętrzną maszynerię, bo nie wymienisz jej na nowszy model.
Głowa mu pęka, w ustach zaschło, żołądek się buntuje. Nie ma pojęcia, ile wypił, ale pewnie sporo, bo kac jest dotkliwy. I gdzie właściwie pił?
Pragnienie teraz już bez reszty zaprząta jego myśli. Czytał opowieści o tym, jak to rozbitkowie dryfujący po oceanie ostatecznie zaczynają pić to, po czym płyną, choć picie wody morskiej to najkrótsza droga do szaleństwa.
Sięga po papierosy, po czym odsuwa je od siebie, kładzie głowę na skrzyżowanych ramionach i zaczyna płakać. Tak dużo ostatnio płakała. Łzy ulgi, kiedy Biden wygrał wybory.
Stawia sałatkę na podłodze i widzi, że dziewczyna patrzy na nią łakomym wzrokiem. Szczotką przysuwa miseczkę do niej. Mógłby zaczekać, aż zje, zanim skróci jej męki. Przemyślał to i uznał, że lepiej nie. Rozgniewała Emily.
Wpycha miseczkę do celi.
Tutaj, na otwartym terenie, nie obawia się covidu, ale po obu stronach opuszczonego warsztatu rosną krzaki, a jest bardzo wrażliwa na trujący bluszcz.