cytaty z książki "Zielarnia pod starym dębem"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Teraz wiem, że są dwa wyjścia: albo akceptujesz decyzje dzieci, albo te dzieci tracisz.
Czasami rodzice oczekują od nas zupełnie czegoś innego, niż to czego my od siebie chcemy. I trzeba wybierać. Albo się jest w zgodzie z sobą i spełnia się swoje marzenia, albo się spełnia marzenia rodziców.
Wiele rzeczy w życiu trzeba po prostu odpuścić. Zaakceptować takimi, jakimi są. Jeżeli nie mamy na coś wpływu, czegoś nie rozumiemy, powinniśmy przyjąć do wiadomości, ze taki po prostu jest świat.
Chcemy zawsze, ale to zawsze mieć rację i nic innego się wtedy nie liczy. Całe życie dbamy o to, by mieć wpływ na to, co robi nasze dziecko i jakich wyborów dokonuje. Zapominamy, że ono już nie ma pięciu lat, a ma dwadzieścia czy trzydzieści i naprawdę jest kowalem własnego losu. Naszym zadaniem jest je wesprzeć w marzeniach i planach, ostrzec, gdy ewidentnie wchodzi na minę, jednak gdy po raz usłyszymy, że jego decyzja jest trafna, powinniśmy to zaakceptować.
Nie chciała widzieć litości w oczach przyjaciół. By ktokolwiek pomyślał, że jest słaba. Przez całe życie dawała radę. Ale czy musiała? Przecież mogła sobie pozwolić na słabość, płacz i zwątpienie. I zrozumiała to chyba dopiero teraz, stojąc w tym zimnym strumieniu.
Za dużo energii poświęcamy na to, co może się wydarzyć, i to nas spala. Zamiast po prostu powiedzieć i niech się dzieje wola nieba.
Ludzie rzadko się zastanawiają nad tym, o czym marzą, tylko nad tym, co ktoś inny powie na ich marzenia, jak zareaguje.
Babcia często powtarzała, że szczęściem jest robić to, co się kocha.
Pamiętasz, że zawsze mówię o wzrastaniu? To chyba najważniejsze. By wzrastać. By nigdy nie cofać się w życiowej podróży, tylko zawsze iść do przodu.
Nie można nikogo zamknąć w szklanej kuli, nie można zakazać. Trzeba nauczyć ludzi, by wszystko było na wyciągnięcie ręki, ale by umieli rozsądnie po to sięgać.
(...) wykształcenie, nawet bardzo dobre, jest czymś zupełnie innym niż mądrość życiowa.
Zawsze łatwiej kogoś obwinić za swój los, niż po prostu przyjąć go takim, jakim jest.
(…) gdy jesteśmy młodzi, robimy dużo rzeczy dla kogoś. Dla rodziców, dla bliskich. Ci, którzy mają dzieci, robią wszystko dla nich, a zapominają o sobie. Ludzie rzadko się zastanawiają nad tym, o czym właściwie marzą, tylko nad tym, co ktoś inny powie na ich marzenia, jak zareaguje.
Można się mocno pokłócić, ostro dyskutować, mieć odmienne zdanie na dany temat, a nadal potem można ze sobą rozmawiać i się kochać. Czy nie na tym właśnie powinna polegać miłość czy prawdziwa przyjaźń? Na tym, by rozmawiać i niezależnie od rezultatu wymiany myśli nadal się szanować?
- Ja nie wiem, czy takie zimne kąpiele w tym wieku to są bezpieczne…
- W tym wieku? – Malwina od razu się zdenerwowała.
- My jesteśmy wyprodukowane w tych latach, gdy stawiało się na jakość! - dodała Balbina. - Więc nie psujemy się tak łatwo!