cytaty z książki "Bolesław Chrobry. Złe dni cz. 1"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Nikomu nie kłaniała się wojna, szła swoim własnym nieuchwytnym zygzakiem.
Krzyczeli swoje zawołanie, wchodziliśmy w lasy, jeszcze to zawołanie słyszelim. .
Jakie to było zawołanie- zagadnął jakiś głos.
Zadora odparł:
Wołali: Libice, Libice!
Czy ktokolwiek może iść inną drogą niż swoją własną? choćby kogoś najbardziej miłowanego i czczonego? Nie, nikt nie ominie swojej, najbardziej własnej drogi – trzeba wejść na nią choćby na schyłku życia, choćby wtedy, gdy ciało już jest zmurszałe i wiotkie.
(...) nie człowiek jest wielki, jeno sprawy są wielkie, a człowiek jest wobec nich jak mech przed dębem.
Każda z kobiet myślała o swym synu, o mężu, o ojcu, o kochanku, o bracie, drugu – o tym jedynym.(...)każda kobieta gotowa była chwycić w swe dłonie świat, wojnę, wszystkie cierpienia i śmierć – by rzucić je pod nogi ukochanemu mężczyźnie.
Tylko jej – każdej z osobna – liczył się ból i lęk, i spodziewanie.