cytaty z książki "W tajnej służbie"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
- Wciąż zmierzamy donikąd, ale coraz szybciej.
Spróbowała "Kciuk + wiadomość". Ten sam wynik. Brak rezultatów, osiem setnych sekundy. "Odcisk kciuka i groźba". Rezultat identyczny, identyczne osiem setnych sekundy. Westchnęła sfrustrowana.
- Pozwól mi spróbować - poprosił Reacher.
stała, a on zajął jej miejsce w fotelu i napisał: "Krótki list podpisany dużym odciskiem kciuka".
- Idiota - prychnęła Neagley.
Reacher kliknął myszką, ekran pociemniał natychmiast i doniósł, że w ciągu siedmiu setnych sekundy program nie znalazł żadnych trafień.
- Ale ustanowiłem nowy rekord. - Reacher się uśmiechnął.
W każdym mieście jest takie miejsce, w którym dobre dzielnice stają się złymi.
- Zatrudnić do czego?
Froelich uśmiechnęła się nieśmiało.
- Przećwiczyłam ten tekst - przyznała. Kilka razy.
- Niech go więc usłyszę.
- Chcę cię zatrudnić do zabicia wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych.
Przed sobą widzieli ponad sześćdziesiąt kilometrów rozkołysanych traw. Przypominały ocean, jasny i złocisty w promieniach wschodzącego słońca.
- Tu jest bardzo zimno - zauważył Reacher.
- Cholerna racja. Ale mógłbyś kupić sobie kurtkę.
- Może w ogóle się nie zjawią. Bannon twierdził że domyślą się, że to pułapka.
- Zjawią się. Potraktują to jako wyzwanie. To kwestia testosteronu. I mają też wystarczająco narąbane w głowach.
- Pan Stuyvesant poinformował mnie, że chcielibyście pomówić prywatnie.
- Tak byłoby najlepiej - odparł Reacher.
- Czy moja żona może do nas dołączyć?
- To zależy od pańskiej definicji prywatności.
- Nie mamy wyboru - wyjaśniła Froelich. - Konstytucja nakazuje, by politycy podawali w Święto Dziękczynienia indyka w najgorszych dzielnicach miasta.
- Cóż, zaczekajcie do jutra rana - powiedział Bannon. - Może spróbujecie go przekonać albo poprawić konstytucję.