cytaty z książki "Niewidzialne kamienie czyli jak to jest być dyslektykiem"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Wreszcie wychodzą z mieszkania i prędko zbiegają po schodach. To znaczy mama pędzi w dół, a Piotruś biegnie za nią. Mknie najszybciej, jak umie, lecz i tak robi to dużo wolniej od mamy. Bo Piotr od małego tak ma, że boi się szaleńczo zbiegać z górki i ze schodów. Nawet idąc po krawężniku czy brzegu fontanny, robi to wolniej od innych dzieci. Ale babcia chwali go, że w takich niebezpiecznych sytuacjach jest ostrożny.
Jest zawstydzony, że z powodu jego gapiostwa w klasie znowu robi się wesołe zamieszanie. Ale dzieci ożywiają się tylko na moment i zamierają w oczekiwaniu, jak zwykle, gdy Piotr ma coś głośno przeczytać. Dobrze wiedzą, że za chwilę będą miały jeszcze lepszą zabawę, bo czytanie na głos nie jest jego mocną stroną. A czytanie czegoś nowego, czego nie przećwiczył w domu, zawsze okazuje się katastrofą.
No tak… wczoraj mama poświęciła mu dużo czasu, ponieważ po raz setny wyjaśniała, czym różnią się „m” i „n”, „p” i „b” oraz „d” i „g”. Bo chociaż on o tym dobrze wie i bardzo się stara, akurat takie podobne do siebie głoski ciągle mu się mylą, więc wieczorem przepisywał niektóre słowa i te mylące się litery zaznaczał kolorowym mazakiem. Praca domowa, którą niektórzy koledzy odrabiali podczas przerw, na kolanie, jemu znów zajęła mnóstwo czasu. Na próżno tłumaczył rodzicom, że wszystkie te wyrazy były w jego głowie, lecz uciekały z niej, kiedy je czytał lub pisał. Mama i tata nie mogli tego zrozumieć.
- Cyfry są nudne. To tylko dziesięć znaków, dlatego czasem piszę je odwrotnie — odpowiada Piotr. - To chyba dobrze, że niektórzy myślą i robią coś inaczej niż reszta?
Jakiś mądry pan powiedział wczoraj to zdanie w telewizji i Piotruś je zapamiętał, bo poczuł, że i do niego pasuje. Może czyta z trudem i brzydko pisze, ale niechże pani w końcu zrozumie, że wcale nie jest leniwy ani głupi. I że głośne czytanie i pisanie cyfr od 0 do 9 bardzo go upokarza.