cytaty z książki "Nieprzysiadalność. Autobiografia"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Wszystko, co się zbiorowo wybiera, to jest kompromis, który jest raczej ujemny niż dodatni. Wybory masy ludzkiej zawsze są przeciętne albo gorsze niż przeciętne.
O przyszłości nie myślę. Jakoś to będzie. Jestem osadzony w teraźniejszości, z myknięciami w stronę przeszłości. Przyszłość nie istnieje.
(s.34).
Od razu byłem świadomy, że kobiety są inne od chłopów. Miałem siostry. Wiedziałem, że to są inne byty. Koledzy byli prości do zrozumienia. Zwłaszcza że wszystko mieli na wierzchu i łatwo było pojąć o co im chodzi. Moim zdaniem płcie bardzo się różnią, bardzo. Dla mnie kobiety to są inne byty. Bardzo odległe. Są wielkie przepaście między kobietami i mężczyznami. I to jest fascynujące.(s.37).
Barmanka to ciekawa postać. Jest matką, kochanką, powiernikiem. Najczęściej właściciele knajp wybierają kobiety atrakcyjne lub przynajmniej dowcipne, albo ujmujące, z charakterem. (s.110).
Ludzie uważają, że dobra kulturalne mają służyć rozrywce. U mnie była też przyjemność, ale przede wszystkim to dla mnie po prostu życie było. Do tej pory to dla mnie jest sens życia, treść życia. (s.36).
Kornhauser pisał, że brak idei w naszych wierszach, a myśmy mu odpowiadali, jak było. No, patrzymy za okno i za oknem ni chuja, żadnej idei. (s.136).
Najśmieszniejsze, co mi z tej nocy [koncert The Plastic People of the Universe w Krakowie w latach dziewięćdziesiątych na zaproszenie "bruLionu"] zostało w głowie, to jak do takiego najbardziej dziadkowatego członka The Plastic People of the Universe mówię "Pan to z pierwszego składu?", "Nie, nie. Ja dopiero później dołączyłem." (s.145).
Środowisko literackie jest bardziej zawistne i żądne sławy niż środowisko muzyczne. Muzycy raczej cieszą się, gdy kolega fajną płytę wyda. (s.154).
Nigdy nie było moją ambicją, żeby myśleć to, co myślą ludzie. (s.174).
Samo upojenie alkoholowe, to nie jest nic takiego. Jest ulotne i kończy się kacem. Kac jest bardziej refleksyjny i bardziej pobudzający. Alkohol z poezją nie może chodzić za blisko. Nie wierzę w takie postacie, które piją i wtedy lepiej rozumieją. Rozumie się gorzej. i koniec. (s.188).
W tym momencie dziejów naszych ludzie kompletnie nie rozumieją żartów. Inny jest rodzaj żartów. Teraz, jak się zażartuje, trzeba umieścić odpowiedni emotikon, bo inaczej ludzie nie zrozumieją. Przerażające. (s.228).
Nie rozumiem, czego właściwie chcą od artystów ludzie proszący o autograf czy próbujący im opowiedzieć historię swego życia. (s.71).
nienawidzę poezji o malarstwie, o muzyce, o rzeźbie. Od razu temat uświęca tekst, choć teksty są do dupy najczęściej. (s.81).
Wizyty w cenzurze to ciekawe doświadczenie. Znudzeni urzędnicy tłamszący od niechcenia wolność. Ciekawe, co teraz robią? Czy im się podobają dzisiejsze czasy? (s.107).
Jeśli w wierszach nie ma muzyki, nie są dla mnie wierszami. (s.114).
Akademik "Żaczek". Pokój 592. To jest bardzo ciekawe. Na tym samym piątym piętrze, trzy pokoje dalej, mieszkał Jarosław Gowin, który cały czas się uczył. Mieszkał z takim szaławiłą z arabistyki, Maćkiem, który wręcz urządzał wycieczki, żeby pokazać, jak kolega z pokoju uczy się cały czas. Uczył się, żeby zostać ministrem. i to jakim! W każdym rządzie cudownie się sprawdza! (s.63).
Gitara to największe przekleństwo rock & rolla. Gitarzyści są narcyzami wpuszczonymi w tkankę zespołową. Ja wiem intuicyjnie, kiedy mam się zamknąć. A gitarzysta najchętniej w każdej sekundzie piosenki by grał solówkę.To jest problem, cenię oszczędnych gitarzystów, ale jest ich niewielu.
Teatr to wygłup. Nie lubię tych dętych tekstów wygłaszanych przez aktorów. Nawet gdyby były najmądrzejsze, wiem, że ten pan za chwilę zdejmie kostium i pójdzie zrobić zakupy. I to mnie odstręcza od teatru. ostatecznie wyszło na to, że nie lubię teatru, bardzo, a to dlatego, że widzę jego sztuczność. (s.50).
Poezja niewolników żywi się ideą,
idee to wodniste substytuty krwi.
(Dla Jana Polkowskiego)
(s.101).
[Michnik] jest dla mnie nie humanistą, tylko politykiem, mimo że ukrywał się jako redaktor. A wspieranie się literaturą przez polityków jest straszne. (s.177).
Oddać kobiecie wszystkie swoje pieniądze, to jest zaufanie. Ale i wygodnictwo trochę.(s.18).