cytaty z książek autora "Alina Duchnowska"
Przetrwał. Tylko... Zmienił się. Nie był już Wilczym Śpiewem. Został po prostu Wilkiem. To nawet nie jest pełne imię. I nigdy już nie zaśpiewał.
![Alina Duchnowska - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/2236891/1007557-32x32.jpg)
Znaczące go w realnym świecie tatuaże tutaj wydawały się ciemniejsze i groźniejsze. Rozrywały jego skórę, rozcinały postać i przywodziły na myśl wrota do innych, mrocznych wymiarów. Ciemność sączyła się z nich jak upiorna, oleista posoka i oblepiała jego ciało gęstym oparem. Kształtowała go od nowa, dając mu inną formę, w niewielkim stopniu zbliżoną do ludzkiej.
![Alina Duchnowska - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/2236891/1007557-32x32.jpg)
Dużo większym zaskoczeniem okazała się dla niego sama Yuno. „Toż to prawie dziecko!” – stwierdził z zakłopotaniem. Była szczupła, wręcz wychudzona, o bladej cerze i podkrążonych oczach, w których próżno by szukać iskierek radości tak właściwych dziewczętom w jej wieku. Wydawało się, jakby lżejszy podmuch wiatru mógł ją złamać wpół. A jednak to właśnie była mistrzyni Yuno, ta sama, o której od kilku miesięcy krążyły plotki i pieśni. Ta, która spektakularnie pokonała na południu wiedźmę Uthę i wyzwoliła ludzi spod jej terroru. Spodziewałby się kogoś starszego, pewnego siebie, promieniującego siłą. A widział widmowo bladą, chudą dziewczynę o martwej twarzy.
![Alina Duchnowska - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/2236891/1007557-32x32.jpg)
Krzyczący Sokół spojrzał na ciało rozciągnięte u kopyt konia Mira i uśmiechnął się złośliwie.
– Co, będziesz rzygał?
Zdziwił się, kiedy blady chłopak poderwał głowę i spojrzał na niego zwężonymi oczami. Coś migotało w głębi jego źrenic. Otaczała go dziwna poświata.
– Nie – odparł cicho. – Zabiję ich.
Magia pomknęła w dół jego ramion jęzorami płomieni. Wylała się na ziemię, w mgnieniu oka podpalając trawy. Znad pożogi podniósł się czarny, duszący dym.
![Alina Duchnowska - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/2236891/1007557-32x32.jpg)
Yuno tańczyła. Błyskawice pełgały po jej skórze, włosach, sypały się za nią skwierczącym deszczem. Osmolone strzępy ubrań łopotały porywane widmowym wiatrem. W jej rękach wirowały jaśniejące kolorami smugi magii, niby chaotyczne, niby nieopanowane, a jednak potworne w swojej celności. Dopadła jednego z szamanów. Darł się w jej pętach wniebogłosy, kiedy uniosła go w powietrze, a potem z impetem wbiła w ziemię, miażdżąc mu kręgosłup.
![Alina Duchnowska - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/2236891/1007557-32x32.jpg)
A może tak będzie lepiej? Może lepiej się poddać żarłoczności jej wypaczonej magii.
Zgubić się tutaj i zasnąć. Zniknąć.
Naprawdę chciała zniknąć. Przestać istnieć. Przestać śnić koszmary.
![Alina Duchnowska - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/2236891/1007557-32x32.jpg)
Krzyczący Sokół nonszalancko opierał się o ścianę jurty, a zgromadzeni na placu wojownicy szczerzyli się do nich w złośliwych uśmiechach.
– Wiecie – zaczął pozornie obojętnie Sokół – ten słup nie jest tak stabilny, jak byście chcieli.
![Alina Duchnowska - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/2236891/1007557-32x32.jpg)
- Dlaczego myślisz, że nie jesteś wystarczająco dobra, skoro on uważa cię za idealną?
![Kaniav - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/2229507/1047310-32x32.jpg)
Uśmiechnęła się do swojego dzikiego zaklęcia. Do jedynej istoty, która nigdy nie oceniła jej marzenia o odejściu. Istoty, która wiernie i niestrudzenie próbowała odpowiedzieć na jej rozpaczliwe błaganie. Pilnowała jej drogi odwrotu jak wierny druh.
– Dziękuję – westchnęła z wdzięcznością. – Dziękuję, dziękuję, dziękuję...
![Alina Duchnowska - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/2236891/1007557-32x32.jpg)
Przypomniała sobie jego oczy, które przez tę jedną krótką chwilę pomimo otaczającego ich chaosu i niebezpieczeństwa zdawały się skupione wyłącznie na niej.
![Alina Duchnowska - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/2236891/1007557-32x32.jpg)
- Miałeś ogromne szczęście, że przeżyłeś.
- Pecha – poprawił ją. - Miałem pecha. - Nie pamiętał, kiedy ostatnio ktokolwiek dotykał go w ten sposób. Delikatnie. Z uczuciem. Skupiając się w całości na nim. Tętno szumiało
mu w uszach tak mocno, że ledwo słyszał własny głos. - Czasem najgorsze, co może ci się przytrafić, to życie, Liko.
![Alina Duchnowska - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/2236891/1007557-32x32.jpg)
Przez chwilę, dociągając cięciwę do ucha, bał się, że nie zdąży, że spudłuje. Na moment zniknęły krzyki i otaczający go zewsząd chaos. Były jedynie pieszczota lotek na policzku i ta nieruchoma dziewczyna.
![Alina Duchnowska - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/2236891/1007557-32x32.jpg)