cytaty z książki "Młyny Boże. Niepokój"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
-Czyżbyś przypuszczał,że ojciec stał się ateistą?
-Nie! Ojciec nigdy nie był ateistą,tak samo jak nie był wierzącym.Jedno i drugie jest dla niego obce.
-Adamie,zastanów się,co ty wygadujesz?
-Sama powiedziałaś,że umysł ojca znajduje się w stanie ciągłego wrzenia...
-No to co?
-To,że taki umysł nie może ślepo wierzyć w gotowe dogmaty.
Tyle jest jeszcze do zrobienia na Ziemi,lecz ludzie rwą się w przestrzenie kosmiczne.Czy nie myślą przypadkiem,by zanieść tam swój nieporządek i niepokój? A może pragną komedię ludzką odegrać na tamtej,potężnej scenie? Nie miałoby to sensu,mogłoby bowiem się okazać,iż głos ludzki na takiej scenie będzie przypominał raczej brzęczenie komara,podczas gdy tu,na ziemi niekiedy brzmi jak ryk lwa...tu się śmiejemy lub płaczemy i zawsze jakoś nam to wychodzi,tam zaś ani głos,ani gest mogą niczego nie wyrażać.
Widziałam ich oczy w świetle padającym ze sceny. I wiesz co sobie wtedy pomyślałam? Pomyślałam, że powinnam mieć tylko pogardę dla mężczyzn.
- Z tego wynika, że nie masz - powiedziałem.
- Skąd to wiesz?
- Bo powiedziałaś: powinnam mieć.
- Ja już sama nie wiem, jak być powinno. Raz mi się zdaje, że mam, drugi, że nie mam. Ale przyznasz, że mężczyźni najczęściej zasługują na pogardę.