cytaty z książki "Popioły Tom 1"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Od tego jest wojna, żeby każdy prawdziwy człowiek miał sposobność mordowania wrogów ile dusza zapragnie.
Wielkimi są tylko czyny(...) One jedne równają się siłom przyrody, niweczą ich wszechmoc i wszechmoc naszej ludzkiej śmierci.
Nim wszedł do bazyliki, książę miał pod powiekami jasnowidzenie jej złotego wnętrza, wizję całkowicie złotą, pełne oczy złotego mroku.
Nigdy nie zadawał sobie trudu rozumienia, po co się to wszystko odbywa, czemu wolno w rozmowie z nauczycielem nie-
zrozumiały wyraz łaciński zastąpić niezrozumiałym wyrazem niemieckim, a nie wolno zastąpić go zrozumia-
łym polskim.
- Caffa et bucella per attractionem corporum venit ad meum stomachum.
W owej to chwili cudna mgła zarzuciła na duszę prak-
tykanta w trzeźwości swe niewidzialne, nieujęte ręce.
Po co? Na co? żeby przychodzić tu na wiosnę i siedzieć "sobie". Jakże teraz żałowała tego, co się stało, gdy brat patrzał na nią drwiącymi, męskimi oczyma! Nic nie mogła powiedzieć na swe usprawiedli-
wienie, nic a nic. Ani jednego praktycznego względu! Nie było to ani dla dobra krów, ani dla wygody cieląt, ani dla gęsi, ani dla czeladzi. Dla nikogo... Spuściła oczy i ponury wyraz bezsilnej hańby odmalował się na jej twarzy. Siedziała tak dość długo, skubiąc palcami trawę.
- Cóż ci znowu strzeliło do głowy?
- Nic nadzwyczajnego. Mnie się wydaje, że i ty sam chciałbyś tak skoczyć we światy.
- Wiesz co, ty zbyt długo przestajesz z krowami...
- O, rozumie się - rzekła poważnie, opierając prze-
chyloną głowę na ręce i patrząc w ziemię.
Mogę cię na podstawie długoletniej praktyki zapewnić, że gwałcenie masowe przyśpiesza kapitulację daleko bardziej skutecznie niż bombardowanie działobitniami, a ma zarazem tę dobrą stronę, że oszczędza wiele żywotów ludzkich obydwu stronom walczącym. Wytrąca oręż z ręki cichaczem a nieodwołalnie ojcom, mężom, braciom i narzeczonym, kryje żołnierzy przed kartaczami, a zapewnia kapitulację. Przy tym, cóż chcesz? Tym, którzy idą na niewątpliwe mary, na podłą śmierć żołnierską w rynsztoku, na gnojowisku, w piwnicach i wspólnych dołach, coś się, u pioruna, za to należy od tych, którzy żyją! Należy im się ta chwila przed śmiercią...
- He, opiekun! Faworyt... Dawno ja na tego draba mam chrapkę. Czapki gałgan nie zdejmuje ze łba przede mną. Folwark waści brat rozpaprał, chłopa zepsuł na nic...
- Koniecznie jeux de societe ! Koniecznie... Jeux d'esprit - to nudne. Zupełnie jak lekcja gramatyki.
Foteliki rozsunęły się na wsze strony i tout le monde z wrzawą, szelestem i śmiechem przemieniał miejsca.