cytaty z książek autora "Igor Zalewski"
Mam wrażenie, że nad nieszczęsnym podziałem narodu boleją głównie ci, którzy uważają, że wszyscy powinni myśleć, tak jak oni. Tymczasem różnorodność opinii jest w końcu zawsze zjawiskiem pozytywnym. To nie choroba, to przejaw zdrowia.
Można by więc nawet zaryzykować twierdzenie, że bieda sprzyja tradycji przynajmniej w jej kulinarno-biesiadnym wydaniu. Nie stać nas na wino, wracamy do wódki, nie stać na cielęcinę i szparagi, wsuwamy wieprzki i kapustę kwaszoną. Miejmy tylko nadzieję, że pauperyzacja zatrzyma się w którymś momencie, bo picie denaturatu to jednak przesada.
Był taki moment, kiedy byłem uzależniony. Od Londynu. Niby nie było to groźne uzależnienie, ale - jak każde - drenowało moją kieszeń. A szczerze mówiąc, niszczyło też zdrowie (ach, te puby). Na szczęście przyszedł kryzys, złotówka spadła na ryj i nie stać mnie na nieustanne wyskoki nad Tamizę. Ale wciąż jestem na głodzie. (...)
Londyn jest jak internet - można w nim znaleźć wszystko. Ba, samo British Museum jest jak internet. Ale nie będę łgał, że w tym mieście chodziłem wyłącznie do muzeów (choć są najlepsze na świecie i większość z nich za darmo. I co, Paryżu, łyso ci?).