Dzieci wyczuwają - nawet jeśli nie grozi się im bezpośrednio - że gdyby powiedziały na przykład nauczycielom o biciu albo wykorzystywaniu, zostałyby ukarane. Ogniskują więc swoją energię na niemyśleniu o tym co się stało, i nieodczuwaniu śladów przerażenia i paniki, jakie pozostały w ich ciele. Nie umieją znieść wiedzy o tym, czego doświadczyły, nie potrafią więc także zrozumieć, że ich gniew, rzerażenie czy omdlenie mają związek z tym przeżyciem. Nie opowiadają; radzą sobie z uczuciami, wpadając we wściekłość, zamykając się w sobie, będąc posłusznymi albo buntowniczymi. Dzieci są też zaprogramowane na bezgraniczną lojalność względem opiekunów, nawet gdy są przez nich maltretowane. Przerażenie wzmaga potrzebę więzi, nawet jeśli źródło pocieszenia jest zarazem źródłem strachu. (...) Rzecz jasna przywiązanie do oprawcy nie ogranicza się do dzieciństwa.
Dodał/a:
valkiria88
0 osób to lubi
nie
życie
miłość
zło
zen
człowiek
śmierć
ludzie
świat
kobieta
szczęście
bóg
czas
wiara
sen
wojna
prawda
samotność
cierpienie
ból
gra
dom
smutek
dzieci
serce
przyjaźń
dobro
mężczyzna
nadzieja
wolność
los
związek
rodzina
religia
siła
nauka
przeszłość
sens
marzenia
walka
praca
relacje
pamięć
książki
dusza
kłamstwo
przyszłość
rzeczy
cel
seks