Self-publishingowy fenomen
Hanni Münzer odniosła niebywały sukces na niemieckim rynku wydawniczym. Jej wydany własnym sumptem literacki debiut „Seelenfischer” („Rybacy dusz”) przez siedem tygodni utrzymywał się na szczycie listy najlepiej sprzedających się e-booków. „Miłość w czasach zagłady” wydana w 2014 roku również biła rekordy popularności. Teraz można przeczytać ją również po polsku.
Kiedy Elisabeth Malpran, chcąc ratować rodzinę, wiąże się z wysoko postawionym oficerem SS Albrechtem Brunnmannem, nie wie jeszcze, że zawiera pakt z diabłem… Pakt, który położy się cieniem na życiu jej córki.
Wiele lat później młoda Amerykanka Felicity wyrusza do Europy śladem matki, która znikła w tajemniczych okolicznościach. Podczas poszukiwań w Rzymie kobieta odkrywa mroczną historię swojej rodziny. Aby ją zrozumieć, musi się cofnąć do najbardziej ponurego rozdziału dwudziestowiecznej historii. Dramatyczne losy słynnej śpiewaczki operowej Elisabeth oraz jej córki Debory poznaje z kart odnalezionego pamiętnika. Sceną jest Monachium i Kraków lat trzydziestych i czterdziestych XX wieku.
Historia czterech pokoleń niezwykłych kobiet, o których losach przesądziły meandry historii, oczarowała ponad pół miliona czytelników w Niemczech, otrzymała ponad 1600 recenzji na Amazon.de, z których średnia ocena wyniosła 4,5/5 gwiazdek. Powieść trafiła na listę bestsellerów tygodnika „Der Spiegel”, a prawa do przekładu zostały wykupione przez kilkanaście krajów. Z kolei prawo do wznowienia Miłości w czasach zagłady wykupiło renomowane wydawnictwo Piper Verlag. W planach jest również serialowa adaptacja.
Autorka aktualnie pracuje nad kontynuacją powieści, której premierę niemiecki wydawca zapowiada na wrzesień 2016 roku.
Książka ukazała się pod patronatem medialnym lubimyczytać.pl.
komentarze [5]
Tytuł faktycznie brzmi podobnie. Czy to celowy zabieg polskiego wydawcy? Nie wiem. Tytuł oryginału to Honingtot.
Natomiast nagłówek wątku jest mylący - ja bym z chęcią poznała fenomen self-publishingu, jeśli takowy w ogóle istnieje :)
Do tej pory stykałam się raczej z określeniami 'orka na ugorze' w kontekście self-publishingu, przynajmniej w polskim kontekście.
A...
Tylko który tytuł jest nieobcy? Bo ktoś już kiedyś napisał "Miłość w czasach zarazy" i łatwo można z tym pomylić "Miłość w czasach zagłady"...
Czyżby o to chodziło autorce lub wydawcy?
Samej książki nie krytykuję, nie znam, to się nie wypowiadam.
Ja nie wiem, czy tytuł "Miłość w czasach zarazy" jest tak niesamowicie oryginalny i wyszukany, żeby wszelkie "Miłość w czasach (...)" miały być do niego aluzją :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNie miałam przyjemności czytać tej książki, ale tytuł jej nie jest mi obcy. Myślę,że spodobała mi się ta książka ze względu na treść opartą na historię.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post