Iskry w hołdzie grafikom
Wydawnictwo Iskry postanowiło, wykorzystując siłę mediów społecznościowych, złożyć hołd grafikom, którzy na przestrzeni ostatnich sześciu dekad projektowali dla nich okładki, a swoim czytelnikom zafundować sentymentalną podróż w przeszłość.
Wydawnictwo Iskry swą nazwą nawiązuje do ukazującego się przed wojną, w latach 1923–1939, tygodnika „Iskry” pod redakcją Władysława Kopczewskiego oraz wydawanych przez niego książek w serii „Biblioteka Iskier”. Samo Wydawnictwo istnieje od 1952 roku, a od 1992 jest oficyną prywatną, której prezesem jest dr Wiesław Uchański.
Iskry powstały z myślą o książkach młodzieżowych, ale z czasem zaczęły ewoluować, poszerzając swoją ofertę o książki podróżnicze oraz światową fantastykę. Chętnie wydawany był humor i satyra, które to tematy leżą w zainteresowaniu Iskier do tej pory. Z czasem jednak profil Wydawnictwa zmienił się całkowicie i obecnie wydaje książki historyczne i biograficzne dotyczące kultury i historii Polski.
Przez szereg lat Iskry były miejscem pracy i twórczych spotkań wielu wybitnych grafików polskich, którzy często debiutowali swymi projektami w Wydawnictwie. Dowodem tej dobrej atmosfery jest istniejący do tej pory tzw. Pokój Grafików w siedzibie Wydawnictwa, gdzie pozostawili swoje rysunki na ścianach m.in. Józef Wilkoń, Janusz Stanny, Jan Młodożeniec, Mieczysław Kowalczyk, Danuta Konwicka, Janusz Grabiański, Szymon Kobyliński, Mirosław Pokora oraz Stanisław Töpfer...
Mała wielka sztuka, jaką pozostawili po sobie wybitni graficy polscy, m.in. Henryk Tomaszewski, Roman Cieślewicz, Jan Lenica, Waldemar Świerzy, Maciej Buszewicz, Janusz Wysocki czy Bohdan Butenko to okładki książek wydawanych przez Iskry. Składając hołd ich pracy Wydawnictwo Iskry postanowiło udostępnić dorobek ostatnich sześćdziesięciu lat na jednym z portali społecznościowych, tak aby przypomnieć wspaniałe grafiki uznanych artystów.
Źródło grafik: www.pinterest.com/WydawcaIskry
komentarze [12]
Boskie!
Chyba znowu wrócę do starych książek z dzieciństwa i czasów nastoletnich.
Mnie zachęcają. Bardzo!
Jak byłam mała, więcej czasu spędzałam na oglądaniu ilustracji w starych książkach, niż na czytaniu; przeglądałam każdy detal :) szczególnie zapadła mi w pamięć ta książka
Królestwo bajki (wyd. NK)
Ktoś na pisał, że te Iskrowe okładki z przed wielu lat nie zachęcają do czytania. A ja jestem przeciwnego zdania. Uważam, że są bardzo ciekawe i właśnie zachęcające. Ostatnio jeszcze przed ogłoszeniem kto otrzyma Nobla zainteresowałem się książkami Alice Munro ale jak zobaczyłem okładki to odechciało mi się je kupować.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ale tak na poważnie... Wiadomo że wzbudzają one nostalgię za czasami dzieciństwa. Ale porównując je do dzisiejszych okładek, trudno byłoby powiedzieć żeby zachęcały one do sięgniecie po daną książkę.
Tak się dziwnie jakoś złożyło, że w dziś na półkach księgarskich obok publikacji współczesnych nie stoją te sprzed 60 lat. 60 lat temu obok tamtych nie stały książki...
Zaglądam często na Pinterest, bo okładki prezentowane przez Iskry to moja podróż sentymentalna.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postAle tak na poważnie... Wiadomo że wzbudzają one nostalgię za czasami dzieciństwa. Ale porównując je do dzisiejszych okładek, trudno byłoby powiedzieć żeby zachęcały one do sięgniecie po daną książkę.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Książki dla dzieci wydawane kiedyś przez Iskry kojarzą mi się nierozerwalnie z ilustracjami Szancera - to jedno z najprzyjemniejszych wspomnień mojego czytelniczego dzieciństwa.
I chociaż dziś też można znaleźć sporo baśni czy powieści dla najmłodszych z ciekawymi i ładnymi ilustracjami, ja nie widziałam takich, które by dorównywały panu Szancerowi.
Kiedyś to były okładki. Klasa!
Nawet dwie klasy!
Ciekawe, wreszcie mam powód, żeby założyć sobie konto na pintereście. Mam stare, rozpadające się wydanie Opowieści z dreszczykiem z okładką Mlodożeńca - rewelacyjna rzecz.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post