rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

dawno Goodkinda nie czytałam. teraz patrzę z perspektywy, z zimną krwią, nie będąc pod wrażeniem samej opowieści. Czytam ten ostatni tom i dziwię się, jak ja kiedyś przebrnęłam przez 7 części? (kilku poprzednich bowiem już nie przetrawiłam.)
Goodkind stanowczo za dużo czasu poświęca wyjaśnieniom, które nic nie wnoszą - wręcz nudzą i gmatwają. Za dużo trudnych słów, zamiast akcji - dialogi, w których ciągle ktoś komuś coś tłumaczy. To, co rozciąga się na pół strony inny pisarz prawdopodobnie zmieściłby w dwóch-trzech treściwych zdaniach.
Goodkind najwyraźniej należy do tych autorów, których kocha się za całą historię, jaką opowiadają, a nie styl pisania, bo ten - przynajmniej w tym tomie - leży, kwiczy i powiewa nudą.

dawno Goodkinda nie czytałam. teraz patrzę z perspektywy, z zimną krwią, nie będąc pod wrażeniem samej opowieści. Czytam ten ostatni tom i dziwię się, jak ja kiedyś przebrnęłam przez 7 części? (kilku poprzednich bowiem już nie przetrawiłam.)
Goodkind stanowczo za dużo czasu poświęca wyjaśnieniom, które nic nie wnoszą - wręcz nudzą i gmatwają. Za dużo trudnych słów, zamiast...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytałam ją jakiś czas temu, jednak co pamiętam najlepiej to poczucie, że to wszystko jest tak nierealne i nieprawdziwe, że zwala z nóg. Nieodpowiedzialni rodzice, którzy normalnie tak by się nie zachowywali, sytuacje, które normalnie nie mogłyby mieć miejsca, wymieniać dalej? dla mnie dość. treść jest całkowicie oderwana od rzeczywistości i bynajmniej nie przyprawia mnie to o ból brzucha ze śmiechu. a propos humoru - wymuszony, sztuczny był jakiś, jakby autorka za wszelką cenę chciała napisać coś śmiesznego i gdzieś w tym wszystkim zgubiła się z innymi cechami, które dobra książka powinna mieć, m.in. wiarygodność, że pozwolę sobie powtórzyć po raz setny. Nie byłam w stanie przebrnąć do końca, a nie zdarza się to często.

Czytałam ją jakiś czas temu, jednak co pamiętam najlepiej to poczucie, że to wszystko jest tak nierealne i nieprawdziwe, że zwala z nóg. Nieodpowiedzialni rodzice, którzy normalnie tak by się nie zachowywali, sytuacje, które normalnie nie mogłyby mieć miejsca, wymieniać dalej? dla mnie dość. treść jest całkowicie oderwana od rzeczywistości i bynajmniej nie przyprawia mnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nawet lubię Rice, ale okrutnie przeszkadzało mi to całe rozwleczenie całej opowieści. pięć stron na opis jednego dnia, zupełnie nic nie wnoszące. Ciut za mało akcji, a kiedy wreszcie się rozkręciła, opisy były z kolei zbyt oszczędne w słowach i jakby niepełne.

Nawet lubię Rice, ale okrutnie przeszkadzało mi to całe rozwleczenie całej opowieści. pięć stron na opis jednego dnia, zupełnie nic nie wnoszące. Ciut za mało akcji, a kiedy wreszcie się rozkręciła, opisy były z kolei zbyt oszczędne w słowach i jakby niepełne.

Pokaż mimo to