rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Zdecydowanie najlepsza powieść, jaką przeczytałam w tym roku. Na takie dzieło warto było czekać. Ponadczasowa, imponująca i po prostu piękna. Obok "Syna" nie można przejść obojętnie

Zdecydowanie najlepsza powieść, jaką przeczytałam w tym roku. Na takie dzieło warto było czekać. Ponadczasowa, imponująca i po prostu piękna. Obok "Syna" nie można przejść obojętnie

Pokaż mimo to


Na półkach:

Rok 1989. To w tym czasie Tomasz Piątek osadził fabułę swojej ostatniej powieści. Czas przemian ustrojowych jest łakomym kąskiem dla chcących powrócić do kraju emigrantów. Wśród nich Magdalena_Tomasz-Piatek,images_big,27,978-83-280-0963-9Rafał. Wyjechał do Francji tuż przed stanem wojennym, teraz wraca, licząc na szybką i dużą karierę w rodzącej się na nowo ojczyźnie.

Już z chwilą przekroczenia polskiej granicy, musi mocno zweryfikować swoje oczekiwania.

Nie ma gdzie spać, trafia zatem do sierocińca, gdzie rzekomo można wynająć pokój. Tam poznaje Magdalenę. Zabiera ją z ośrodka, dając sobie i jej nadzieję na lepsze życie. Z każdą kolejną chwilą pogłębia się wir absurdalnych sytuacji, w które siłą wyobraźni autora wplątani są bohaterowie. Karykaturalne postaci, których nie brakuje ani śmieszą, ani straszą. I z każdą kolejną stroną odechciewa się czytać.

Wizja idealnego i łatwego życia jest mocno zamglona. Rafał chce zrobić z Magdy gwiazdę, ale czy aby na pewno dla niej? Czy jego do perfekcji dopracowany plan jest też spełnienie marzeń młodej dziewczyny? Ona coś tam śpiewa, on ma jakieś tam znajomości – liczy, że to wystarczy, by spełnić swoje oczekiwania co do nowej Polski.

A kończy się tak, że żałuję, że w ogóle się zaczęło.

Jeśli mieć na uwadze, że to krzywe zwierciadło tamtych czasów, można jakoś przez Magdalenę przebrnąć, być może też wysnuć jakieś niegłupie wnioski. Ale artystycznie – nic ciekawego. Książka jest okropnie wulgarna, nudna i dłuży się niewiarygodnie.

Rok 1989. To w tym czasie Tomasz Piątek osadził fabułę swojej ostatniej powieści. Czas przemian ustrojowych jest łakomym kąskiem dla chcących powrócić do kraju emigrantów. Wśród nich Magdalena_Tomasz-Piatek,images_big,27,978-83-280-0963-9Rafał. Wyjechał do Francji tuż przed stanem wojennym, teraz wraca, licząc na szybką i dużą karierę w rodzącej się na nowo ojczyźnie.

Już...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dziewięć różnych opowieści to dziewięć różnych kobiet. Każda z nich boryka się z jakimś problemem. Opowiadania to zwykle relacje zdarzeń ukazane z perspektywy czasu, bohaterki są zdystansowane i bije od nich spokój. Ale dzięki tym retrospektywnym opowieściom poznajemy je w kluczowych dla nich momentach. Tak na przykład w Wiszącym mości mamy Jinny chorą raka. Nie układa jej się z mężem, który pracuje z trudną młodzieżą i to go pochłania. To opowiadanie jest krótkim urywkiem ich wspólnego życia, Jinny właśnie wraca od lekarza z, jak okaże się na końcu, zaskakującą nowiną. Neal jednak jest zbyt zajęty dziewczyną, która ma zacząć u nich pracę, i nie daje żonie dojść do słowa. Odsunięta na bok, całkowicie pominięta Jinny zupełnie niespodziewanie odnajduje radość życia i nadzieję, na to, że życie może wyglądać inaczej.

Opowiadania Munro to zbiór zwykłych historii zwykłych kobiet zawieszonych między prowincją a miastem, między spełnianiem marzeń a szarą rzeczywistością, między miłością a wypaleniem. Sposób, w jaki autorka przekazuje te wycinki z życia jest niezwykle ujmujący – gdzieś na granicy kopania studni, zmywania naczyń i kolacji, gdzieś w podróży, w pośpiechu, w chwili zapomnienia czai się niespodziewane. Nic nie jest dane raz na zawsze. Dlatego „nie pytaj, co gotuje nam los”.

Dziewięć różnych opowieści to dziewięć różnych kobiet. Każda z nich boryka się z jakimś problemem. Opowiadania to zwykle relacje zdarzeń ukazane z perspektywy czasu, bohaterki są zdystansowane i bije od nich spokój. Ale dzięki tym retrospektywnym opowieściom poznajemy je w kluczowych dla nich momentach. Tak na przykład w Wiszącym mości mamy Jinny chorą raka. Nie układa jej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Trzy pokolenia: dziadek ojciec i syn wyruszają ze Szwecji do Polski w poszukiwaniu skarbu.

Danny Wattin pochodzi z żydowsko-niemieckiej rodziny, a jego dziadek mieszkał przed wojną w Kwidzynie. W rodzinie Danny’ego od lat krąży legenda, że dziadek, tuż przed transportem do obozu skarb-pana-isakowitza-b-iext28423936koncentracyjnego, zakopał skarb. Gdy o tajemniczej historii dowiaduje się Leo – syn Danny’ego – staje się jasne, że trzeba ów skarb odnaleźć. Danny wraz ze swoim ojcem i synem wyrusza w podróż do Polski by odnaleźć ów skarb i dowiedzieć się jak najwięcej o rzadko wspominanych losach swojego dziadka, który przy rynku w Kwidzynie prowadził sklep z męską konfekcją.

Podróż, skrupulatnie zaplanowana, to świetna okazja do spędzenia razem czasu. W samochodzie nie brak żywych dyskusji i opowieści rodzinnych wspomnień. Nie sposób też nie ulec humorowi Wattina, który opisuje swoje doświadczenia jako Szweda żydowskiego pochodzenia. Oczywiście także polski koloryt dostaje w powieści swoje miejsce i na przykład okazuje się, że – wreszcie ktoś powiedział to głośno – pierogi wcale nie są taką rewelacją!

Humor ustępuje miejsca gorzkiej refleksji, kiedy rodzina dociera do Kwidzyna, a marzenia Danny’ego mierzą się z rzeczywistością. Jednak to nie cel podróży jest tu ważny. To podróż jest celem samym w sobie. Bo cóż może być cenniejszego, niż poznanie swoich korzeni?

Odwiedziny Polski pomogły Danny’emu Wattinowi skończyć powieść o swoich przodkach. Mnóstwo w niej żartów, historii rodzinnych i kąśliwych komentarzy, ale i złości i rozczarowań. Nie sposób przejść obojętnie obok Skarbu pana Isakowitza.

Trzy pokolenia: dziadek ojciec i syn wyruszają ze Szwecji do Polski w poszukiwaniu skarbu.

Danny Wattin pochodzi z żydowsko-niemieckiej rodziny, a jego dziadek mieszkał przed wojną w Kwidzynie. W rodzinie Danny’ego od lat krąży legenda, że dziadek, tuż przed transportem do obozu skarb-pana-isakowitza-b-iext28423936koncentracyjnego, zakopał skarb. Gdy o tajemniczej historii...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Magiczne, wciągające, melancholijne.

Magiczne, wciągające, melancholijne.

Pokaż mimo to