-
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać442 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14 -
Artykuły
Zapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2013-12
2013-09
Bramy domu umarłych czyta się lżej i szybciej niż pierwszy tom, który był jedynie długi rozpoczęciem i zapowiedzią ogromu wydarzeń jakie czekają w kolejnych częściach. Dialogi wciąż są długie, postaci jest niemiłosiernie wiele, a każda z nich ma taki czy inny wpływ na fabułę, ale ma, nikt i nic nie jest przypadkowe. Nadal znajdziemy mnóstwo wątków, bardzo zróżnicowanych zresztą, jednakże teraz mają one w sobie większy ład. Być może to ze względu na rosnący kunszt pisarski Eriksona, być może człowiek się po prostu przyzwyczaja, albo jedno i drugie. Wysuwa się również pewien wątek główny, sprawiający wrażenie ważniejszego niż reszta, a zaznaczam słowo sprawiający ponieważ nic nie jest w opowiadanej historii takie jakie czytelnik by sobie wyobraził. I to jest piękne. Lektura jest nieprzewidywalna i pełna zwrotów akcji.
Bramy domu umarłych czyta się lżej i szybciej niż pierwszy tom, który był jedynie długi rozpoczęciem i zapowiedzią ogromu wydarzeń jakie czekają w kolejnych częściach. Dialogi wciąż są długie, postaci jest niemiłosiernie wiele, a każda z nich ma taki czy inny wpływ na fabułę, ale ma, nikt i nic nie jest przypadkowe. Nadal znajdziemy mnóstwo wątków, bardzo zróżnicowanych...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-08
Majstersztyk swojego gatunku. Zacząć należy chyba od wykreowanego świata. Jest on absurdalnie wielki i obfity. W kontynenty, rasy, krainy, magię i politykę, a także wszystko czego wymagacie. Próżno tu tylko szukać miłości i romansu w stylu chociażby wspomnianego Wiedźmina. Mi to osobiście nie przeszkadza, ale czuć, że tego tu zwyczajnie nie ma. Jest za to wiele innych fantastycznych rzeczy. Pierwszy raz spotkałem się z taką ilością fantastycznych ras, obok których ludzie są tylko prochem, czasem nawet dosłownie. Każdy znajdzie jedną ulubioną rasę, ponieważ ze względów fabularnych nie są one jedynie dodatkami do opowieści o ludziach lecz stanowią ważne elementy tego świata. Poza rasami bardzo ważnym elementem fantastycznych opowieści jest magia, a tej nie brakuje. Co więcej, jest stworzona zupełnie innowacyjnie. Erikson stworzył specjalnie dla magii system grot, które są pewnymi katalizatorami dla magii. Tę czerpie się właśnie z owych grot, które są również pełnymi światami i ścieżkami do podróżowania na wzór teleportów.
Majstersztyk swojego gatunku. Zacząć należy chyba od wykreowanego świata. Jest on absurdalnie wielki i obfity. W kontynenty, rasy, krainy, magię i politykę, a także wszystko czego wymagacie. Próżno tu tylko szukać miłości i romansu w stylu chociażby wspomnianego Wiedźmina. Mi to osobiście nie przeszkadza, ale czuć, że tego tu zwyczajnie nie ma. Jest za to wiele innych...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Autor dalej wyciska jak najwięcej akcji, trup ściele się gęsto (chyba najgęściej do tej pory) a wszystko to jest świetnie spięte w zgodną całość. Gdyby nie moja słabość do wątku Sznura Psów z poprzedniej części rzekłbym, że Wspomnienie Lodu to najlepiej dopracowany tom pod względem fabularnym. Prawdopodobnie tak zresztą jest.
http://rethorican.blogspot.com/search/label/MKP%3A%20Wspomnienie%20Lodu
Autor dalej wyciska jak najwięcej akcji, trup ściele się gęsto (chyba najgęściej do tej pory) a wszystko to jest świetnie spięte w zgodną całość. Gdyby nie moja słabość do wątku Sznura Psów z poprzedniej części rzekłbym, że Wspomnienie Lodu to najlepiej dopracowany tom pod względem fabularnym. Prawdopodobnie tak zresztą jest....
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to