Marcin

Profil użytkownika: Marcin

Nie podano miasta Mężczyzna
Status Czytelnik
Aktywność 8 lata temu
10
Przeczytanych
książek
10
Książek
w biblioteczce
8
Opinii
33
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Mężczyzna
Strony www:
Autor powieści "Pierwsza wojna w niebie: Dziedzictwo" z serii wydawniczej Przemilczeć Armagedon oraz satyr z humorem "Prowincja Pełna Wiochy. Powieść jebitna" i "Prowincja idzie na wybory". Z zawodu i pasji historyk zajmujący się kulturą, religiami i aniołami.

Opinie


Na półkach: ,

Mądrą myślą Stanisława Jerzego Leca rozpocznę ten krótki wpis dotyczący mojej politycznej satyry. Przygodę z książką satyryczną rozpocząłem i zakończyłem w 2015 roku. Udało mi się napisać dwie książki z serii Prowincja. Na pomysł wpadłem w 2013 roku. Jednak dojrzewał, jak większość moich literackich wizji w mojej głowie. Każda historia musi się odpowiednio uleżeć i wygładzić w myślach. Dopiero mogę zacząć przelewać to wszystko na papier.
Powiem o sobie, że nie jestem tchórzliwym satyrykiem, nie jestem nawet satyrykiem. Napisałem dwie powieści satyryczne o dziwnie brzmiących tytułach: Prowincja idzie na wybory i Prowincja Pełna Wiochy. Powieść jebitna. Dwie pozycje wydane w 2015 roku.
Moje powieści dzieją się w Polgarze. Można o nich powiedzieć, że są krzywym zwierciadłem naszej rzeczywistości i satyrą nad III RP. Życie w moim satyrycznym Polgarze jest sielanką, dlatego że bohaterowie książki to politycy, dziennikarze i samorządowcy. Im jest dobrze. Książka zmaga się z nonsensem i głupotą tak władzy, jak i ludu, który oszukiwany, walcząc o przetrwanie, uwierzy we wszystko.

W takiej atmosferze wiary całość akcji zadzieje się zwykłą codziennością, w której jedni udają że jest źle, inni przeżywają to zło, a jeszcze inni tworzą je sztucznie, mając w tym własny interes.Nie powinno tak być, jednak nie mi to rozstrzygać. Satyra rządzi się określonymi prawami, którym ściśle podlega. To właśnie ukazałem w moich książkach mówiąc stylem jebitnym.
Niektórzy mówią, że słowo jebitny to przekleństwo. Nie wydaje mi się to takim. Dla mnie to to samo, co dosadnie i bezpośrednio. Inaczej mówiąc „jebną… w sedno”. Czasem język nie powinien być gładzony. Literatura powinna przedstawiać świat takim jakim jest, bez upiększania go. Wkurza mnie, że często pisarze tworzą pod publikę, ale cóż. Dla mnie osobiście ważne jest to, aby dobrze ujmować przedstawiany temat. I skoro w polskiej polityce jest chamstwo i dwulicowość, a każdy dąży do osiągania korzyści we własnym korycie, to czemu nie okazywać tego tak jak jest. Instynkt stadny Polaków się zatracił. Żyjemy w amoku. Temu właśnie służy styl jebitny, by to ukazać.


„- Nie wstydź się Bronek, barek pełny. - Dajmy Polgarom te dwa tygodnie, niech się sami porządzą. - Może nie będzie trzeba potem nic robić – zaśmiał się tak, jak jeszcze nigdy, ucieszony tą myślą, na temat pewnej historycznej prawidłowości dotyczącej tego kraju.”

Mądrą myślą Stanisława Jerzego Leca rozpocznę ten krótki wpis dotyczący mojej politycznej satyry. Przygodę z książką satyryczną rozpocząłem i zakończyłem w 2015 roku. Udało mi się napisać dwie książki z serii Prowincja. Na pomysł wpadłem w 2013 roku. Jednak dojrzewał, jak większość moich literackich wizji w mojej głowie. Każda historia musi się odpowiednio uleżeć i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

W skład całości wchodzi 12 opowiadań, przeznaczonych głównie dla dzieci, ale mogą po nie, tak jak i ja sięgnąć z powodzeniem osoby dorosłe. Kiplinga czyta się dość prosto, ciekawie. Mnie „Takie sobie bajeczki” bawiły, ale w pewnych momentach również zastanawiały. Autor w prosty sposób opowiada o tym jak wieloryb nabawił się swego przełyku, który uniemożliwia mu połknięcie człowieka. Dowiadujemy się jak powstał garb wielbłąda, gdyż wielbłąd był bardzo dumnym stworzeniem i za to został ukarany garbem. Poznajemy też nosorożca, którego historia i spotkanie z Persem wyjaśnia jak nabawił się swojej skóry. Spotykamy także lamparta i jego kompana w łowiectwie Człowieka, którzy polowali na pustyni, ale na skutek ucieczki zwierząt i zmiany ich barwy musieli sami stać się kolorowi, aby nadal polować. Opowieść wyjaśnia nam skąd słoń ma tak długą trąbę i jaka rola przypadła w tym krokodylowi.
Z opowieści o kangurze dowiadujemy się, że kangur był zupełnie innym stworzeniem, które żyło sobie w Australii i dopiero na skutek prośby skierowanej do jednego z bogów uzyskał on pomoc w przemianie do godziny piątek (zgodnie z życzeniem). W sprawę została zaangażowany pies Dingo, który gonił kangura tak długo, że temu wykształciły się silne i skoczne nogi. Z opowiadania o żółwcach żyjących w Amazonii poznajemy jeża i żółwia, które chcąc przechytrzyć Jaguara poddały się szybkiej ewolucji, co umożliwiło im przetrwanie.
Ciekawą opowieść o dawnych czasach Autor snuje w opowiadaniach „W jaki sposób został napisany pierwszy list” oraz „Jak powstało abecadło”. Poznajemy przygody dawnych ludzi (żyjących w jaskiniach), którzy na skutek nieumiejętności pisania źle odczytali wiadomość obrazkową, co z kolei wywołało zabawne nieporozumienia. To skłoniło ich do wymyślenia pisma. Tworzyli zapisując wyrazy na korze brzozowej. Ciekawie to Autor ujął.
W opowieści, o krabie który igrał z morzem dowiadujemy się o tym, jak Czarnoksiężnik dał zabawy dla każdego ze stworzonych zwierząt, by służyły i nie przeszkadzały synowi Adama. Wyłamał się z tego krab, który był potężniejszy niż obecny krab. Za to został ukarany zmniejszeniem oraz koniecznością zrzucania skorupy. Otrzymał też w darze szczypce.
W opowieści o kocie, którzy chadzał własnymi drogami poznajemy dzikiego człowieka, którego udomowiła kobieta oraz różne zwierzęta, które przygarnął człowiek. Kot w tym wszystkim również dostał się do domu człowieka, ale przeszedł rozliczne przygody i na koniec przechytrzył go Mężczyzna i Pies.
Opowieść kończy przygoda „O motylu, który tupnął nogą”. Poznajemy w niej potężnego władcę, który miał problem ze swoimi 999 żonami. Władca ten miał magiczny pierścień, ale nie używał go do rozwiązania problemów z kobietami. W sprawie pomógł mu obserwowany przez niego konflikt motylej pary.
Bohaterowie opowiadań potrafią mówić, mimo iż są zwierzętami, rozmawiać z ludźmi. Autor opowiada wszystko dla dziewczynki, którą nazywa Kochanie Moje. Opowiadania są mądre i pouczające. Rozbudzają wyobraźnie dziecka. Warto czytając bajki swoim pociechom sięgnąć po tą książeczkę.

W skład całości wchodzi 12 opowiadań, przeznaczonych głównie dla dzieci, ale mogą po nie, tak jak i ja sięgnąć z powodzeniem osoby dorosłe. Kiplinga czyta się dość prosto, ciekawie. Mnie „Takie sobie bajeczki” bawiły, ale w pewnych momentach również zastanawiały. Autor w prosty sposób opowiada o tym jak wieloryb nabawił się swego przełyku, który uniemożliwia mu połknięcie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie nosząc w pamięci dawnych wyobrażeń i myśli stajemy się dorośli, a przecież tyle wspaniałych rzeczy, na które natrafiamy w dzieciństwie (choćby słuchając czytanych nam bajek) jest wprost niewyobrażalna.
Mamy w książce do czynienia z wspaniałym językiem Autora, przygodami bohaterów którzy są nam bliscy oraz co dla Kiplinga charakterystyczne z pewną mądrością, którą przekazuje. Kipling rysuje świat i przedstawia go w bardzo dobry sposób. Czytelnik otrzymując nawet prosty i z pozoru nieinteresujący opis, jak w przypadku „Takich sobie bajeczek”, ma przykład przenikliwego postrzegania i zapisywania świata, który jest tak charakterystyczny dla Kiplinga.
Poza tym on po prostu pisał świetne narracje. Był oryginalny, co też uznano przyznając za jego twórczość „Nagrodę Nobla”. Mówiło się, że propagował kolonializm i imperializm. Z dzieł Kiplinga wypływa jednak zafascynowanie światem i jego porządkiem. Fascynuje się innymi tradycjami i kulturami. Rozumie, że wszystko podlega określonym prawom, które należy uszanować by przetrwać.

Niby jest to recenzja książki tak oczywistej, ale nie każdy czytał. Większość oglądała adaptacje filmowe wytwórni Walta Disneya o Księdze Dżungli lub przygody Rikki - Tikki - Tavim.

Księga Dżungli składa się z kilku opowiadań „Bracia Mowgliego”, „Łowy węża Kaa” oraz „Tygrys! Tygrys!”, których kanwę stanowi historia Mowgliego żyjącego pośród wilków i uczącego się Praw Dżungli oraz czarnoksięskiego języka, umożliwiającego zrozumienie zwierząt.

Oprócz tych opowiadań znajduje się tu historia „Biała foka” opowieść o rodzinie fok i ich wybawcy. Akcja tej opowieści rozpoczyna się na Siewierowostocznej na Przylądku Północno – Wschodnim, na wyspie Pawłowski Ostrów na Morzu Beringa. Historię opowiedział limerszyn, mała ptaszyna.
Łowcy Morskiemu urodził się syn, którego nazwano Kotikiem (dosłownie Foczątkiem) o białej skórze, co nie było normalne. Skóra uratowała Kotikowi życie, o czym przekonacie się z opowiadania. Unikając łowców fok Kiryły Buterina i jego syna Pantelejmona i stając się świadkiem rzezi na chłostiakach Kotik rozpoczął poszukiwania wyspy bezpiecznej dla fok. Trwało to kilka lat i skończyło się powodzeniem. Jednak Kotik musiał walczyć, aby przekonać inne foki, by podążyły za nim.

„Rikki –Tikki – Tavi” to opowieść o dzielnej manguście, która uratowała mieszkańców bungalow przed atakami węży. Rikki-Tikki był ichneumonem, mangusem, który na skutek powodzi dostał się do zamieszkałego bungalow przez parę Anglików i ich syna, Teodorka. Rodzina przyjęła mangustę pod dach i okazało się, że uratował on ich życie przed Nagą i Nagainą, ale nie tylko ich. Uratował także zwierzęta w ogrodzie.

„Toomai, Druh słoni” to opowieść o chłopcu, który uczył się na poganiacza słoni i doświadczył niezwykłego zjawiska – tańca słoni. Słoń Kala Nag (Czarny Wąż) przebywał w rodzinie poganiaczy (mahontów) Toomai. I pewnego razu po nagonce na słonie, kiedy wracali zerwał się i traf chciał zabrał małego chłopca ze sobą w podróż, której zwieńczeniem był taniec słoni.
Książeczkę kończy opowieść o zwierzętach służących w szeregach armii Indii, którym przewodzi wicekról „Słudzy Jej Królewskiej Mości”. Zwierzęta to muły, wielbłądy, słoń, koń. Wszystkie budzą się spłoszone nagłym strachem wielbłąda, który biega po obozie jak szalony. I odnalazłszy się w nocy przy stanowisku dział artylerii rozmawiają na temat własnej służby i roli w szeregach Królestwa.

R. Kipling jest ponadczasowy w swoich opowiadaniach. Prostych, uciesznych i mądrych. Autor wiele czerpie z własnych doświadczeń (urodził się w Indiach, wiele podróżował). Opisane przez niego sytuacje pasują również do świata ludzi i ich relacji. Wszystko jest nam bliskie. Wyciągając wnioski możemy dzięki temu uczyć się czym jest życie, a w każdym razie pozwolić to rozumieć młodszym, gdy sięgną po lekturę.

Z Księgi Dżungli dowiadujemy się pewnych zasadniczych prawd

„Poza tym jednak boją się go, gdyż Tabaqui w większym stopniu niż ktokolwiek w dżungli jest skłonny do ulegania szaleństwu; wówczas zapomina, że bał się kogoś kiedykolwiek, i biegnie przez las kąsając każdego, kogo napotka”.
Takie to życiowe. Pokazuje, że każdy jest zdolny do wszystkiego.

Prawo dżungli to prawo, które niczego nie zakazuje bez powodu.
Jednak prawo to mówi: „zabrania się wszelkim zwierzętom zabijać człowieka”. I uzasadnia to „Istotna przyczyna leży w tym, że zabijanie ludzi pociąga za sobą prędzej czy później nadejście białych ludzi”.
Ale Prawo Dżungli jest proste i zarazem doskonałe.
„Pięknym rysem Prawa Dżungli jest to, że kara bywa ostatecznym rozwiązaniem wszelkich porachunków, po którym już nie następują żadne nagany ni wyrzuty”.

Krótka, prawie stustronicowa opowieść o Mowglim rozpoczyna się od polowania Shere Khana zwanego Lungi (Kuternoga), przed którym do wilczej nory uchodzi mały chłopiec. Tygrys wytropił dziecko lecz Ojciec Wilk i Matka – Raksha (Diablica) nie pozwolili go zabrać. Zaprowadzono dziecko na Wiec Gromadzki, zgodnie z Prawem Gromady. I tam Akela, wielki szary Wilk Samotnik rozpatrywał prośbę o włączeniu Mowgliego do gromady. Nastąpiło to po tym, jak wsparł go Baloo i Bagheera ofiarowała byka w zamian za życie chłopca. Od tej pory Mowgli uczył się Prawa Dżungli od Baloo i Bagheery oraz polowania. Stał się jednym z wilków w Stadzie Wilków Seeoneeńskich.
Z czasem Akela podstarzał się, a z nim wiele z wilków. Wyrosło młode pokolenie, które wsłuchiwało się w szept Shere Khana.
„Za byka ochłap młode wilczki były gotowe pójść za nim – do czego Akela nigdy by nie dopuścił, gdyby czuł się na siłach utrzymać należny sobie posłuch i poszanowanie”.
Mowgli ucząc się praw poznaje małpy z plemienia bondar log, które porywają go do Chłodnych Legowisk. Z małpich rąk ratuje chłopca Baloo, Bagheera oraz wąż Kaa.
Nie jest to koniec kłopotów chłopca. Podczas jednego z polowań wilki za namową Shere Khana napędziły Akeli kozła, którego nie udało mu się pochwycić. To spowodowało, że życie Akeli i Mowgliego zawisło na włosku.
Za namową Bagheery chłopiec udał się do wioski po ognisty kwiat, który zakwita ogniem. Dzięki temu w trakcie zgromadzenia rozżarzył ogień, ocalając życie własne i Akeli.
Musiał uchodzić z Gromady do ludzi. Tu przyjęto go. Rozpoznała go jego matka Messua. Wiódł normalne życie, szybko nauczył się języka i pasał bydło. Zawistny tygrys Shere Khan postanowił zapolować na Mowgliego.
Na szczęście chłopiec przy pomocy braci wilków przechytrzył wroga, kierując na niego stado byków, którym przewodził byk Rama. Tygrys został zdeptany. Mowgli zdzierał z niego skórę, za którą wyznaczono 1000 rupii nagrody. Nie interesowała go ta nagroda, ale okazanie skóry wilkom. Innej opcji był Buldeow myśliwy z wioski i bajarz, który chciał zabrać Mowgliemu skórę. Uratowały go przed tym wilki, a Buldeow ledwo uszedł do wioski, gdzie naopowiadał ludziom różnych historyjek na temat Mowgliego i czarów, których był sprawcą. Mowgliego przywitano kamieniami i wygnano z wioski. Musiał opuścić dwa światy, które były zdominowane przez postacie, które mimo własnych niedoskonałości – Shere Khan czy Buldeow potrafiły manipulować pozostałymi, którzy bez namysłu im ulegali.

I tu ciśnie się wniosek: Jakie to ponadczasowe zjawisko?

Mowgli odszedł od ludzi i wilków. Polował i ponoć znalazł miłość, ale Księga Dżungli w tym temacie milczy.

Nie nosząc w pamięci dawnych wyobrażeń i myśli stajemy się dorośli, a przecież tyle wspaniałych rzeczy, na które natrafiamy w dzieciństwie (choćby słuchając czytanych nam bajek) jest wprost niewyobrażalna.
Mamy w książce do czynienia z wspaniałym językiem Autora, przygodami bohaterów którzy są nam bliscy oraz co dla Kiplinga charakterystyczne z pewną mądrością, którą...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Marcin Łupkowski

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [1]

Marcin Łupkowski
Ocena książek:
9,2 / 10
4 książki
1 cykl
Pisze książki z:
5 fanów

Ulubione

Marcin Łupkowski Pierwsza wojna w niebie: Dziedzictwo Zobacz więcej
Marcin Łupkowski Pierwsza wojna w niebie: Dziedzictwo Zobacz więcej
Marcin Łupkowski Pierwsza wojna w niebie: Dziedzictwo Zobacz więcej
Marcin Łupkowski Pierwsza wojna w niebie: Dziedzictwo Zobacz więcej
Marcin Łupkowski Prowincja Pełna Wiochy. Powieść jebitna Zobacz więcej
Marcin Łupkowski Prowincja Pełna Wiochy. Powieść jebitna Zobacz więcej
Marcin Łupkowski Prowincja Pełna Wiochy. Powieść jebitna Zobacz więcej
Marcin Łupkowski Pierwsza wojna w niebie: Dziedzictwo Zobacz więcej
Marcin Łupkowski Prowincja Pełna Wiochy. Powieść jebitna Zobacz więcej

Dodane przez użytkownika

Marcin Łupkowski Pierwsza wojna w niebie: Dziedzictwo Zobacz więcej
Marcin Łupkowski Pierwsza wojna w niebie: Dziedzictwo Zobacz więcej
Marcin Łupkowski Pierwsza wojna w niebie: Dziedzictwo Zobacz więcej
Marcin Łupkowski Pierwsza wojna w niebie: Dziedzictwo Zobacz więcej
Marcin Łupkowski Pierwsza wojna w niebie: Dziedzictwo Zobacz więcej
Marcin Łupkowski Prowincja Pełna Wiochy. Powieść jebitna Zobacz więcej
Marcin Łupkowski Prowincja Pełna Wiochy. Powieść jebitna Zobacz więcej
Marcin Łupkowski Prowincja Pełna Wiochy. Powieść jebitna Zobacz więcej
Marcin Łupkowski Prowincja Pełna Wiochy. Powieść jebitna Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
10
książek
Średnio w roku
przeczytane
0
książek
Opinie były
pomocne
33
razy
W sumie
wystawione
10
ocen ze średnią 9,9

Spędzone
na czytaniu
46
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
0
minut
W sumie
dodane
12
cytatów
W sumie
dodane
2
książek [+ Dodaj]