Cytaty
Jeszcze w oknie wystawy dostrzegłeś okładkę z poszukiwanym tytułem. Podążając tym widocznym tropem, utorowałeś sobie drogę poprzez zwarte zasieki Książek Nigdy Nie Przeczytanych, które spoglądały na ciebie ponuro z księgarskich stołów i półek, usiłując cię onieśmielić. Lecz ty wiesz, że nie powinieneś dać się zbić z tropu, że pośród nich rozciągają się całe hektary Książek Któr...
RozwińTak dobrze wyćwiczyłem się w nieczytaniu, że nie czytam nawet tego, co nasunie mi się przed oczy przypadkiem. Nie jest to łatwe: uczą nas czytać, kiedy jesteśmy dziećmi, i potem do końca życia pozostajemy niewolnikami całej tej pisaniny, którą nas zarzucają. Może na początku kosztowało mnie to trochę wysiłku, zanim nauczyłem się nie czytać, ale teraz przychodzi mi to w sposób z...
RozwińZacząłem dla pocieszenia się wynajdywać w otaczających mnie rozbawionych ludziach najróżniejsze błędy i wady. Wzruszając złośliwie ramionami śledziłem parę za parą. Dziwiłem się naiwnemu, zadowolonemu z byle czego studentowi, który klepiąc po udach szwaczkę uważa się za rozpustnika europejskiej miary. Spoglądałem ze wstrętem na elegantów, bankowców, wielkich przemysłowców i lwó...
RozwińZerkałam ważnie na tych, którzy mnie słuchali: komu się przy czym oko zapala, przy czym jęzor wystawiają i oblizują wargi, przy czym im na poliki rumieniec występuje. Jeżeli przy opowiadaniu o tym, jak Moskale wszystkie ruble na nasze utrzymanie do własnych wsuwali kieszeni- to już wiadomo było, że z pazernym rozmawiam, i dodawałam, że ze skarbca klasztornego wyrabowali dwakroć...
RozwińSzybko spoturałam, mimo, że głowa tępa, do jakiej mi trzeba tańczyć melodii, kto tu gra na skrzypkach, kto na basetli, kto na puzonie i jak muszę do nich krok dostroić. Głupi mówi w swoim sercu: Boga nie ma. A jak nie ma, skoro mnie ulepił, a ze mną- i opowieść moją, którą mi do ucha naszeptał? Skąd ja tam miałam wiedzieć, w Wilnie dalekim, w Lubczu, w Kobylniku, w Miadziołach,...
Rozwiń(...)im więcej nas ginie, nabierając doświadczenia, tym więcej musi zginąć korzystając z niego.
Nie miała żadnego smaku, jeno odór skrzepłej krwi, tak żem od razu dostał wymiotów. Zacząłem na nowo, marząc o tym, by zatrzymać jadło w żołądku celem uspokojenia go. Znowu przyszły wymioty. Rozgniewany szarpnąłem kawałek mięsa i połknąłem go przemocą. Na nic! Ledwo się zagrzał, wracał na wierzch. Zaciskałem szaleńczo pięści, bliski płaczu, rozpaczy, i szarpałem dalej. Łzy obla...
RozwińA wszystko to pustota, wszystko to z nudów, bo siedzą tu, wybiedzeni, wymęczeni, jedni lat piętnascie, inni więcej jeszcze- są i tacy, że od czasów cesarza i wyprawy moskiewskiej; wszyscy niemal bez kobit, bo jak szlachcicowi się żenić z córką francuskiego bednarza albo krawca? A przecież żaden bogatszy nie weźmie gołodupca, choćby i herbowego. Francuskiego nawet się nie uczą, ...
Rozwiń