Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Bardzo dobra książka. Choć moje przewidywania się spełniły, wcale nie czułam się rozczarowana zakończeniem. Szczerze polecam.

Bardzo dobra książka. Choć moje przewidywania się spełniły, wcale nie czułam się rozczarowana zakończeniem. Szczerze polecam.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Historia, której nie sposób zapomnieć. Miłość tak wszechogarniająca, że aż destrukcyjna. Miłość przywodząca na skraj szaleństwa i jeszcze krok dalej. Jedna dusza w dwóch ciałach i ten wiatr szalejący na wrzosowiskach. Wracam do tej książki i wracam... Dla mnie kultowa, wystarczy spojrzeć na ilość ekranizacji.
(Przy lekturze polecam przesłuchać niemniej od książki genialny soundtrack Ryuitchi'ego Sakamoto, a potem spojrzeć w oczy Ralpha Fiennesa, który dla mnie na zawsze pozostanie Heathcliffem.)

Historia, której nie sposób zapomnieć. Miłość tak wszechogarniająca, że aż destrukcyjna. Miłość przywodząca na skraj szaleństwa i jeszcze krok dalej. Jedna dusza w dwóch ciałach i ten wiatr szalejący na wrzosowiskach. Wracam do tej książki i wracam... Dla mnie kultowa, wystarczy spojrzeć na ilość ekranizacji.
(Przy lekturze polecam przesłuchać niemniej od książki genialny...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Dawno temu w Mamoko Aleksandra Mizielińska, Daniel Mizieliński
Ocena 8,2
Dawno temu w M... Aleksandra Mizieliń...

Na półkach: ,

Rewelacyjna książka. Kupiłyśmy ją z córcią dla jej kolegi na urodziny. Na imprezę nie dotarłyśmy, bo przeszkodziła nam w tym choroba, no i w międzyczasie zakochałyśmy się w bohaterach tej książeczki: w Jadwidze Futerko, psie Złościsławie, Kichocie z Bananic i innych. Opowieści o nich muszę wymyślać sama, ale przyznaję, że wciągnęłam się w tę zabawę. Za każdym razem odkrywamy wspólnie z córką coś nowego i moje historie są coraz ciekawsze i coraz bardziej rozbudowane. Nie tylko córcia jest zachwycona gdy zlokalizuje pożądaną postać, ja sama cieszę się gdy dostrzegę i powiążę szczegóły, na które z początku nie zwróciłam uwagi.
Ta książka świetnie ćwiczy wyobraźnię, spostrzegawczość i pamięć. Z pewnością sięgniemy po inne części i będziemy stale do nich wracać.

Rewelacyjna książka. Kupiłyśmy ją z córcią dla jej kolegi na urodziny. Na imprezę nie dotarłyśmy, bo przeszkodziła nam w tym choroba, no i w międzyczasie zakochałyśmy się w bohaterach tej książeczki: w Jadwidze Futerko, psie Złościsławie, Kichocie z Bananic i innych. Opowieści o nich muszę wymyślać sama, ale przyznaję, że wciągnęłam się w tę zabawę. Za każdym razem...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo dobry kryminal o zaskakujacym zakonczeniu.

Bardzo dobry kryminal o zaskakujacym zakonczeniu.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Do wszystkich miłośników książek Paulliny Simons - nie zawiedziecie się. Dla mnie będzie to druga obok "Jeźdźca" ukochana książka tej autorki. Moim zdaniem, w porównaniu z "Jeźdźcem", ta historia jest bardziej z życia wzięta, bardziej prawdopodobna. Jej bohaterka jest bardziej prawdziwa od Tatiany, której postać (a kocham ją bardzo) chwilami wydawała mi się wyidealizowana i troszeczkę niespójna. Tatiana jest po prostu mniej wiarygodna.

Tully jest życiowym rozbitkiem, dziewczyną, od najmłodszych lat zaniedbywaną i niekochaną przez terroryzującą ją matkę. Serce i dusza Tully okaleczone są porzuceniem i traumatycznymi wydarzeniami z dzieciństwa, które ciągle wracają do niej w snach. Największym marzeniem Tully jest o niczym nie śnić, zapomnieć. Ta dziewczyna nie ma w życiu żadnego oparcia. Odkąd tylko pamięta była całkowicie zdana na siebie. Boi się do kogokolwiek przywiązywać, uważa, że jest niezdolna do miłości i ma ciągłe poczucie tymczasowości. Jedynym pewnym i jasnym punktem w życiu Tully jest przyjaźń z Jeniffer. To jedyna osoba, którą Tully kocha. Tymczasem Jeniffer również odchodzi, pogłębiając jeszcze poczucie osamotnienia i stan "opancerzenia" bohaterki. Dziewczyna jeszcze bardziej niż kiedykolwiek pragnie zmienić swoje życie, wyrwać się z miejsca, w którym utknęła. Marzy tylko o tym żeby wyjechać, przenieść się gdzieś, gdzie nikt nie będzie jej znać, najlepiej do Kalifornii, bo o Kalifornii marzyła Jeniffer, a przecież Tully zawsze chciała żyć życiem przyjaciółki, dorastać przy Zaułku Zachodzącego Słońca i mieć kochających rodziców. Tully wierzy, że gdy zostawi wszystko za sobą, będzie udawała kogoś innego, zapomni i sny przestaną ją dręczyć. Ale czy naprawdę można uciec od siebie samego, od szalejących w głębi duszy demonów?

To książka o dojrzewaniu do miłości i do prawdziwego życia. Książka o dorastaniu do dojrzałych wyborów i życiowych rozliczeń. W pewnym sensie jest to również książka o tym, że wszystko co nas w życiu spotyka ma swój sens i że każde, nawet najgorsze życiowe doświadczenie można przekuć w mądrość i siłę, a wtedy okaże się, że nic nie dzieje się przypadkiem. Eh, nawet ten ktoś, kogo nie mogłam jej wybaczyć...
Książkę czytałam jednym tchem, chwilami cała roztrzęsiona. Długo będę wracała do niej myślami i z pewnością jeszcze nie raz po nią sięgnę. W tej chwili czuję, że muszę ochłonąć i wrócę do niej znowu za jakiś czas, a to dlatego, że połknęłam ją ciekawa jak się zakończy, jakich wyborów dokona tytułowa bohaterka. Przy powtórnej lekturze będę chciała skupić się bardziej na tym DLACZEGO. Okazało się bowiem, że pewne sprawy, sytuacje o których w różnych miejscach książki się "napomyka", są jedynie wierzchołkiem góry lodowej, mają głębszy sens i drugie dno. Nie zawsze rozumiałam główną bohaterkę, albo tylko mi się wydawało, że ją rozumiem. Z pewnością nie pochwalałam jej wyborów. Chwilami mnie wkurzała! Pewnych rzeczy nie mogłam jej wybaczyć... A jednak, dochodzę teraz do wniosku, że tak być musiało, w przeciwnym razie jej serce nigdy by nie odtajało i na zawsze pozostałoby ślepe i poszukujące czegoś nieokreślonego. A czy bohaterka naprawdę wreszcie dojrzała do miłości? Czy rozprawiła się z przeszłością? Czy podążyła właściwą drogą? Każdy musi wyciągnąć własne wnioski. Ktoś inny może uznać, że powinna wybrać to drugie życie, ale dla mnie Tully dokonała w końcu właściwego wyboru. W końcu otwarła oczy i - o, rety! - okazało się, że od dawna nie jest już pozostawiona sama sobie, że z jej życia zniknęły rozterki tymczasowości i że jest w nim ktoś lub coś, co ciągle trwa pewne niczym skała, niewzruszony mur, o który ona może ciągle walić głową. Mam nadzieję, że moja kochana Tully wreszcie odnalazła spokój. Bardzo jestem ciekawa dalszych losów jej i jej drugiej połowy. Czy na pewno się udało, czy wytrwali i przetrwali... No ale dobre książki nie dają takich odpowiedzi i wolą pozostawić czytelnika w niepewności.

Do wszystkich miłośników książek Paulliny Simons - nie zawiedziecie się. Dla mnie będzie to druga obok "Jeźdźca" ukochana książka tej autorki. Moim zdaniem, w porównaniu z "Jeźdźcem", ta historia jest bardziej z życia wzięta, bardziej prawdopodobna. Jej bohaterka jest bardziej prawdziwa od Tatiany, której postać (a kocham ją bardzo) chwilami wydawała mi się wyidealizowana i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to