Advertisement
rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Chylę czoła reporterce i nadziwić się nie mogę jak zdołała udźwignąć tak trudny temat w sposób bezstronny i bardzo szczegółowy, tak przeźroczysty, że już bardziej się nie da.. nienarzucający własnej oceny a prawdziwe realia. I za to przede wszystkim wysoko oceniam niniejszy reportaż. Książka, która sprawia ból i mimo szybkości czytania trzeba było przerywać. Na kilka minut, kilka godzin, na dzień. Same wydarzenia trudno oceniać w kategorii podoba się / nie podoba się. Sięgając do własnych emocji, całkiem na marginesie, chciałoby się łeb ukręcić siostrze. Reportaż o tyle rewelacyjny, iż miał siłę sprawczą pozmieniać kilka paragrafów w chorym systemie polskim (konia z rzędem temu, kto wskaże komu się to jeszcze udało?). Porażająca lektura.

Chylę czoła reporterce i nadziwić się nie mogę jak zdołała udźwignąć tak trudny temat w sposób bezstronny i bardzo szczegółowy, tak przeźroczysty, że już bardziej się nie da.. nienarzucający własnej oceny a prawdziwe realia. I za to przede wszystkim wysoko oceniam niniejszy reportaż. Książka, która sprawia ból i mimo szybkości czytania trzeba było przerywać. Na kilka minut,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

dobre historie psuje styl pisarski autora. denerwujące opisy, chociaż miejscami czyta się dobrze, to wielu miejscach opisy są przesadzone. i to niestety psuje odbiór książki jako całości.

dobre historie psuje styl pisarski autora. denerwujące opisy, chociaż miejscami czyta się dobrze, to wielu miejscach opisy są przesadzone. i to niestety psuje odbiór książki jako całości.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

mądra i potrzebna książka o ludzkim cierpieniu. cechą charakterystyczną jest zapis w krótkich, zwięzłych zdaniach, nierzadko pojedynczych niedociągających nawet do końca przez co bardzo szybko się ją czyta. nie ma tu ostentacyjnego załamywania rąk, biadolenia, ryku na głos. jest pokorne i dojrzałe doświadczanie hospicyjnego bólu i bycia z umierającymi, z nadzieją i wiarą. jedynym zgrzytem, który mi osobiście przeszkadzał to, że tak powiem, 'upoetyckowianie' zdań. w miarę jak ubywało stron do przeczytania ciążyła mi myśl 'jakby nie mogła tego normalnie napisać?' z jednej strony to urok książki, z drugiej wada. Polecam, ciężki kaliber tematu dźwiga się na mocnych krótkich nogach zdań przepełnionych nadzieją. cała reszta jest między nog..., wróć, wierszami.

mądra i potrzebna książka o ludzkim cierpieniu. cechą charakterystyczną jest zapis w krótkich, zwięzłych zdaniach, nierzadko pojedynczych niedociągających nawet do końca przez co bardzo szybko się ją czyta. nie ma tu ostentacyjnego załamywania rąk, biadolenia, ryku na głos. jest pokorne i dojrzałe doświadczanie hospicyjnego bólu i bycia z umierającymi, z nadzieją i wiarą....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Roman-sideł nie znoszę. Tym zdecydowanym tonem zacznę. Film, książka.. Nieważne. Mam do nich stosunek mocno antypatyczny i nic tego nie zmieni. Omijam takowe szerokim łukiem od zawsze. Zrządzeniem losu wpadła mi w ręce ta książka Allysii 'Żelazko'. Ze zdziwieniem stwierdzam, że to była dobra lektura. Autorka nie opisywała przesadnie swojego 'miziania się' czy pikantnych szczegółów w swoich związkach. Lekko, z dozą humoru i realizmu przechodziła od jednych do drugich wydarzeń w życiu, nawet etap zastoju, który w pewnym momencie autorkę ogarnął, czytało się interesująco. Całkiem dobrym pomysłem było wtykanie przepisów na koniec każdego rozdziału. Odebrałam to tak, jakby autorka na bieżąco dzieliła się tym co najlepsze, a nie zostawiała na koniec książki, tym bardziej, że przeszła kuchenną rewolucję. Nie da się ukryć, apetyczna, lekka i nieprzesadzona romantyczna historia Allyssi. Nie zmienia to jednak ani trochę mojego stosunku do takich gatunków. Na koniec jedna z hollywodzkich mądrości życiowych, które otrzymała: 'Jeśli chcesz uszczęśliwić mistrza kuchni, musisz uszczęśliwić najpierw jego ..' Wiecie na pewno co.

Roman-sideł nie znoszę. Tym zdecydowanym tonem zacznę. Film, książka.. Nieważne. Mam do nich stosunek mocno antypatyczny i nic tego nie zmieni. Omijam takowe szerokim łukiem od zawsze. Zrządzeniem losu wpadła mi w ręce ta książka Allysii 'Żelazko'. Ze zdziwieniem stwierdzam, że to była dobra lektura. Autorka nie opisywała przesadnie swojego 'miziania się' czy pikantnych...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

mądra i życiowa książka. bardzo wnikliwe studium powojennej mentalności chłopskiej Polaków.bez wielkich haseł,krzykliwych mądrości.prostolinijna i mówiąca sama za siebie.wiejski język przełożony na papier niczym odtwarzanie go z nagranej taśmy. 603 strony z rzadka jedynie urozmaicane podziałem na akapity czy oddzielane rozmowy.wspomnienia bohatera z lat młodości. ta książka za sprawą swojej wnikliwości i uchwycania prawd/wartości, które są tak oczywiste, że nigdy nie przyszłyby do głowy, po skończeniu tkwi na długo w pamięci.można zapomnieć w tym przeszło 600 stronicowym monologu imiona,sytuacje, ale zamyślenie nad tym co przeminęło będzie towarzyszyć każdemu czytelnikowi. 'takiej książki młody człowiek nie napisze' jak powiedział o dwukrotnym 'nikeiście' noblista Miłosz. a przywołać tamten klimat co do jednej joty, co do jednej kreski sprzed kilkudziesięciu to majstersztyk pisarski. ukłony na stojąco za książkę do której będzie się wracać niejeden raz. 10/10.

mądra i życiowa książka. bardzo wnikliwe studium powojennej mentalności chłopskiej Polaków.bez wielkich haseł,krzykliwych mądrości.prostolinijna i mówiąca sama za siebie.wiejski język przełożony na papier niczym odtwarzanie go z nagranej taśmy. 603 strony z rzadka jedynie urozmaicane podziałem na akapity czy oddzielane rozmowy.wspomnienia bohatera z lat młodości. ta książka...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to