rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Dziesięć gwiazdek to zdecydowanie za mało. Uwielbiam tę książkę za mistrzowski czarny humor, za genialnie skonstruowane postacie, za cudowny język - "W białym płaszczu z podbiciem koloru krwawnika posuwistym krokiem kawalerzysty wczesnym rankiem czternastego dnia wiosennego miesiąca nisan pod krytą kolumnadę łączącą oba skrzydła pałacu Heroda Wielkiego wyszedł prokurator Judei Poncjusz Piłat" (tutaj ogromna zasługa Ireny Lewandowskiej i Witolda Dąbrowskiego), za tak wiele sentencji wartych zapamiętania - "rękopisy nie płoną", za wszystko. Ukłon w stronę Bułhakowa. Mistrz.

Dziesięć gwiazdek to zdecydowanie za mało. Uwielbiam tę książkę za mistrzowski czarny humor, za genialnie skonstruowane postacie, za cudowny język - "W białym płaszczu z podbiciem koloru krwawnika posuwistym krokiem kawalerzysty wczesnym rankiem czternastego dnia wiosennego miesiąca nisan pod krytą kolumnadę łączącą oba skrzydła pałacu Heroda Wielkiego wyszedł prokurator...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Wojna odkrywa w ludziach to, o co sami by siebie nie podejrzewali.
"Kiedy narratorem czyni się Śmierć, a tematem Holokaust, można spodziewać się kłopotów. Markus Zusak radzi sobie jednak znakomicie" Jarosław Lipszyc.
Zgadza się - Markus Zusak to Geniusz. Potrafi dostrzec rzeczy, których normalnie się nie zauważa. A wyraża to wszystko personifikując samą Śmierć.
W "Złodziejce książek" nie ma zaskoczenia. Każdy fakt, każda śmierć jest wcześniej zapowiadana. Później narrator cofa się o kilka miesięcy i opowiada przyczyny i przebieg zdarzenia, o którym zdążył już powiedzieć. I w sumie dobrze. Czytając inną książkę pewnie bym tego nie zniosła, ale tutaj się cieszyłam. Wiedziałam, co się stanie, a to czyniło wydarzenia, będące następstwami wojny, bardziej znośnymi.
Opowiadana historia pokazuje życie Liesel, która trafia do nowej rodziny. Jej matka nie jest w stanie utrzymać swoich dzieci. Pierwszą książkę dziewczynka kradnie po pogrzebie swojego brata. Od "Podręcznika Grabarza" wszystko się zaczęło. Papa nauczył ją czytać, a ona - zakochana w słowach - kradła kolejne książki. Poznała wielu ludzi, którzy odcisnęli piętno na jej życiu. Papa, którego historię opowiadał akordeon, mama, która naprawdę miała ogromne serce, Max, który ofiarował jej najcenniejsze słowa, Ilsa, która "dawała" książki Liesel i w końcu Rudy, którego kochała, choć nie do końca zdawała sobie z tego sprawę. Dla nich wszystkich znalazło się miejsce w "Złodziejce książek", tym razem autorstwa samej Liesel. Całe szczęście, że Śmierć wtedy przechodziła Himmelstrasse. Bez tego nigdy nie poznalibyśmy historii złodziejki książek.
Tak, czarny humor to kolejny atut tej genialnej powieści.
Zazdroszczę ludziom, którzy przeczytają ją po raz pierwszy.

Wojna odkrywa w ludziach to, o co sami by siebie nie podejrzewali.
"Kiedy narratorem czyni się Śmierć, a tematem Holokaust, można spodziewać się kłopotów. Markus Zusak radzi sobie jednak znakomicie" Jarosław Lipszyc.
Zgadza się - Markus Zusak to Geniusz. Potrafi dostrzec rzeczy, których normalnie się nie zauważa. A wyraża to wszystko personifikując samą Śmierć.
W...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pierwsza książka Łysiaka, z jaką miałam styczność. Cudowna pod każdym względem. Autor genialnie potrafi ukazać historię, miłość czy szaleństwo przez pryzmat sztuki. A może raczej sztukę w historii, miłości i szaleństwie...
Kiedy pożyczałam książkę od znajomego, usłyszałam: jeszcze nikt nigdy nie pisał o obrazach w taki sposób. Święta prawda. Nie czytałam do tej pory jeszcze nic, co zaintrygowałoby mnie tak bardzo, jak "MW". Łysiak wprowadza czytelnika w swój świat, odsłaniając go stopniowo, jednak nigdy nie do końca, co wzbudza niesamowitą ciekawość i sprawia, że chce się więcej.

Pierwsza książka Łysiaka, z jaką miałam styczność. Cudowna pod każdym względem. Autor genialnie potrafi ukazać historię, miłość czy szaleństwo przez pryzmat sztuki. A może raczej sztukę w historii, miłości i szaleństwie...
Kiedy pożyczałam książkę od znajomego, usłyszałam: jeszcze nikt nigdy nie pisał o obrazach w taki sposób. Święta prawda. Nie czytałam do tej pory jeszcze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dzięki, Magda ;)

Był to mój pierwszy kontakt z mangą i już wiem, że nie ostatni. Fabuła wciągnęła mnie już po kilku stronach i żałowałam, że czytam to tak szybko, jednocześnie nie chcąc zwolnić. Historia czterech mężczyzn, którzy na własną rękę wymierzają sprawiedliwość, bawiąc się z policją w kotka i myszkę i szukają zemsty za wyrządzone krzywdy ma to do siebie, że mimo świadomości zbrodni jakie popełniają bohaterowie - stoisz po ich stronie. Po przeczytaniu dwóch tomów jęknęłam sama do siebie: TO JUŻ? Z niecierpliwością czekam, aż w moje ręce wpadnie trzecia część.

Dzięki, Magda ;)

Był to mój pierwszy kontakt z mangą i już wiem, że nie ostatni. Fabuła wciągnęła mnie już po kilku stronach i żałowałam, że czytam to tak szybko, jednocześnie nie chcąc zwolnić. Historia czterech mężczyzn, którzy na własną rękę wymierzają sprawiedliwość, bawiąc się z policją w kotka i myszkę i szukają zemsty za wyrządzone krzywdy ma to do siebie, że mimo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Moralność" pani Dulskiej polega właściwie na jej usilnie ukrywanym braku. Dla głównej bohaterki liczą się pieniądze i dobre imię, które próbuje utrzymać za wszelką cenę, niejednokrotnie stając się bezwzględną. Twierdzi, że brudy trzeba prać we własnym domu bo "po to ma się cztery ściany i sufit". Domownicy (w większości) są jej podporządkowani, co widać w postaci Dulskiego, który nie ma własnego zdania. Jedyną osobą, sprzeciwiającą się Dulskiej jest jej syn, Zbyszko. Lekceważy zasady matki, noce spędza w kawiarniach. Ma romans ze służącą, który jest przez główną bohaterkę akceptowany do czasu, kiedy Hanka zachodzi w ciążę, a Zbyszko planuje ślub. Z pomocą Juliasiewiczowej, Dulska wybija pomysł z głowy syna i pozbywa się służącej.
Ciekawymi postaciami są również Hesia i Mela, całkowicie od siebie różne. Pierwsza, szalenie ciekawa towarzyskiego życia, pragnie iść w ślady Zbyszka. Druga, zupełnie temu przeciwna zarzeka się, że wstąpi do zakonu.
Zapolska świetnie ukazała fałszywość i zakłamanie osoby uznawanej za porządną. Z takim samym zjawiskiem mamy do czynienia dzisiaj. To dlatego "Moralność Pani Dulskiej" jest dziełem uniwersalnym i zdecydowanie godnym polecenia.

"Moralność" pani Dulskiej polega właściwie na jej usilnie ukrywanym braku. Dla głównej bohaterki liczą się pieniądze i dobre imię, które próbuje utrzymać za wszelką cenę, niejednokrotnie stając się bezwzględną. Twierdzi, że brudy trzeba prać we własnym domu bo "po to ma się cztery ściany i sufit". Domownicy (w większości) są jej podporządkowani, co widać w postaci...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Teoretycznie - kolejna historia o miłości, gdzie młodzi zakochują się w sobie, jedno z nich choruje i umiera, drugie jest załamane. Banał. Teoretycznie.
"Love story" to historia miłości nie banalnej, ale prawdziwej, której ani różnice, ani choroba, ani śmierć nie są w stanie zniszczyć.

Teoretycznie - kolejna historia o miłości, gdzie młodzi zakochują się w sobie, jedno z nich choruje i umiera, drugie jest załamane. Banał. Teoretycznie.
"Love story" to historia miłości nie banalnej, ale prawdziwej, której ani różnice, ani choroba, ani śmierć nie są w stanie zniszczyć.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Mimo że dwie z trzech ksiąg "Sztuki kochania" są przeznaczone raczej dla mężczyzn, kobietom również przypadnie do gustu. Zabawna, mówiąca o miłości, krótka książeczka, którą z pewnością mogę polecić na poprawę humoru. Poza tym zawiera ona wiele uniwersalnych prawd, jak chociażby to, że kobiecego piękna nie należy oceniać po zmroku i pod wpływem wina, gdyż może to dać nieprawdziwy, wyidealizowany obraz ;)

Mimo że dwie z trzech ksiąg "Sztuki kochania" są przeznaczone raczej dla mężczyzn, kobietom również przypadnie do gustu. Zabawna, mówiąca o miłości, krótka książeczka, którą z pewnością mogę polecić na poprawę humoru. Poza tym zawiera ona wiele uniwersalnych prawd, jak chociażby to, że kobiecego piękna nie należy oceniać po zmroku i pod wpływem wina, gdyż może to dać...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Na początku myślałam, że tematyka mi nie podejdzie. Owszem, lubię historię, ale powieść o starożytnym Rzymie nie jest tym, po co sama bym sięgnęła. Książkę pożyczył mi znajomy, kiedy poprosiłam go o coś z dobrą polszczyzną. I wiedział co mi dać. W języku zakochałam się od pierwszego zdania i to uczucie towarzyszyło mi do zdania ostatniego. Jedno muszę stwierdzić na pewno - Parnicki to mistrz słowa.
Oprócz języka muszę napisać coś jeszcze - w końcu lekcja historii była ciekawa, nie chciało mi się spać i nie odliczałam minut do dzwonka. Nie dlatego, że go nie było, ale ponieważ nie chciałam przerywać. Aecjusz, Placydia, Bonifacjusz i inni bohaterowie skutecznie zatrzymywali mnie przy lekturze.
Gorąco polecam, szczególnie zakochanym w historii.

Na początku myślałam, że tematyka mi nie podejdzie. Owszem, lubię historię, ale powieść o starożytnym Rzymie nie jest tym, po co sama bym sięgnęła. Książkę pożyczył mi znajomy, kiedy poprosiłam go o coś z dobrą polszczyzną. I wiedział co mi dać. W języku zakochałam się od pierwszego zdania i to uczucie towarzyszyło mi do zdania ostatniego. Jedno muszę stwierdzić na pewno -...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Z pełną odpowiedzialnością stwierdzam, że jest to jedna z najlepszych książek, jakie w życiu dane mi było przeczytać. Balzac doskonale ukazuje ślepą, bezgraniczną miłość ojca do dzieci,przedstawia młodego człowieka, wkraczającego w dorosłe życie, w świat opanowany przez pieniądze i mistrzowsko ukrywając się pod postacią Vautrina, dokonuje oceny zepsutego, paryskiego społeczeństwa. Geniusz.

Z pełną odpowiedzialnością stwierdzam, że jest to jedna z najlepszych książek, jakie w życiu dane mi było przeczytać. Balzac doskonale ukazuje ślepą, bezgraniczną miłość ojca do dzieci,przedstawia młodego człowieka, wkraczającego w dorosłe życie, w świat opanowany przez pieniądze i mistrzowsko ukrywając się pod postacią Vautrina, dokonuje oceny zepsutego, paryskiego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To nie jest coś, co można przeczytać i odłożyć na półkę. Do tego się wraca, tego się nie zapomina. Rewelacja :)

To nie jest coś, co można przeczytać i odłożyć na półkę. Do tego się wraca, tego się nie zapomina. Rewelacja :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Gdybyśmy mieli takich nauczycieli...
Książka w świetny sposób ukazuje relacje uczniów z nauczycielem, który nie jest dla nich złem koniecznym, jak inni uczący w tej szkole, ale przede wszystkim przyjacielem.

Gdybyśmy mieli takich nauczycieli...
Książka w świetny sposób ukazuje relacje uczniów z nauczycielem, który nie jest dla nich złem koniecznym, jak inni uczący w tej szkole, ale przede wszystkim przyjacielem.

Pokaż mimo to

Okładka książki Mogliby w końcu kogoś zabić Katarzyna Gacek, Artur Górski, Ewa Maria Ostrowska, Katarzyna Rogińska, Piotr Rowicki, Piotr Schmandt, Jacek Skowroński, Łukasz Śmigiel, Adrianna Ewa Stawska, Agnieszka Szczepańska
Ocena 6,4
Mogliby w końc... Katarzyna Gacek, Ar...

Na półkach:

Zbiór dziesięciu bardzo dobrych opowiadań. Każde z nich przedstawia inną sytuację, inne osobowości, inne motywy i inne zbrodnie. Od molestowania dziecka, przez zabójstwo Gabriela Narutowicza, po zbrodnię z udziałem sił pozaziemskich. Najbardziej przemówiła do mnie 'Kraina czarów Alicji Nowak', czyli historia wspomnianego już dziecka katowanego przez własną matkę, tak bardzo pragnącego słów: 'moja kochana córeczka'. Mimo iż nie pasuje do tematyki książki, nie jest kryminałem, a bardziej dramatem, dobrze się to czyta i uzmysławia, że to dzieje się obok nas, niestety. Przyciągnęła mnie również 'Noc wszystkich trupów'. Straszne. I strasznie mi się podobało. To pewnie ze względu na pomieszanie spraw ziemskich z siłami wyższymi oraz przerwanie niebezpiecznego rytuału, co mogło okazać się największym błędem.
Oprócz opisanych wspomnianych wyżej opowiadań jest jeszcze wiele innych. Zaskakujące rozwiązania czyhają na kolejnych stronach.
Polecam ;)

Zbiór dziesięciu bardzo dobrych opowiadań. Każde z nich przedstawia inną sytuację, inne osobowości, inne motywy i inne zbrodnie. Od molestowania dziecka, przez zabójstwo Gabriela Narutowicza, po zbrodnię z udziałem sił pozaziemskich. Najbardziej przemówiła do mnie 'Kraina czarów Alicji Nowak', czyli historia wspomnianego już dziecka katowanego przez własną matkę, tak bardzo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Świat widziany oczyma zbyt szybko dorastającego Johna, u którego kompleks Edypa odrobinę się przedłuża, niezwykłego chłopca, mówiącego o sobie "ludzki wykrywacz kłamstw", chłopca z jednej strony dziecinnego, z drugiej dojrzałego jak na swój wiek. Książka jest ciekawa, nie tylko jeśli ktoś interesuje się psychologią. Zawiera wiele dość zaskakujących fragmentów, które mogą niekiedy nawet przerazić czytelnika. Pisana prostym językiem, łatwa w odbiorze. Jest jeszcze jedno słowo, cisnące mi się na usta przy opisie "Odzyskanego" - dziwna. Dziwna, ale na swój sposób urzekająca.

Świat widziany oczyma zbyt szybko dorastającego Johna, u którego kompleks Edypa odrobinę się przedłuża, niezwykłego chłopca, mówiącego o sobie "ludzki wykrywacz kłamstw", chłopca z jednej strony dziecinnego, z drugiej dojrzałego jak na swój wiek. Książka jest ciekawa, nie tylko jeśli ktoś interesuje się psychologią. Zawiera wiele dość zaskakujących fragmentów, które mogą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Naprawdę świetna książka, wciągająca. Autorka stopniowo ujawnia tajemnice bohaterów, jednak nie wszystko wychodzi na światło dzienne. Przykładem może być chociażby maj i czerwiec z pamiętnika Marty. Z jednej strony byłam trochę zła, bo wiedziałam, że wydarzyło się wtedy coś niebanalnego, a z drugiej czułam się trochę, jakby ktoś opowiadał mi swoje wspomnienia, zostawiając dla siebie niektóre fakty, zbyt prywatne, aby poznał je ktoś inny. Gorąco polecam ;)

Naprawdę świetna książka, wciągająca. Autorka stopniowo ujawnia tajemnice bohaterów, jednak nie wszystko wychodzi na światło dzienne. Przykładem może być chociażby maj i czerwiec z pamiętnika Marty. Z jednej strony byłam trochę zła, bo wiedziałam, że wydarzyło się wtedy coś niebanalnego, a z drugiej czułam się trochę, jakby ktoś opowiadał mi swoje wspomnienia, zostawiając...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Trzymający w napięciu thriller, tracący w moich oczach jedynie na zakończeniu. Mimo tego, iż książka nie należy do literackiej czołówki, czyta się ją szybko i z przyjemnością, o ile można w ten sposób powiedzieć o czytaniu thrillera.

Trzymający w napięciu thriller, tracący w moich oczach jedynie na zakończeniu. Mimo tego, iż książka nie należy do literackiej czołówki, czyta się ją szybko i z przyjemnością, o ile można w ten sposób powiedzieć o czytaniu thrillera.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Takie opowieści to raczej nie mój gust, ale trzeba przyznać, że autorka dobrze opisuje młodzieżowe rozterki. Język, którego używa jest bardzo bliski temu, jakim posługują się nastolatki. Uważam, że to dobra książka dla czternastolatki ;)

Takie opowieści to raczej nie mój gust, ale trzeba przyznać, że autorka dobrze opisuje młodzieżowe rozterki. Język, którego używa jest bardzo bliski temu, jakim posługują się nastolatki. Uważam, że to dobra książka dla czternastolatki ;)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pochłonęłam całą na raz. Świetnie się ją czyta, jest naprawdę wciągająca. Wraz z rozwiązaniem jednej zagadki, pojawia się następna, co sprawia, że nie można oderwać się od książki. Gorąco polecam ;)

Pochłonęłam całą na raz. Świetnie się ją czyta, jest naprawdę wciągająca. Wraz z rozwiązaniem jednej zagadki, pojawia się następna, co sprawia, że nie można oderwać się od książki. Gorąco polecam ;)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Powieść Pana Paukszty to naprawdę dobra książka przygodowa dla młodzieży. Pomimo tego, iż ma już spory kawałek czasu za sobą, co jest widoczne chociażby w języku, nadal przyciąga młodych. Urzeka swoją prostotą. Zauroczenia i prawdziwe miłości bohaterów, typowe zajęcia ludzi mieszkających na wsi, wybryki urwisów, a to wszystko owiane tajemnicą, nawet wieloma, niekiedy z wątkami kryminalnymi. Wszystko to składa się w jedną ciekawą, godną polecenia, całość.

Powieść Pana Paukszty to naprawdę dobra książka przygodowa dla młodzieży. Pomimo tego, iż ma już spory kawałek czasu za sobą, co jest widoczne chociażby w języku, nadal przyciąga młodych. Urzeka swoją prostotą. Zauroczenia i prawdziwe miłości bohaterów, typowe zajęcia ludzi mieszkających na wsi, wybryki urwisów, a to wszystko owiane tajemnicą, nawet wieloma, niekiedy z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mimo mojej niechęci do dramatów, to Szekspirowskie dzieło pochłonęłam z przyjemnością. Doskonale ukazane pożądanie władzy i ślepe dążenie do niej, zbrodnia, która pociąga za sobą drugą, trzecią i kolejną, intrygi, kłamstwa... To wszystko czyni "Makbeta" naprawdę dobrym, ciekawym dramatem.

Mimo mojej niechęci do dramatów, to Szekspirowskie dzieło pochłonęłam z przyjemnością. Doskonale ukazane pożądanie władzy i ślepe dążenie do niej, zbrodnia, która pociąga za sobą drugą, trzecią i kolejną, intrygi, kłamstwa... To wszystko czyni "Makbeta" naprawdę dobrym, ciekawym dramatem.

Pokaż mimo to


Na półkach:

To prawda, że momentami ciężko przebrnąć przez fragmenty, jednak nie żałuję, że przeczytałam tę książkę. Z jednej strony mówi o ludzkiej słabości, z drugiej zaś o niezwykłej sile potrzebnej do ich pokonywania.

To prawda, że momentami ciężko przebrnąć przez fragmenty, jednak nie żałuję, że przeczytałam tę książkę. Z jednej strony mówi o ludzkiej słabości, z drugiej zaś o niezwykłej sile potrzebnej do ich pokonywania.

Pokaż mimo to