rozwińzwiń

Ostatni raz

Okładka książki Ostatni raz Helga Flatland
Okładka książki Ostatni raz
Helga Flatland Wydawnictwo: Wydawnictwo Poznańskie Seria: Seria Dzieł Pisarzy Skandynawskich literatura piękna
287 str. 4 godz. 47 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Seria Dzieł Pisarzy Skandynawskich
Tytuł oryginału:
Et liv forbi
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Poznańskie
Data wydania:
2022-07-27
Data 1. wyd. pol.:
2022-07-27
Data 1. wydania:
2020-09-29
Liczba stron:
287
Czas czytania
4 godz. 47 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367324434
Tłumacz:
Karolina Drozdowska
Tagi:
literatura norweska literatura skandynawska poszukiwanie sensu życia relacje rodzinne samotność tajemnica trauma
Średnia ocen

7,9 7,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Wszystko zaczyna się od diagnozy



1804 414 184

Oceny

Średnia ocen
7,9 / 10
271 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2099
1362

Na półkach: , , ,

"Ostatni raz" to kolejna wyjątkowa powieść z Serii Dzieł Pisarzy Skandynawskich, które zawsze budzą we mnie moc przeżyć, niepokoju i wzruszeń. Minimalistyczna w akcji, bez gwałtownych zwrotów zdarzeń, bez fajerwerków, ale niosąca w sobie wiele emocji, obnażająca prawdę o trudnych rodzinnych relacjach, kryjących się pod płaszczykiem żalu, pretensji, niedomówień.

Sigrid jest lekarką, pochodzącą z niewielkiej miejscowości w zachodniej części Norwegii; od kilku lat mieszka wraz z pełnoletnią córką, kilkuletnim synem i partnerem w Oslo, gdzie pracuje. Rodzinny dom, w którym pozostała już tylko jej matka Anne, odwiedza rzadko. Żyje swoim życiem, swoimi problemami i pracą. Relacja Sigrid z matką nie jest łatwa, zawsze gdzieś tlił się w niej żal za niespełnione dzieciństwo, za brak czułości ze strony matki, która całą swoją uwagę poświęcała choremu, niepełnosprawnemu mężowi. Dawne nierozwiązane sprawy, niewypowiedziane słowa, tłumiony od lat żal i pretensje mają znaczący wpływ na relację między kobietami.
Złe samopoczucie Anne zmusza ją do wizyty u lekarza i wykonania szeregu badań; ich wyniki wskazują, że jest chora na raka, a zaawansowanie choroby nie rokuje dobrze. Anne nie za bardzo wie, jak powiedzieć Sigrid o nieuleczalnej chorobie, ale też ma świadomość, jak niewiele czasu jej pozostało. Kiedy wreszcie to robi, zarówno Sigrid z rodziną oraz jej brat zdają sobie sprawę, iż sytuacja ta to dla nich ogromne wyzwanie, że muszą się zmierzyć z nowym doświadczeniem, z okrutną prawdą i rzeczywistością. Mimo, że choroba wydaje się być przyczynkiem do zacieśnienia więzi między matką a córką, żadna z nich nie potrafi zdobyć się na szczerą, otwartą rozmowę, na wypowiedzenie żalów, pretensji, przyznanie się do błędów czy powiedzenie słowa przepraszam. Jednak kiedy stan Anne się pogarsza, to Sigrid słyszy od matki prośbę: „Pomóż mi umrzeć”.

"Ostatni raz" to niełatwy dialog między matką a córką, choć trudno to nazwać dialogiem, kiedy więcej w nim milczenia niż słów. To też opowieść o tym, jak trudno jest w życiu zachować równowagę między rolami, które zostały nam przypisane przez życie – matki i żony, profesjonalnej lekarki i wrażliwego człowieka, który ma uczucia, przeżywa los pacjentów; to opowieść o trudnych sprawach, niekiedy wprost duszna od wzbierających emocji, przygniatająca, pełna tęsknot i rozczarowań, które człowieka dopadają w obliczu śmierci, gdy wszystko się kończy, kiedy zostaje już tylko ból i wspomnienia, ale ostatecznie przynosząca pewien spokój i ukojenie.

Helga Flatland, uznawana za jedną z najważniejszych współczesnych norweskich pisarek, tworzy w powieści "Ostatni raz" znakomity psychologiczny portret rodziny, po raz kolejny ukazując trudne rodzinne relacje i stawiając pytanie o ich wartość w tych relacjach. Polecam !!!

"Ostatni raz" to kolejna wyjątkowa powieść z Serii Dzieł Pisarzy Skandynawskich, które zawsze budzą we mnie moc przeżyć, niepokoju i wzruszeń. Minimalistyczna w akcji, bez gwałtownych zwrotów zdarzeń, bez fajerwerków, ale niosąca w sobie wiele emocji, obnażająca prawdę o trudnych rodzinnych relacjach, kryjących się pod płaszczykiem żalu, pretensji, niedomówień.

Sigrid...

więcej Pokaż mimo to

avatar
137
18

Na półkach:

Gdy słowa nie wystarczają… Wiele wymownego milczenia.

Gdy słowa nie wystarczają… Wiele wymownego milczenia.

Pokaż mimo to

avatar
29
16

Na półkach:

To taki typ książki, której bohaterowie zostają ze mną nawet wtedy kiedy nie czytam.

To taki typ książki, której bohaterowie zostają ze mną nawet wtedy kiedy nie czytam.

Pokaż mimo to

avatar
157
104

Na półkach:

https://wypozyczone.blogspot.com/2023/12/powiedz-przepraszam.html

Wy wszyscy, którzy zaglądacie na Wypożyczone, pewnie zauważyliście, że mam słabość do literatury skandynawskiej. I że wielokrotnie zachwalałam wydawaną przez Wydawnictwo Poznańskie Serię Dzieł Pisarzy Skandynawskich. W 2022 roku ukazała się w niej kolejną powieść Norweżki Helgi Flatland pt. „Ostatni raz” (wcześniej, w 2019 r. w serii ukazała się jej „Współczesna rodzina”). Przeczytałam, przemyślałam, a teraz podzielę się z Wam moją opinią i powiem, dlaczego warto sięgnąć po „Ostatni raz”.
Po prostu dlatego, że każdy się w tej powieści odnajdzie… Bo nie ma na tym bożym świecie ani jednej osoby (jestem tego pewna niemal w stu procentach!),której przynajmniej od czasu do czasu nie denerwowałaby własna matka…

Ale zacznijmy od początku, a zaczyna się od mordowania kur. Wybija je Anne - mieszkająca samotnie starsza kobieta, niegdyś nauczycielka, niesamowicie samodzielna i sprawna fizycznie a także zaradna życiowo osoba. Czemu więc to robi? Przecież opieka nad ptactwem nie przekracza jej możliwości? Anne morduje kury w reakcji na otrzymaną diagnozę - rak jelita grubego. Operacja w najbliższy wtorek…

Anne dzieli się tą informacją ze swoimi dziećmi oraz z mężem. Z tym, że mąż Gustav przebywa w domu opieki i Anne nie ma pewności, czy zrozumiał coś z tego co mu powiedziała, bo po wielu wylewach Gustav w zasadzie nie ma kontaktu ze światem zewnętrznym. Syn Anne - Magnus reaguje typowym dla najmłodszego w rodzinie dziecka buntem i gniewem skierowanym nie wiadomo przeciwko komu, a także strachem. Jego starsza siostra Sigrid, lekarka, być może ze względu na wykonywany zawód a być może ze względu na coś zupełnie innego przyjmuje wiadomość o chorobie matki z zadziwiającym opanowaniem.

W tym momencie opowiadanej przez Flatland historii narracja już wyraźnie rozdziela się na dwa głosy: matki i córki, Anne i Sigrid, a mnie zaczyna zdecydowanie bardziej interesować ten drugi.

Sigrid. Z jednej strony można o niej powiedzieć, że jest kobietą sukcesu - wyrwała się z małej miejscowości, dokończyła studia pomimo tego że bardzo młodo zaszła w ciążę a ojciec jej córki Mii - Jens (skądinąd również lekarz) ulotnił się bardzo szybko z ich życia. Związała się z Aslakiem, swoim przyjacielem z dzieciństwa, urodziła mu syna Viljara. Pracuje, wychowuje dzieci, tworzy partnerski związek… Niejeden i niejedna mogliby jej tylko zazdrościć. A jednak w Sigrid zalegają pokłady żalu i poczucia niesprawiedliwości. Jakby przez cały ten czas od opuszczenia rodzinnej miejscowości usiłowała udowodnić sobie i matce że jest wystarczająca, dość dobra. Jakby ta jedna informacja o chorobie Anne i wypływające z niej konsekwencje, czyli konieczność częstszych wizyt, zburzyły zbudowaną przez Sigrid fasadę i odsłoniły prawdę.

A prawdą jest że Sigrid czeka aż matka przyzna, że popełniła błędy w stosunku do niej, że zajęta opieką nad mężem, zaniedbała córkę, że tym samym wpłynęła pośrednio na szereg błędnych decyzji podejmowanych przez dziewczynę. Sigrid chce przeprosin.

Sigrid chce też poczuć wreszcie, że to co ją łączy z Aslakiem to miłość albo żeby Jens, który ponownie pojawił się w życiu rodziny i nawiązał kontakt z prawie dorosłą już Mią, dał jej znak, że chce z nią być.

Sigrid chce, żeby wszystko wreszcie się wyprostowało…

Anne w ogóle nie wie o co Sigrid ma pretensje, jej wspomnienia z przeszłości wyglądają inaczej niż wspomnienia córki i kobieta, zmagająca się przecież z własną budzącą przerażenie i wyniszczającą fizycznie chorobą, nie rozumie czego Sigrid od niej oczekuje.
Jens, który ma żonę, nie jest zainteresowany poważnym związkiem z matką Mii, a Aslak, taki trochę poczciwy popychajło, chyba jest już zmęczony rolą „tego drugiego” w życiu Sigrid i jeszcze kilka jej niezręcznych wypowiedzi i zachowań a na dobre się od niej odsunie.

Oczywiście, jestem pewna, że niektórzy z was czytając „Ostatni raz” skupią się na Anne i jej sposobie patrzenia na wydarzenia. Na pretensjach córki, których kobieta nie rozumie, bo przez całe swoje życie robiła co uznawała za najlepsze nie dla siebie ale dla wszystkich. Na stopniowym traceniu sił. Na stopniowym traceniu decyzyjności, kiedy wraz z rozwojem choroby i - powiedzmy to wprost - zmierzaniem ku śmierci, wszyscy inni, to znaczy lekarze i dorosłe dzieci, zdają się wiedzieć lepiej i przyznawać sobie większe prawo do decydowania o losie Anne, tym samym odmawiając go jej…

Ale dla mnie jednak to Sigrid jest w „Ostatnim razie” postacią wiodącą i ważniejszą. Bo Anne umrze w poczuciu, że robiła w życiu wszystko najlepiej jak potrafiła. A Sigrid będzie żyła zastanawiając się, co robi źle…

Myślę, że „Ostatni raz” nie jest i nie będzie uznany za arcydzieło literatury norweskiej. Bo tak naprawdę niczym szczególnym nie zaskakuje i nie odbiega od panującej na Północy mody na opisywanie rodziny w sytuacji kryzysowej, w jakimś trudnym doświadczeniu (swoją drogą to dla mnie niesamowicie ciekawe, że w całej literaturze europejskiej to właśnie Skandynawowie wszelkich problemów i ich rozwiązań szukają właśnie w relacjach rodzinnych).
Ale jest to powieść dobra. Napisana bardzo sprawnie językowo (tu oczywiście ukłon w stronę tłumaczki - Karoliny Drozdowskiej). I poruszająca tematy (o czym pisałam już na początku),które przecież dla każdego z nas na jakimś etapie życia są istotne.

Jeśli więc choć raz oczekiwaliście od matki, ojca, siostry, brata czy kogokolwiek bliskiego, słowa „przepraszam” i liczyliście, że dopiero gdy je usłyszycie wasze życie się poskłada, to tak jak ja będziecie w stanie zaprzyjaźnić się z Sigrid i przez niemal trzysta stron czekać, czy wydarzy się cud przeprosin i uwolnienie od dźwiganego latami ciężaru żalu.
Mg

https://wypozyczone.blogspot.com/2023/12/powiedz-przepraszam.html

Wy wszyscy, którzy zaglądacie na Wypożyczone, pewnie zauważyliście, że mam słabość do literatury skandynawskiej. I że wielokrotnie zachwalałam wydawaną przez Wydawnictwo Poznańskie Serię Dzieł Pisarzy Skandynawskich. W 2022 roku ukazała się w niej kolejną powieść Norweżki Helgi Flatland pt. „Ostatni raz”...

więcej Pokaż mimo to

avatar
137
33

Na półkach: ,

Wow... Piękny obraz relacji między matką a córką. Autorka zrobiła to w sposób zwyczajny, bez żadnych niezwykłych zwrotów akcji, tylko po prostu - stworzyła coś co swoją prostotą, mnie niesamowicie ujęło. Pochłonęłam książkę w jeden dzień. Bardzo polecam

Wow... Piękny obraz relacji między matką a córką. Autorka zrobiła to w sposób zwyczajny, bez żadnych niezwykłych zwrotów akcji, tylko po prostu - stworzyła coś co swoją prostotą, mnie niesamowicie ujęło. Pochłonęłam książkę w jeden dzień. Bardzo polecam

Pokaż mimo to

avatar
138
116

Na półkach: , ,

Autorka świetnie opisuje relacje rodzinne, czasem mówiąc wprost, a częściej przedstawiając sytuacje i zachowania bohaterów, z których możemy domyślić się ich uczuć, problemów oraz trudności we wzajemnych relacjach. Dobra lektura.

Autorka świetnie opisuje relacje rodzinne, czasem mówiąc wprost, a częściej przedstawiając sytuacje i zachowania bohaterów, z których możemy domyślić się ich uczuć, problemów oraz trudności we wzajemnych relacjach. Dobra lektura.

Pokaż mimo to

avatar
450
267

Na półkach:

Relacja córki i matki. Chyba nikt by się nie streścił w dwóch zdaniach opowiadając o swojej. Autorka opowiada o jednej z nich. Tylko jest bardziej skomplikowana, dotknięta wydarzeniami, których nie życzę nikomu, a nawet myśl takiej perspektywy jest przerażająca.

“Ostatni raz” to książka, która wywołuje emocje. Nie jest przesiąknięta tragicznymi opisami, kompletnie nie jest wstrząsająca. Co najważniejsze jest napisana tak, że nie jest sztuczna. Jakby autorka chciała przedstawić sytuację w bardzo naturalny i prawidłowy sposób. Od pierwszych stron wiadomo do czego to zmierza, a i tak ma się odrobinę nadziei, że może jednak będzie inaczej. Przecież to jest książka, to nie jest życie, w książkach happy endy zdarzają się częściej. Bardzo mnie ta historia dotknęła, zmusiła się zastanowić, pomyśleć, a co by było gdyby. Takie gdybanie może i nie ma większego sensu, jednak dla siebie kilka odpowiedzi znalazłam i za to tej lekturze jestem wdzięczna.

Relacja córki i matki. Chyba nikt by się nie streścił w dwóch zdaniach opowiadając o swojej. Autorka opowiada o jednej z nich. Tylko jest bardziej skomplikowana, dotknięta wydarzeniami, których nie życzę nikomu, a nawet myśl takiej perspektywy jest przerażająca.

“Ostatni raz” to książka, która wywołuje emocje. Nie jest przesiąknięta tragicznymi opisami, kompletnie nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
0
0

Na półkach:

Dla mnie odkrycie literackie tego roku. Warto było sięgnąć po. tą książkę. Dawno nie czytałam czegoś tak dobrego.

Dla mnie odkrycie literackie tego roku. Warto było sięgnąć po. tą książkę. Dawno nie czytałam czegoś tak dobrego.

Pokaż mimo to

avatar
596
589

Na półkach: ,

1. Opowieść o odchodzeniu i godzeniu się z odchodzeniem bliskich.
2. Historia która porusza czułe struny relacji rodzic dziecko. Tam nie ma zbędnych słów, nie ma holywoodzkich rozmów i dialogów na 2 strony, tam jest cisza, niewypowiedziany żal, tęsknota, bezradność.
3. To bardzo realistyczna opowieść.

1. Opowieść o odchodzeniu i godzeniu się z odchodzeniem bliskich.
2. Historia która porusza czułe struny relacji rodzic dziecko. Tam nie ma zbędnych słów, nie ma holywoodzkich rozmów i dialogów na 2 strony, tam jest cisza, niewypowiedziany żal, tęsknota, bezradność.
3. To bardzo realistyczna opowieść.

Pokaż mimo to

avatar
228
16

Na półkach:

Piękna książka o bolesnych sprawach. Intymnie na maksa, bym powiedziała. Sądzę, że wiele kobiet mogłoby się w tym odnaleźć. Zupełnie jak ja.

Piękna książka o bolesnych sprawach. Intymnie na maksa, bym powiedziała. Sądzę, że wiele kobiet mogłoby się w tym odnaleźć. Zupełnie jak ja.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    515
  • Przeczytane
    308
  • Posiadam
    78
  • 2023
    33
  • 2022
    25
  • Ulubione
    7
  • Chcę w prezencie
    7
  • Literatura piękna
    6
  • Przeczytane 2022
    6
  • Seria Dzieł Pisarzy Skandynawskich
    5

Cytaty

Więcej
Helga Flatland Ostatni raz Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także