Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Nie obchodzi mnie ta twarz, tylko jej wyraz. Nie obchodzi mnie ten głos, tylko to, co mówisz. Nie obchodzi mnie to, jak w tym ciele wyglądasz, tylko co nim robisz. Ty jesteś piękna.

Nie obchodzi mnie ta twarz, tylko jej wyraz. Nie obchodzi mnie ten głos, tylko to, co mówisz. Nie obchodzi mnie to, jak w tym ciele wyglądas...

Robiłam to już . Wiele razy. Zamykałam oczy i odchodziałam.

Robiłam to już . Wiele razy. Zamykałam oczy i odchodziałam.

- Przez osiem pełnych żyć nie spotkałam nikogo, dla kogo zostałabym na jednej planecie, za kim powędrowałabym gdziekolwiek. Nigdy nie znalazłam sobie partnera. Dlaczego teraz? Dlaczego ty? Należysz do innego gatunku. Jak możesz być moim partnerem? - Świat jest dziwny – odparł cicho".

- Przez osiem pełnych żyć nie spotkałam nikogo, dla kogo zostałabym na jednej planecie, za kim powędrowałabym gdziekolwiek. Nigdy nie znalaz...

Czego więcej można było oczekiwać od przyjaciela, który jest człowiekiem?

Czego więcej można było oczekiwać od przyjaciela, który jest człowiekiem?

Mieliśmy podobne powiedzenie na Planecie Mgieł: kto chadza sam po śnieżnych polach, tego w końcu pożre szponowiec.

Mieliśmy podobne powiedzenie na Planecie Mgieł: kto chadza sam po śnieżnych polach, tego w końcu pożre szponowiec.

Właśnie tak zdaliśmy sobie sprawę z waszej obecności - powiedziała wracając myślami do potworności z gazety. - Kiedy w telewizji zaczęły lecieć same budujące reportaże, narkomani i pedofile ustawiali się w kolejkach do szpitali i w ogóle zapanowała jedna wielka sielanka - wtedy przejrzeliśmy na oczy.

Właśnie tak zdaliśmy sobie sprawę z waszej obecności - powiedziała wracając myślami do potworności z gazety. - Kiedy w telewizji zaczęły lec...

-Powiedz mi coś, Doktorze. Jak masz naprawdę na imię? (..) Doktor pociągnął nosem i otarł oczy wierzchem dłoni. -Eustazy. To po pradziadku. Miałem okrutnych roziców.

-Powiedz mi coś, Doktorze. Jak masz naprawdę na imię? (..) Doktor pociągnął nosem i otarł oczy wierzchem dłoni. -Eustazy. To po pradziadku. ...

I don't think these people cared about Jake or Rich," I say. "Of course not," Christine shrugs. "It's just tragedy. It's what happens." "What do you mean?" "People think about their lives and how it could have been them and the only way to get those thoughts out is to focus on the people who actually got hurt".

I don't think these people cared about Jake or Rich," I say. "Of course not," Christine shrugs. "It's just tragedy. It's what happens." "Wha...

You have to have respect when people are in the hospital or when they die or something." Why? "Because you do...." (...) You have bad parents, you know that? "Why?" (...) They should have prepared you for situations like this.

You have to have respect when people are in the hospital or when they die or something." Why? "Because you do...." (...) You have bad parent...