Autor przeanalizował w swej książce wydarzenia, które w dalszym ciągu mają miejsce w Afryce i na Bliskim Wschodzie (tzw. Arabską Wiosnę), kryzys gospodarczy spowodowany działaniami banku Lehman Brothers, kłopoty finansowe Grecji czy Hiszpanii, a także to, co działo się na ulicach wielu miast Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii czy Francji. Nie omieszkał też podjąć tematu Rosji i sławetnego wystąpienia zespołu Pussy Riot. A wszystko to, całą analizę postępującego niepokoju, dowiązał w sposób wyjątkowo strawny dla przeciętnego czytelnika, ze zdobyczami współczesnej technologii. To bowiem ona wychodzi na pierwszy plan wszystkich wymienionych „przewrotów”; to właśnie dzięki Facebookowi, a nawet bardziej Twitterowi (o Blueberry nie zapominając), ludzie mogli dokonać tak wiele: obalić dyktatorów, wpłynąć na decyzje rządów, pokazać światu swój sprzeciw. A skoro nowoczesne technologie, to i ludzie, którzy za nimi stoją – rzesze młodych, wykształconych i bez perspektyw. To właśnie o nich i im podobnych jest ta książka, to studium buntu XXI wieku, które bynajmniej nie jest lustrzanym odbiciem tego, co spotkało świat w czasie kryzysu lat 30., czy rewolucji wieku XIX. Mason szukając cech wspólnych, znajduje wyjątkowo dużo niepodobieństw pomiędzy tymi wydarzeniami. I przenosi je na karty swej książki, opisując nie tylko schematy działania takich lub innych systemów politycznych czy gospodarczych, ale przede wszystkim ludzi, którzy w buncie brali swój aktywny udział, nie tylko stając w pierwszej linii przed kordonem policji.

Ta książka, którą czyta się z równym zainteresowaniem, co i przerażeniem, to pozycja obowiązkowa każdego, któremu przyszłość nie jest obojętna. To książka, po która winni sięgnąć ludzie młodzi, by zrozumieć, że ich siła tkwi w nich samych. To w końcu zbiór historii osób, które na swej drodze spotkał niesłychanie sprawny dziennikarz. To bynajmniej nie książka skierowana wyłącznie do ludzi o lewicowych poglądach. Warto zwrócić nań swą uwagę.

Bartek `barneej` Szpojda