Rzeka bólu, strachu i traumy

corkaksiegarza corkaksiegarza
18.11.2019
Okładka książki River Samantha Towle
Średnia ocen:
7,8 / 10
1080 ocen
Czytelnicy: 1847 Opinie: 163

Wydawnictwo NieZwykłe znów spisało się na medal, wydając książkę, która łączy w sobie gorący romans z poważnym tematem przewodnim. „River” już od pierwszych stron wywołuje mnóstwo sprzecznych emocji – strach i fascynację, obrzydzenie i ciekawość, smutek i wściekłość. Sprawi, że zapragniesz krzyczeć, płakać – cokolwiek, byle pozbyć się tego uczucia bezradności i frustracji. Jednak mimo to gwarantuję, że jej nie odłożysz.

Ta książka rozdziera duszę na wskroś, a potem jeszcze z zawiścią depcze te małe kawałki, które z niej zostały. Skacze po nich i śmieje się w głos, raniąc cię jeszcze głębiej, a ty, czytelniku, z pełną świadomością jej na to pozwolisz, bo tak rozpaczliwie będziesz chciał poznać zakończenie tej wstrząsającej historii.

Już sam prolog, który został udostępniony przez wydawnictwo dosłownie chwilę po ogłoszeniu wydania tej pozycji, idealnie oddaje jej charakter. To tylko urywki wspomnień, zdawkowe opisy i pojedyncze kwestie, a wywołują w odbiorcy tak obrzydliwe wizje i uczucia, że aż trudno uwierzyć. Już po pierwszych kilku zdaniach widać, że to nie będzie lekka i przyjemna lektura – raczej z gatunku tych, po których długo nie można się otrząsnąć.

Historia Rivera Wilda ma dramatyczny początek. Na niespełna dziesięciu stronach prologu upchniętych zostało tyle strasznych rzeczy, że z łatwością mogłyby tworzyć osobną książkę. Mroczną, pełną bólu, strachu, złości i niewyobrażalnej przemocy, bo takie właśnie dzieciństwo miał nasz bohater. Nic więc dziwnego, że dziś stroni od ludzi, w których widzi jedynie zagrożenie.

Annie też nie miała łatwego startu. Córka narkomanki, oddana do beznadziejnej rodziny zastępczej, z której uciekła, skończywszy 18 lat. Szukając miłości i poczucia bezpieczeństwa, zamieszkała z dużo starszym od siebie Neilem. Nie spodziewała się, że w ten sposób tylko pogorszy swoją sytuację. Zamiast iść na studia, wpadła w pułapkę męża sadysty. Była łatwym celem – bez rodziny, przyjaciół, wykształcenia i pracy. Całkowicie uzależniona od swojego oprawcy. Brzmi strasznie, prawda? A to dopiero pierwsze 20 stron…

Wiadomość o ciąży zmieniła wszystko – odtąd nie chodziło już tylko o nią. Na szczęście Annie znalazła w sobie siłę, by coś zmienić. Postanowiła więc uciec najdalej jak mogła. Zmieniła wygląd i tożsamość, stając się Carrie. Rozpoczęcie nowego rozdziału nigdy nie jest łatwe, a naszej bohaterce trafił się jeszcze najgorszy sąsiad na świecie – gburowaty i niesamowicie gorący River.

Choć ta książka klasyfikowana jest jako romans, nie należy do lekkich i przyjemnych w odbiorze. Wszystko przez to, że Samantha Towle ani na moment nie pozwala zapomnieć o traumatycznych przeżyciach swoich bohaterów. Jeśli więc należysz do bardzo wrażliwych i romantycznych osób, koniecznie zapoznaj się z notą od autorki na pierwszych stronach tej książki. Kamieniem węgielnym tej pozycji są bowiem naprawdę trudne tematy, m.in. znęcanie się nad dziećmi, przemoc domowa i seksualna.

„River” łączy w sobie dwie traumatyczne historie. Zupełnie różne, a zarazem podobne pod pewnymi względami. Są bezdyskusyjnie straszne, w obu jest przemoc, ból, strach, ale i chęć walki. Wspólnym mianownikiem jest tu postać policjanta. Stróża prawa, obrońcy słabszych, wzoru do naśladowania – jednak idealnego tylko na zewnątrz, dla obcych, bo ten sam człowiek dla swoich bliskich okazuje się prawdziwym potworem. W dodatku przez swój zawód – praktycznie nietykalnym.

Historia Rivera jest szokująca, ale tak samo szokuje to, co przeżyła Carrie. Przewijające się przez całą powieść wspomnienia z jej dawnego życia, uruchamiane przez naprawdę trywialne rzeczy, są niezwykle mroczne, wręcz zatrważające. Piekło, jakie zgotował jej mąż, odcisnęło niemałe piętno na jej psychice i równie mocno oddziałuje na czytelników. Ta lektura sprawi, że zapomnisz o poczuciu bezpieczeństwa. W pewnym stopniu przestaniesz ufać policji i liczyć, że pomoc w końcu nadejdzie. Nie w tej książce, przykro mi.

Samantha Towle nie bała się poruszyć problemów, o których nie mówi się głośno. Tematów, których nie spotka się na co dzień, a nawet jeśli występują, jesteśmy ich całkowicie nieświadomi. To tematy, których nie pokażą w reklamach, nie będzie ich w chwytliwych piosenkach, a już zdecydowanie nie w książkach romantycznych – bo to sprawy brzydkie i niewygodne do opisania. Żeby nie wypadło to blado, potrzebne są niemałe umiejętności, które na szczęścia autorka „Rivera” posiada i wykorzystuje.

Na konkretne gorące sceny w tym romansie trzeba niesamowicie długo czekać, co nie powinno dziwić ze względu na wybór postaci. Nie są to typowi on i ona, którzy padną sobie w ramiona przy pierwszej lepszej okazji. Carrie i River to poturbowane przez życie osoby, które wciąż próbują zapomnieć o swojej tragicznej przeszłości i zbudować cały swój świat na nowo. I właśnie ten powolny proces zdrowienia jest tematem przewodnim książki. Samantha Towle świetnie oddaje to, co przeżyli bohaterowie i z czym wciąż się zmagają, bo niektóre rany sięgają głębiej, niż można by przypuszczać.

„River” to szczegółowe studium psychiki ofiar różnego typu przemocy. Przemocy fizycznej, psychicznej, przemocy ekonomicznej i tej stosowanej wobec dzieci… Ich straszna rzeczywistość ukazana jest w strzępkach obrazów, pojedynczych zdaniach i urywkach wspomnień, ale tak naprawdę więcej nie potrzeba. Wierzcie mi, wyobraźnia i tak zrobi swoje i będziecie ją za to wyklinać. Ta książka ma w sobie całe spektrum negatywnych uczuć, nieprzepracowanych traum i niewynagrodzonych krzywd, jednak mimo to znalazło się w niej też miejsce na subtelną miłość.

Relacja między bohaterami jest pełna napięcia, ale na swój sposób również niesamowicie delikatna, bo budowana na kruchych fundamentach, które co chwila podmywają niszczycielskie fale wspomnień. Ich więź budowana jest krok po kroku, tak jak krok po kroku Carrie i River dochodzą do siebie i otwierają się na innych. Proces zdrowienia psychicznego i wybaczania samemu sobie nigdy nie przebiega gwałtownie, zwłaszcza wśród osób, które do tej pory mogły liczyć wyłącznie na samych siebie. Autorka naprawdę dobrze to zobrazowała – tłumaczy zachowania tych nietypowych bohaterów tak, że nie wydają się dziwni, a przeżywane przez nich emocje są jak najbardziej zrozumiałe.

Jedynym minusem tej książki, który może zepsuć radość czytania, jest jej nieoryginalne zakończenie. Jeśli czytaliście „Na krawędzi nigdy”, którą szczerze polecam, to scena z epilogu będzie dla was wielkim rozczarowaniem. Ten zabieg jest naprawdę świetny, ale niestety działa tylko raz. Jeśli już się z nim zetknęliście, spowoduje raczej wywracanie oczami zamiast spodziewanej burzy emocji. Wszystkim innym jednak szczerze polecam. Szczególnie jeśli lubicie, gdy książka „robi wam źle”. Dostaniecie tu tyle negatywnych emocji, że naprawdę na długo wystarczy.

Katarzyna Kłosowska

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Poczekaj, szukamy dla Ciebie najlepszych ofert

Pozostałe księgarnie

Informacja