rozwiń zwiń

Mamy to! Ana de Armas jako Marilyn Monroe

Konrad Wrzesiński Konrad Wrzesiński
29.07.2022

Netflix opublikował pierwszy zwiastun „Blondynki”, niecierpliwie oczekiwanej adaptacji książki Joyce Carol Oates. Trailer zdradza szczegóły fabuły i niesamowitej transformacji Any de Armas w Marilyn Monroe. Obraz, który przedstawi trudną historię ikony kina, zadebiutuje na platformie już 28 września.

Mamy to! Ana de Armas jako Marilyn Monroe Netflix

Doczekaliśmy się. Netflix przedstawił pierwszy trailer „Blonde”, filmu poświęconego tragicznej historii Marilyn Monroe, opartego na bestsellerowej książce autorstwa Joyce Carol Oates. Oczekiwanie podkręcał sam fakt, że monumentalne dzieło Oates stroni od kompromisów – opisuje historię ikony popkultury w sposób wyjątkowo intymny i odważny. Należy zatem spodziewać się, że opowieść będzie pozbawiona wygładzającego historię filtra.

Emocje rozbudził dodatkowo opublikowany w połowie czerwca krótki, zaledwie minutowy teaser, na którym po raz pierwszy zobaczyliśmy kubańską aktorkę Anę de Armas jako Marilyn. Jej wybór z początku wzbudził pewne kontrowersje. Teaserowy zwiastun został jednak przyjęty z entuzjazmem.

Jeszcze większe zamieszanie wywołał opublikowany właśnie pełny trailer. Od wczoraj obejrzano go przeszło cztery miliony razy. Część komentujących nie ma wątpliwości: pod względem artystycznym produkcja będzie przełomem w karierze 34-letniej aktorki.

Zobacz Anę de Armas jako Marilyn Monroe

Marilyn Monroe przez większą część życia walczyła z nałogami i poważnymi problemami psychicznymi. Opowiedzenie losów amerykańskiej aktorki, modelki i piosenkarki to zatem również szansa na ukazanie toksycznego środowiska – zdominowanego przez mężczyzn świata show-biznesu lat 40. i 50. Wiele wskazywało na to, że „Blonde” w reżyserii Andrew Dominika opowie tragiczną historię Marilyn w sposób bezkompromisowy.

Film Netflixa (jako pierwsza w historii oryginalna produkcja serwisu) dostał najwyższą przewidzianą przez Motion Pictures Association kategorię wiekową NC-17, co oznacza, że obraz mogą obejrzeć wyłącznie osoby dorosłe. Podejrzenia te potwierdził pełen emocjonalnych – a nawet dramatycznych – scen zwiastun.

Symbol seksu i pisarz z Pulitzerem

W wydawniczym opisie „Blondynki” czytamy:

Joyce Carol Oates przedstawia wewnętrzne, poetyckie i duchowe życie Normy Jeane Baker – dziecka, kobiety, nieszczęśliwej celebrytki i idealizowanej blondynki, którą świat poznał jako Marilyn Monroe.

Jej życie było naznaczone dramatami, smutkiem i żalem. Oraz ogromną tęsknotą za szczerym uczuciem. Lgnęła do mężczyzn, szukała miłości na siłę, wchodziła w trudne i szkodliwe związki. Wszystko dalekie było od bajki rodem ze srebrnego ekranu. Była boginią dla tłumów, a tak naprawdę nieustannie brakowało jej akceptacji, piękna i miłości.

Ano właśnie. Miłość. W filmie zobaczymy też Arthura Millera, w którego wcieli się Adrien Brody. To właśnie trzecie małżeństwo Marilyn było tym, które przetrwało najdłużej, choć z pozoru Monroe i Miller byli swoimi dokładnymi przeciwieństwami: ona – ledwie dwudziestokilkuletnia gwiazda filmu, wyrastająca na symbol seksu; on – intelektualista, uznany dramatopisarz, laureat Nagrody Pulitzera.

Związek wypełniony był pasją i namiętnością, czego dowodzą listy Millera, a także starciami o pracę, nieporozumieniami i trzema nieudanymi ciążami. Historię relacji przeczytasz TUTAJ.

Światowa premiera „Blondynki” odbędzie się podczas wrześniowego festiwalu w Wenecji. Film pojawi się na Netflixie niewiele później – 23 września.


komentarze [4]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Natanel 31.07.2022 09:29
Bibliotekarz

Z zapowiedzi forumowych film ma być mroczny i zawierać brutalne sceny gwałtu. Obraz otrzymał najwyższą kategorię wiekową - NC-17 czyli wyłącznie dla dorosłych. Może dobrze wygląda zwiastun ale wydaję się, że będzie to typowa historia upadku hollywoodzkiej gwiazdy z epatowaniem brutalności i seksem. Pardon. To nie dla mnie. Nie podniecam się takimi historiami. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Hamlet 30.07.2022 09:14
Czytelnik

Zapowiada się fenomenalnie!

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
fossa 29.07.2022 19:05
Oficjalny recenzent

Dla mnie najważniejszą informacją jest to, że reżyseruje Andrew Dominik, który miał ten film od dawna w planach. W końcu się udało. Połączenie dobrego reżysera ze świetna książka może w końcu wypali, ale patrząc na to zdjęcie widzę tylko podrobioną Marilyn. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Konrad Wrzesiński 29.07.2022 15:30
Redaktor

Zapraszam do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post