Legion potępieńców

Okładka książki Legion potępieńców Sven Hassel
Okładka książki Legion potępieńców
Sven Hassel Wydawnictwo: Arkadiusz Wingert literatura piękna
278 str. 4 godz. 38 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Arkadiusz Wingert
Data wydania:
2004-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2004-01-01
Liczba stron:
278
Czas czytania
4 godz. 38 min.
Język:
polski
ISBN:
9788391894026
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
251 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1608
441

Na półkach:

Uwaga! Książka jest stekim kłamstw. Wszystko można zweryfikować, że to same kłamstwa co porusza jako oparcie na fakcie. Proszę też zauważyć, że autor sam ubiegał się o wystąpienie w szeregi armii nazistów w rzeczywistości. Niemcy dotowali jego literaturę, gdyż ta mocno wybiela Niemców i ich faktyczne zbrodnie i bestialstwo.

Proszę weryfikować wszystko co porusza do zdarzeń i faktów. To same kłamstwa i ogromne przeinaczenia, ogromnie mocne wybielanie Niemców mordercow i zboczeńców. Setki kłamstw w książce. Wermacht także nie zabijał nigdy SS, Niemcy w większości chcieli wojny i byli chętni naizmowi do czasu aż wygrywali. Zakłamane książki nazisty.

Uwaga! Książka jest stekim kłamstw. Wszystko można zweryfikować, że to same kłamstwa co porusza jako oparcie na fakcie. Proszę też zauważyć, że autor sam ubiegał się o wystąpienie w szeregi armii nazistów w rzeczywistości. Niemcy dotowali jego literaturę, gdyż ta mocno wybiela Niemców i ich faktyczne zbrodnie i bestialstwo.

Proszę weryfikować wszystko co porusza do zdarzeń...

więcej Pokaż mimo to

avatar
787
160

Na półkach:

Autor przeszedł przez wszystkie okropieństwa wojny. Przeżył i opisał to, w sposób bezpośredni, dosadny, z wisielczym humorem. Jako zwykły żołnierz, który został przeniesiony z obozu koncentracyjnego do karnej jednostki i wysłany na front wschodni. Po przeczytaniu takiej książki, pozostaje nam ,,modlić" się o pokój.

Autor przeszedł przez wszystkie okropieństwa wojny. Przeżył i opisał to, w sposób bezpośredni, dosadny, z wisielczym humorem. Jako zwykły żołnierz, który został przeniesiony z obozu koncentracyjnego do karnej jednostki i wysłany na front wschodni. Po przeczytaniu takiej książki, pozostaje nam ,,modlić" się o pokój.

Pokaż mimo to

avatar
782
664

Na półkach: , , ,

Sven Hassel vel Sven Hazel vel Villy Arbing (właśc. ven Pedersen ur 1917 zm. 2012 w Barcelonie) był Duńczykiem, który w czasie drugiej wojny walczył w szeregach armii niemieckiej, a po wojnie został autorem powieści (anty)wojennych. Sięgając po pierwszą z jego książek, według autora najbardziej, bo w 90% autobiograficzną, miałem nadzieję na coś podobnego do prześwietnych wojennych pozycji wspomnieniowych takich jak Sołdat (Воспоминания о войне) - Nikolaya N. Nikulina (Никола́й Никола́евич Нику́лин) czy Przez wojenną zawieruchę (Ржевская мясорубка. Время отваги. Задача – выжить!) Borisa Gorbaczewskiego (Борис Горбачевский),tyle że pisanego z perspektywy z drugiej strony barykady.


Do lektury podszedłem tak, jak to u mnie najczęściej bywa, czyli bez researchu o autorze i jego dziele, spojrzawszy jedynie na oceny (bardzo wysokie) na goodreads.com. Z początku czytało się dobrze, choć z każdą stroną bardziej zaczynał mnie drażnić siermiężny styl tej prozy, którego nie można zwalić na tłumacza. Potem poczęły też we mnie narastać wątpliwości co do wiarygodności opowieści i samego autora. Coraz bardziej raziły mnie dialogi głównych bohaterów, które powinny być (nie wiem czemu nie są) kompletnie nieprzekonujące nawet dla czytelników i czytelniczek, którzy o realiach wojska i innych służb nie mają absolutnie żadnego pojęcia, bowiem zarówno poszczególne kwestie, jak i ich całościowy kształt nawet w najmniejszym stopniu nie korespondują z charakterami, wykształceniem, obyciem i sytuacją bohaterów. Potem było jeszcze gorzej – książka z byle jak klejonym grzbietem zaczęła sypać kartkami gęściej niż aleja kasztanowców i klonów listowiem jesienią, ale nawet to wnerwienie nie przebiło potęgującego się we mnie odczucia taniej fikcji i narastania ilości błędów merytorycznych oraz propagandowego zadęcia, a raczej przegięcia. Nie wierzę by człowiek, który pół wojny spędził pod pancerzem, nie znał podstawowego uzbrojenia przez siebie używanego ani by mógł się omylić o kilkaset procent co do liczebności jednostki. Zwykli żołnierze po zasadniczej służbie wojskowej do końca życia pamiętają sprzęt, którego używali i liczebność jednostek w których służyli. O prawdopodobieństwie takiego, a nie innego, przebiegu wydarzeń w książce opisanych nawet nie będę się wypowiadał.

Gdy miałem za sobą nieco ponad połowę lektury byłem nią ją już tak zniesmaczony, że postanowiłem sobie z tymi mitomańskimi wypocinami dać spokój. Nie twierdzę, że autor nie był żołnierzem, że nie był na froncie, ale jaką rolę naprawdę tam pełnił? Był przez hitlerowców wielokrotnie odznaczany najwyższymi odznaczeniami, awansował od szeregowego do stopnia oficerskiego – jak się ma to do deklarowanego nastawienia antyfaszystowskiego i antyhitlerowskiego, którego podobno wcale nie trzymał w tajemnicy?

Książka ma wyraźne wypaczenie ideologiczne. Widać oczernianie wręcz wojska niemieckiego i wybielanie na siłę kacapów, komunizmu i Stalina. Propagatorzy książek Hassela tłumaczą to faktem, iż pisał już po wojnie, kiedy komunizm na Zachodzie przez wielu był uważany za atrakcyjniejszy od kapitalizmu i demokracji, a Niemcy biły się w piersi za Hitlera. Czy ten argument, mający bronić pisarza, nie jest aby najwyraźniejszym dowodem przeciw jego wiarygodności, gdyż potwierdza, iż nie są to rzetelne wspomnienia, a pisanina typowo pod publiczkę i bieżące zapotrzebowania polityczne?

Jeśli chodzi o Żelazne Krzyże, których się Hassel dochrapał, to też budzą we mnie, w świetle jego wypocin, mieszane uczucia. Oczywiście, te odznaczenia mógł w wyjątkowych (bardzo wyjątkowych) sytuacjach zdobyć żołnierz o nieprawomyślnych poglądach, ale tylko za najbardziej osobiste męstwo. Taki jednak żołnierz na pewno by wiedział jakiej broni i uzbrojenia używał w czasie dokonywania swych bohaterskich czynów i nie myliłby się w najbardziej podstawowych kwestiach. Jednak żołnierz pełen narodowosocjalistycznych przekonań i popierany przez przełożonych mógł je zdobyć za zasługi innego rodzaju (oficjalnie nazywano to wybitnymi osiągnięciami na polu dowódczym). Jeśli mają rację badacze uważający Hassela za zadeklarowanego nazistę, który po wojnie się przefarbował, to tłumaczyłoby to brak u pisarza znajomości realiów prawdziwie frontowych, takich z pierwszej linii i jednoczesne posiadanie wielu odznaczeń hitlerowskich.

Nie mnie jednak oceniać samego autora. Nadmieniam tylko o powyższym, bo nie ma tego w mainstreamowych informacjach, że jego osoba i życiorys budzi poważne wątpliwości. Wracając do samej książki, jest to kompletny gniot pod każdym względem. Tragiczny styl, kompletnie nieprzekonujące pod względem psychologicznym i socjologicznym postacie, wyraźne przekłamania merytoryczne widoczne już na pierwszy rzut oka, bez głębszych badań. W dodatku wszystko do okraszone pochwałą komunizmu, oczernianiem Niemców, tak jakby prawdziwych zbrodni mało im było można zarzucić i krytykowaniem Zachodu oraz demokracji. Ponieważ na dokładkę książka jest przesycona prostacką, fałszywą krytyką wojny oraz infantylną pochwałą pacyfizmu, więc można zrozumieć, że z różnych powodów znalazła we wczesnych latach pięćdziesiątych, gdy ujrzała światło dzienne, wielu propagatorów. A potem to już poszło. Dlaczego dobra? Bo tak mówią krytycy, bo się sprzedaje, bo jest reklamowana, bo obnaża okrucieństwo wojny, itd.

Zdecydowanie i z pełnym przekonaniem odradzam. To nie tylko słaba, ale głupia i szkodliwa książka. Tym bardziej szkodliwa, że podstępna, że za nośnymi hasłami antywojennymi i antyfaszystowskimi przemyca fałszywy obraz, przekonania i pseudowiedzę.

recenzja pierwotnie opublikowana na blogu, dokąd zapraszam na wymianę wrażeń z lektury i nie tylko https://klub-aa.blogspot.com/2022/08/sven-hassel-legion-potepiencow-ksiazka.html

Sven Hassel vel Sven Hazel vel Villy Arbing (właśc. ven Pedersen ur 1917 zm. 2012 w Barcelonie) był Duńczykiem, który w czasie drugiej wojny walczył w szeregach armii niemieckiej, a po wojnie został autorem powieści (anty)wojennych. Sięgając po pierwszą z jego książek, według autora najbardziej, bo w 90% autobiograficzną, miałem nadzieję na coś podobnego do prześwietnych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1129
679

Na półkach:

Żałosna i ohydna.

Żałosna i ohydna.

Pokaż mimo to

avatar
138
135

Na półkach:

Muszę na początku powiedzieć coś o sobie.
Historia to moja największa pasja. Większa niż czytanie.
Nie znoszę jej przeinaczania czy ,,nowej mody" na wybielanie niektórych faktów.
Ostatnio modne jest pokazywanie ,,dobrej twarzy" strony niemieckiej jak i podkreślenie wszelkich złych zachowań żołnierzy radzieckich. I żeby być dobrze zrozumianym: Oczywiście-nie każdy Niemiec był krwiożerczym potworem wielbiącym Adolfa. Oczywiście armia radziecka nie niosła tylko wolności uciśnionym narodom.... jednak czytając kilka książek z ostatnich lat można odnieść wrażenie, że całkowicie zatraciliśmy obraz całości.
Dlaczego o tym wspominam?
Ano dlatego, żeby Wam powiedzieć, że Hassel od początku miał u mnie minusa.
Miał minusa, bo czytałem opinię, że lubi przeinaczać fakty a nawet, że jego wspomnienia to jedna wielka bujda.
Dlatego czułem, że będzie ciężko.
Nie było.
Mam tę przewagę nad kilkoma innymi osobami komentującymi tę książkę, że rozmawiałem z naprawdę dużą ilością osób pamietajacych wojnę. Rozmawiałem z Polakami, Niemcami i Rosjanami. Między innymi rozmawiałem z siostrą żołnierza niemieckiego, który brał udział w bitwie o Stalingrad. Itd.itp.
Dzięki temu daję wiarę wspomnieniom Hassela, które wielu odrzuciło, odnośnie numerów oddziałów, przenoszenia żołnierzy czy wyposażeniu armii. Tam było takie ,,zamieszanie", że naprawdę wszystko mogło być nie tak.
Ale dość o faktach historycznych itp.
Dlaczego daję tak wysoką ocenę?
Bo czyta się to genialnie!
To był naprawdę genialny pisarz. Miał swój styl. Potrafił tworzyć klimat.
Bohaterów dało się lubić mimo, że nie byli czyści jak łza (delikatnie mówiąc).
Czuć tu absurdy wojny. Autor pokazał to co chciał. Dokładnie pokazuje czym według niego jest wojna i co z sobą niesie.
Czy autor dodał coś od siebie? Czy Porta był aż tak inteligentny i zabawny? Czy Hassel trochę fantazjował pisząc o kocie w mundurze popijającym wódkę? Możliwe. Pewnie nigdy się tego nie dowiemy.
Ale czy to aż takie ważne?
Nie. Nie o tym jest ta książka.
Minusy?
Może trochę gryzie w oczy pokazanie wszystkich antyhitlerowcow jako osoby bardzo inteligentne A wszystkich innych jako osoby nudne i nijakie? Ale to trochę szukanie wad książki na siłę.
Bardzo mi się podobała i wszystkim polecam.

Muszę na początku powiedzieć coś o sobie.
Historia to moja największa pasja. Większa niż czytanie.
Nie znoszę jej przeinaczania czy ,,nowej mody" na wybielanie niektórych faktów.
Ostatnio modne jest pokazywanie ,,dobrej twarzy" strony niemieckiej jak i podkreślenie wszelkich złych zachowań żołnierzy radzieckich. I żeby być dobrze zrozumianym: Oczywiście-nie każdy Niemiec...

więcej Pokaż mimo to

avatar
937
937

Na półkach:

Bardzo dobra, paradoksalnie pacyfistyczna opowieść. Historia duńskiego żołnierza Wehrmachtu, który przeżył wszystko co najgorsze mogło się zdarzyć żołnierzowi w czasie wojny: obóz koncentracyjny, sąd polowy, karną jednostkę i front wschodni. Spełniając obietnicę złożoną towarzyszom broni, Sven opowiada o bezsensie wojny, ostrzegając wszystkich potrząsających szabelką. Rzecz doskonale napisana, również ku przestrodze.

Bardzo dobra, paradoksalnie pacyfistyczna opowieść. Historia duńskiego żołnierza Wehrmachtu, który przeżył wszystko co najgorsze mogło się zdarzyć żołnierzowi w czasie wojny: obóz koncentracyjny, sąd polowy, karną jednostkę i front wschodni. Spełniając obietnicę złożoną towarzyszom broni, Sven opowiada o bezsensie wojny, ostrzegając wszystkich potrząsających szabelką....

więcej Pokaż mimo to

avatar
253
241

Na półkach:

Wspomnienia autora z czasów II wojny światowej. Czyta się szybko. Ciekawa lektura.

Wspomnienia autora z czasów II wojny światowej. Czyta się szybko. Ciekawa lektura.

Pokaż mimo to

avatar
267
138

Na półkach: ,

Mimo wszystko najlepsze "dzieło" Hassela jakie czytałem. Mocna jedna gwiazdka. Zdecydowanie nie polecam. Okropne nudy,wojenne science fiction i bluzgi.Tak w skrócie można streścić tę książczynę.

Mimo wszystko najlepsze "dzieło" Hassela jakie czytałem. Mocna jedna gwiazdka. Zdecydowanie nie polecam. Okropne nudy,wojenne science fiction i bluzgi.Tak w skrócie można streścić tę książczynę.

Pokaż mimo to

avatar
178
34

Na półkach: , ,

Krótko i na temat książka a dokładniej audiobook dobry. Autor pokazuje oczami Niemca z karnej kompani jak wyglądała wojna z jego punktu widzenia i jego przemyśleń książka przyczynia się do mitu ze wszyscy Niemce to naziści i jak to Niemcy traktowali nie tylko innych czyli żydów czy Słowian ale tez swoich rodaków.
Polecam

Krótko i na temat książka a dokładniej audiobook dobry. Autor pokazuje oczami Niemca z karnej kompani jak wyglądała wojna z jego punktu widzenia i jego przemyśleń książka przyczynia się do mitu ze wszyscy Niemce to naziści i jak to Niemcy traktowali nie tylko innych czyli żydów czy Słowian ale tez swoich rodaków.
Polecam

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
54
35

Na półkach:

Sama wymowa pacyfistyczna przypadła mi do gustu. Książka nie wpisuje się w nurt bohaterskich walk i bohaterskiego umierania. Miejscami dobrze odzwierciedla pole walki. Jej największym problemem jest chaos oraz dziwna konfabulacja autora, który zaznaczał, iż zdecydowana większość historii jest prawdziwa. Dodawanie Hitlerowi słów, których nie wypowiedział o bitwie stalingradzkiej, czy też obarczanie von Paulusa tajną ucieczką. O ile niuanse wielkiej polityki mogły być powszechnie nieznane, to jednak na wrzucanie miotacza ognia do "Pantery" i nadanie mu tak wielkiego zasięgu, już nie znajduję usprawiedliwienia. Pancerny batalion karny? To jakaś kpina. Dodatkowo raz twierdzi, że jego pułk podlega 6tej dywizji, a raz że 9tej. O ile 9ta dywizja faktycznie walczyła pod Kurskiem, która to bitwa jest opisywana w książce, to nie miała nic wspólnego ze Stalingradem - z którego to autor rzekomo uciekał, a dodatkowo zostałą rozwiązana i przerzucona na zachód już w 1944. Natomiast 6ta dywizja walczyła pod Stalingradem (i to raczej kawałek od niego),tyle że jako odsiecz. Nie miała jednak nic wspólnego z bitwą na łuku kurskim i w 1944 zostaje wycofana do Polski. Na dodatek zdjęcie, które pojawia się w książce przedstawiające niby autora w mundurze, wskazuje na przynależność do Kavallerie-Regiment 5.
Bardzo słabą stroną jest sama warstwa literacka. Autor często skacze po różnych wydarzeniach, tak jakby ktoś spisywał na bieżąco jego wspomnienia w takiej kolejności, w jakiej aktualnie mu się przypominały. Brakuje tam większej głębi, ładu i składu oraz jakiejkolwiek akcji.
Z jakiegoś powodu autor ma za cel oczerniania całego wyższego dowództwa OKW oraz wybielania szeregowych żołnierzy. Szczytem tego wszystkiego jest wręcz scena opisująca, jak Rosjanie pozwalają Wehrmachtowi zabić jednostki SS, idące do ataku. Właściwie konkluzja jest taka, że wojna na wschodzie przypominała "dziwną wojnę" i Rosjanie z Niemcami żyli w dobrej komitywie.
Jedyne co jest pozytywnego tutaj, to opis walk. Są one faktycznie realistyczne i opisane bez zbędnego patosu. Cała reszta to jakaś konfabulacja bez ładu i składu.

Sama wymowa pacyfistyczna przypadła mi do gustu. Książka nie wpisuje się w nurt bohaterskich walk i bohaterskiego umierania. Miejscami dobrze odzwierciedla pole walki. Jej największym problemem jest chaos oraz dziwna konfabulacja autora, który zaznaczał, iż zdecydowana większość historii jest prawdziwa. Dodawanie Hitlerowi słów, których nie wypowiedział o bitwie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    326
  • Chcę przeczytać
    139
  • Posiadam
    50
  • Chcę w prezencie
    7
  • Historia
    6
  • Audiobook
    5
  • Ulubione
    4
  • 2012
    4
  • 2019
    4
  • Teraz czytam
    3

Cytaty

Więcej
Sven Hassel Legion potępieńców Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także