Szukam książki, do małego miasteczka przyjeżdża młody dziennikarz. To czasy po wojnie i miasto jest jakby zamknięte. Mieszkańcy mają karę za to że pomagali w pogromie Żydów i nie mogą opuszczać miasta. Dziennikarz zakochuje się w dziewczynie,która studiowała chyba.medycyne a jej matka tak naprawdę przygarnęła ja od żydówki ,ktora zginęła. W dziewczynie kocha się facet,który jest częściowo upośledzony i zbiera różne dziwne rzeczy. Co tydzień ci którzy wydawali Żydów mają pokutę w kościele i różne kary cielesne.

Szukam książki, do małego miasteczka przyjeżdża młody dziennikarz. To czasy po wojnie i miasto jest jakby zamknięte. Mieszkańcy mają karę za to że pomagali w pogromie Żydów i nie mogą opuszczać miasta. Dziennikarz zakochuje się w dziewczynie,która studiowała chyba.medycyne a jej matka tak naprawdę przygarnęła ja od żydówki ,ktora zginęła. W dziewczynie kocha się facet,który...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Witam :) Już od jakiegoś czasu męczy mnie przypomnienie sobie tytułu książki ,którą czytałam w dzieciństwie . Jest to stara książka . Lata 80 moze szybciej ? Pamietam jedynie, ze na początku książki było małżeństwo ,które chciało ochrzcić syna , ale nie mogli znaleźć u siebie w miejscowości chrzestnych,bo byli biedni.  Przez ich wioskę przechodziła para mężczyzna i kobieta ,ktory zgodzili sie ,zeby zostać  chrzestnymi chłopca. Z tego co pamietam tą kobietą była Święta Kinga . Jako prezent dla chłopaka dali klucz ,ktory w wieku 18 lat rodzice dali synowi. Okazało sie ,ze klucz pasuje do szopki obok domu . W szopce był rumak ,na którym chłopiec wyruszył w świat (chyba w poszukiwaniu czegoś ?) . W czasie tej podróży miał rozne przygody . Zawitał w jakimś zamku  w trakcie . Tyle udało mi sie przypomnieć .Moze ktoś coś kojarzy ? :)

Witam :) Już od jakiegoś czasu męczy mnie przypomnienie sobie tytułu książki ,którą czytałam w dzieciństwie . Jest to stara książka . Lata 80 moze szybciej ? Pamietam jedynie, ze na początku książki było małżeństwo ,które chciało ochrzcić syna , ale nie mogli znaleźć u siebie w miejscowości chrzestnych,bo byli biedni.  Przez ich wioskę przechodziła para mężczyzna i kobieta...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Szukam tytułu książki, chyba to był Harlequin. On jest Grekiem albo Włochem, ona chyba Angielką. Kiedyś byli razem, ale się rozstali. Ona prowadzi sklep z ubraniami albo artykułami dziecięcymi. On kupuje budynek, w którym znajduje się jej butik i grozi jej, że wyrzuci jej sklep z budynku, chyba że znowu zacznie z nim romans. W zamian za romans ma otrzymać lokal na własność, chyba jakąś gotówkę oraz pomoc w rozwinięciu sieci jej sklepów. On nie wie, że ona urodziła mu dziecko, które zaraz po porodzie zmarło. Córka miała na imię chyba Lily. Jedyne, co po niej zostało, to kocyk, w który byla zawinięta w szpitalu. Matka ma przy sobie cały czas ten kocyk  To tyle, co pamiętam. Ktoś może kojarzy tytuł?

Szukam tytułu książki, chyba to był Harlequin. On jest Grekiem albo Włochem, ona chyba Angielką. Kiedyś byli razem, ale się rozstali. Ona prowadzi sklep z ubraniami albo artykułami dziecięcymi. On kupuje budynek, w którym znajduje się jej butik i grozi jej, że wyrzuci jej sklep z budynku, chyba że znowu zacznie z nim romans. W zamian za romans ma otrzymać lokal na własność,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Ja też poszukuję pewnej książki, może ktoś będzie kojarzył. Raczej polskiej autorki, styl przypomina mi Grażynę Bąkiewicz. Bohaterka zaczyna narrację od tego, że pracuje na ulicy (chyba info o tym jest też z tyłu książki), początkowo brzmi to dwuznacznie, ale szybko okazuje się, że przeprowadza dzieci przed szkołą ze znakiem STOP. Potem jest jakiś nieznajomy mężczyzna chyba z córeczką, zdaje się, że zostaje sąsiadem bohaterki, potem chyba jego aresztowanie i nie wiem, czy ona nie ma się zająć tym dzieckiem i nie wie, o co chodzi. Z wolna okazuje się, że bohaterka jest grotołazką i kiedyś w czasie wypadku nie utrzymała na linie swej przyjaciółki, ona zginęła, a ten facet to jej mąż, który ma do bohaterki o to żal. Trochę to zagmatwane, ale czytałam to dawno temu :)

Ja też poszukuję pewnej książki, może ktoś będzie kojarzył. Raczej polskiej autorki, styl przypomina mi Grażynę Bąkiewicz. Bohaterka zaczyna narrację od tego, że pracuje na ulicy (chyba info o tym jest też z tyłu książki), początkowo brzmi to dwuznacznie, ale szybko okazuje się, że przeprowadza dzieci przed szkołą ze znakiem STOP. Potem jest jakiś nieznajomy mężczyzna chyba...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

szukam książki prawdodobnie była tam agencja detektywistyczna albo policjanci, szukali jakiegoś przestepcy, na końcu znaleźli go w jakiejś jaskini i jak go zabili to zniego wypełzło jakies zło lub obce istoty i podejrzewali źe to coś przenosi się między ludźmi albo ich udaje

szukam książki prawdodobnie była tam agencja detektywistyczna albo policjanci, szukali jakiegoś przestepcy, na końcu znaleźli go w jakiejś jaskini i jak go zabili to zniego wypełzło jakies zło lub obce istoty i podejrzewali źe to coś przenosi się między ludźmi albo ich udaje

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Szukam książki przygodowej-fantasy, którą czytałam w dzieciństwie, nie pamiętam zbyt wiele szczegółów. Wiem, że miała kilka części, bohaterką była jakaś dzielna dziewczyna, był też chłopak który miał dziwne imię chyba na G (Gotfryd? Gilbert?) i on z tego, co pamiętam, był niby zły, ale potem jednak dobry? Pamiętam fragmenty takie jak: jakaś wspinaczka przez góry (jedna część miała góry na okładce), uwięzienie chyba tej dziewczyny w studni? I okładki były bardzo ładne!

Szukam książki przygodowej-fantasy, którą czytałam w dzieciństwie, nie pamiętam zbyt wiele szczegółów. Wiem, że miała kilka części, bohaterką była jakaś dzielna dziewczyna, był też chłopak który miał dziwne imię chyba na G (Gotfryd? Gilbert?) i on z tego, co pamiętam, był niby zły, ale potem jednak dobry? Pamiętam fragmenty takie jak: jakaś wspinaczka przez góry (jedna...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Szukam książki lub nowelki, którą omawiałam w liceum. Okres chyba pozytywizm.
Tekst był o młodej dziewczynie z lepszego domu, która nie była nauczona życia. Wychowano ją w duchu "ojciec, a później mąż się tobą zaopiekują". Dziewczyna wychodzi za mąż. Rodzi dziecko. Po chwili mąż ginie i ona musi sobie poradzić sama...
SPOILER!!!

i sobie nie poradziła. Dziecko zostawiło samo w mieszkaniu, a sama chyba popełniła samobójstwo.

Szukam książki lub nowelki, którą omawiałam w liceum. Okres chyba pozytywizm.
Tekst był o młodej dziewczynie z lepszego domu, która nie była nauczona życia. Wychowano ją w duchu "ojciec, a później mąż się tobą zaopiekują". Dziewczyna wychodzi za mąż. Rodzi dziecko. Po chwili mąż ginie i ona musi sobie poradzić sama...
SPOILER!!!

i sobie nie poradziła. Dziecko zostawiło...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Fabuła mniej więcej tak. Typowa młodzieżówka, pamiętam kilkanaście tomów z różnymi historiami w tej serii.
Bogata rodzina traci majątek. Przeprowadzają się na wieś do dziadka. Nastolatka, cheerleaderka trafia do tamtejszej szkoły gdzie robi furorę. Tęskni za dawnym życiem i swoim chłopakiem. Zakochuje się w wiejskim sąsiedzie. Jej przyjaciele z miasta odwiedzają ja zimą.

Fabuła mniej więcej tak. Typowa młodzieżówka, pamiętam kilkanaście tomów z różnymi historiami w tej serii.
Bogata rodzina traci majątek. Przeprowadzają się na wieś do dziadka. Nastolatka, cheerleaderka trafia do tamtejszej szkoły gdzie robi furorę. Tęskni za dawnym życiem i swoim chłopakiem. Zakochuje się w wiejskim sąsiedzie. Jej przyjaciele z miasta odwiedzają ja zimą.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Podczas lektury Sołżenicyna przypomniała mi się jedna książka - adresowana zdecydowanie do młodzieży, stare, PRL-owskie wydanie. Rzecz działa się w czasach okupacji i opisywane były typowe trudności tamtych czasów z perspektywy nastoletniego bohatera. Nie działo się to zdecydowanie w Warszawie (jak wiele pozycji), a w małym mieście/wsi.
Mało szczegółów, ale może ktoś skojarzy :)

Podczas lektury Sołżenicyna przypomniała mi się jedna książka - adresowana zdecydowanie do młodzieży, stare, PRL-owskie wydanie. Rzecz działa się w czasach okupacji i opisywane były typowe trudności tamtych czasów z perspektywy nastoletniego bohatera. Nie działo się to zdecydowanie w Warszawie (jak wiele pozycji), a w małym mieście/wsi.
Mało szczegółów, ale może ktoś...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Dołączę ze swoim dylematem :)
Fantastyka rosyjska z ubiegłego wieku (Asimov, Strugaccy?).
Inna planeta, inny świat, żadnych ludzi, blaknące słońca, schyłkowa atmosfera. Planeta zamieszkana przez istoty, które dzielą się na bodajże trzy płcie. Każdą płeć charakteryzuje inny, ściśle określony zestaw cech i zdaje się, że również inny stan skupienia materii ich ciał. Tylko dobranie się trzech odpowiednich istot gwarantuje osiągnięcie pełni, stworzenie rodziny i posiadanie dzieci. Narratorem jest przedstawicielka jednej płci, której postać jest najmniej materialna, gazowa, która nie do końca utożsamia się ze swoją rolą w docelowej triadzie małżeńskiej i działa jakby wbrew swojej naturze.
Czy ktoś z Was kojarzy taką nowelę? Opowiadanie? Bo wydaje mi się, że to nie byłą długa forma. Będę wdzięczna! :)

Dołączę ze swoim dylematem :)
Fantastyka rosyjska z ubiegłego wieku (Asimov, Strugaccy?).
Inna planeta, inny świat, żadnych ludzi, blaknące słońca, schyłkowa atmosfera. Planeta zamieszkana przez istoty, które dzielą się na bodajże trzy płcie. Każdą płeć charakteryzuje inny, ściśle określony zestaw cech i zdaje się, że również inny stan skupienia materii ich ciał. Tylko...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej