forum Oficjalne Aktualności
Edward Gorey, człowiek zwyczajny
Uwielbiał tasiemcowe telenowele, przez ćwierćwiecze nie opuścił ponoć ani jednego występu nowojorskiego baletu, pisał, jak sam podkreślał, o szarej codzienności, a po śmierci niemal wszystko zostawił kotom. Edward Gorey żył i umarł tak jak chciał.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [6]
Osobliwy gość i inne utwory jest cacy :) Alfabet Goreya to kwintesencja czarnego humoru. A jaki w jego twórczości potencjał do inspirowania do własnych (znaczy czytelniczych) zabaw literackich! Dobrze, że mi o Goreyu przypomnieliście, bo dłuższy już czas kurzył się na półce, a do niego można wracać i wracać i wracać :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postGorey jest super, bardzo go lubię, dziękuję za artykuł!
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postW 2002 The Tiger Lillies i Kronos Quartet nagrali płytę inspirowaną twórczością Gorey'a, pt. "The Gorey End" https://www.youtube.com/watch?v=lzTCIh9iOI8
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Tak, to mistrz i autor osobny.
Warto dodać, że polskie tłumaczenia czterech opowiastek Goreya zamieściła w 1997 roku "Literatura na świecie", z czego dwie nie ukazały się później w zbiorach
Literatura na świecie nr 6/1997 (311)
Znajdują się tam:
- Pamiętne odwiedziny (The Remembered Visit) w tłumaczeniu...