Winlandia[bookLink]4805768|Winlandia[/bookLink]  Prosto z serca[bookLink]4851324|Prosto z serca[/bookLink]  Blackout[bookLink]4986004|Blackout[/bookLink] 

Winlandia[bookLink]4805768|Winlandia[/bookLink]  Prosto z serca[bookLink]4851324|Prosto z serca[/bookLink]  Blackout[bookLink]4986004|Blackout[/bookLink] 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

"Pod piracką flagą" Michael Crichton, "Cienie w mroku" Michelle Paver, "Na wodach północy" Ian McGuire.Ale do genialnego "Terroru" moim zdaniem tym książkom trochę brakuje. Sprawdź może inne powieści Simmonsa? Oprócz sci-fi jest jeszcze kilka zbierających dobre recenzje (ja polecam zerknąć na "Pieśń bogini Kali" - nic o morzu, wczesna powieść, ale klimat naprawdę przedni). Ja teraz mam na oku "Pan Ciemności" Silverberga, który po opisie bardzo kojarzy mi się z "Terrorem". I też ogromna cegła. :) Ale nie czytałam jeszcze. Niemniej może warto zerknąć?A na koniec coś totalnie z innej bajki, ale wyjątkowo wciągającego:"Stacja Jedenasta" Emily St. John Mandel

"Pod piracką flagą" Michael Crichton, "Cienie w mroku" Michelle Paver, "Na wodach północy" Ian McGuire.Ale do genialnego "Terroru" moim zdaniem tym książkom trochę brakuje. Sprawdź może inne powieści Simmonsa? Oprócz sci-fi jest jeszcze kilka zbierających dobre recenzje (ja polecam zerknąć na "Pieśń bogini Kali" - nic o morzu, wczesna powieść, ale klimat naprawdę przedni)....

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

Tu się zgadzam, zdecydowanie słabsza powieść, ale to jak Simmons potrafi wykreować klimat, odpowiedni do miejsca akcji, jest niezmienne. Na Terrorze, Erebusie etc. prawie czułam ten mróz, a jego Kalkuta z "Pieśni..." jest duszna, trująca i lepka. Tak w ogóle uprzedzam też, że np. taka "Abominacja" Simmonsa nie dorównuje "Terrorowi", a kiedy zobaczyłam okładkę i opis książki to myślałam, że Simmons stworzył coś podobnego.
Ten "Pan Ciemności" może być dobrym tropem. 

Tu się zgadzam, zdecydowanie słabsza powieść, ale to jak Simmons potrafi wykreować klimat, odpowiedni do miejsca akcji, jest niezmienne. Na Terrorze, Erebusie etc. prawie czułam ten mróz, a jego Kalkuta z "Pieśni..." jest duszna, trująca i lepka. Tak w ogóle uprzedzam też, że np. taka "Abominacja" Simmonsa nie dorównuje "Terrorowi", a kiedy zobaczyłam okładkę i opis książki...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej