-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński4
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać348
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik15
Cytaty z tagiem "zabójczyni" [6]
[ + Dodaj cytat]Z każdym uderzeniem serca po moim ciele rozchodzi się ból, którego prawdopodobnie większość z żyjących osób nie potrafi sobie nawet wyobrazić. Każdy oddech to cierpienie, gorsze od tego, którym duchowni straszą niewiernych. A z każdą kolejną myślą zastanawiam się, dlaczego okrutny los pozwolił mi żyć bez nich, pozostawiając mnie kompletnie samą, na pastwę tego okrutnego świata, zmieniając w tę osobę, którą jestem.
Nie możesz się bać ciemności.
Ciemność to twój sprzymierzeniec, nie wróg.
Nie możesz bać się pistoletu…
Pistolet to twoje życie.
Ludzie niezbyt chętnie wierzą, że kobieta potrafi kogoś zabić. W każdym razie jeśli mężczyzna jej do tego nie zmusi. Czasami kobiety obstają przy tym, że zabójczynie musiały zostać wrobione przez patriarchat. Czasem mężczyźni, którzy przeprowadzili pewne mroczne eksperymenty widelcem na lalce Barbie, próbują udowodnić, że płeć piękna jest zbyt słaba, by chwycić za miecz. [...] Jednak żadne z tych tłumaczeń nie zmienia faktu, że niektóre kobiety popełniły zbrodnie. Może z przyczyn wyższych, czasem z przyczyn okropnych.
Zabiłam, ale nie jestem zabójczynią. Bo zabójczyni to potwór, a potwory się nie boją. Teraz cały czas czuła się, jakby się czegoś bała i w tym kontekście było to prawie pocieszające.
Jedziemy windą, a ja odnoszę wrażenie, że między naszymi ciałami strzelają iskry, powietrze staje się gęste i naelektryzowane. Wzdrygam się na cichy dźwięk informujący, że jesteśmy na miejscu. Idę przodem i mimo że tego nie widzę, czuję, że jego wzrok wypala mi dziury w plecach. Zatrzymuję się przy drzwiach i przekręcam klucz, zamierzając się pożegnać. Zaskakuje mnie jednak, przyciągając do siebie.
— Tak łatwo mi nie uciekniesz — mówi i zaczyna mnie całować.
Przez chwilę obserwowałam, jak z rany na czole spływa strużka krwi, znacząc brunatną ścieżką bladą skórę denatki. Z nieruchomego ciała przeniosłam wzrok na stolik kawowy, na którym leżały porozrzucane zdjęcia. Na jednym z nich widniał tatuaż. Czarne linie na bladej skórze układające się w koronę.