-
ArtykułyKapuściński, Kryminalna Warszawa, Poznańska Nagroda Literacka. Za nami weekend pełen nagródKonrad Wrzesiński2
-
ArtykułyMagiczna strona Zielonej Górycorbeau0
-
ArtykułyPałac Rzeczypospolitej otwarty dla publiczności. Zobaczysz w nim skarby polskiej literaturyAnna Sierant2
-
Artykuły„Cztery żywioły magii” – weź udział w quizie i wygraj książkęLubimyCzytać30
Cytaty z tagiem "gambit królowej" [9]
[ + Dodaj cytat]
- Rany - powiedział cicho. - Od piętnastu lat nikt mi tego nie zrobił.
- Nawet Borgow?
- Nawet Borgow.
Kochali się, a pieniądze leżały obok, na nocnej szafce. Lubiła go, nawet bardzo, ale nic więcej. W ostatnim tygodniu przed wyjazdem do Paryża zaczęła czuć, że już niewiele może się od niego nauczyć.
Przez chwilę żałowała, że nie ma do kogo zadzwonić. [...] Nikogo więcej nie miała. [...] Dopiła i ponownie napełniła kieliszek. Bez szachów można żyć. Większość ludzi żyje.
- Masz mnie za primadonnę, prawda?
- Wszyscy jesteśmy primadonnami. - Pozwolił sobie na lekki uśmiech. - Tak to jest w szachach.
- Czułam się jak idiotka - przyznała.
- Wiem. - Pokręcił głową. - Bezsilna. Nic już nie możesz zrobić, przestawiasz tylko kawałki drewna.
[...] który we wczesnej młodości zachwycił świat grą w szachy, a potem ją rzucił, popadł w bełkoczącą paranoję i umarł - nadal przyprawiały ją o dreszcz podniecenia. Grając gambit królewski, Morphy lekką ręką poświęcał skoczki i gońce, a potem błyskawicznie dopadał czarnego króla. Nie było drugiego takiego szachisty ani przed nim, ani po nim. [...] Przed ważnymi pojedynkami w Paryżu Morphy spędzał całe noce w kawiarniach, pijąc i rozmawiając z nieznajomymi, a rano grał jak rekin - uprzejmy, dobrze ubrany, pachnący, przestawiał masywne bierki drobną, kobiecą dłonią o niebieskich żyłach i miażdżył jednego europejskiego mistrza za drugim. Ktoś nazwał go "dumą i smutkiem szachów''.
- Jestem już wystarczająco dobra?
Zaczął coś mówić, ale przerwał.
- Ile masz lat, mała?
- Osiem.
- Osiem lat. - Pochylił się do przodu na tyle, na ile pozwalał mu wielki bandzioch. - Po prawdzie, mała, jesteś niesamowita.
Jego zachowanie było takie samo jak jego gra w szachy: gładkie i proste z pozoru, lecz pod spodem podstępne i doprowadzające do szału.
- Nie poddawaj się - rzucił. - Jedna przegrana partia o niczym nie świadczy.
- Nie poddaję się - odparła.