-
Artykuły„Smak szczęścia”: w poszukiwaniu idealnego życiaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyNigdy nie jest za późno na spełnianie marzeń? 100-letnia pisarka właśnie wydała dwie książkiAnna Sierant5
-
Artykuły„Chłopcy z ulicy Pawła”. Spacer po Budapeszcie śladami bohaterów kultowej książki z dzieciństwaDaniel Warmuz7
-
ArtykułyNajlepszy kryminał roku wybrany. Nagroda Wielkiego Kalibru 2024 dla debiutantkiKonrad Wrzesiński9
Cytaty z tagiem "biurokrata" [3]
[ + Dodaj cytat]
Biurokrata jako wyborca dużo chętniej zabiega o podwyżkę niż o równowagę budżetową. Jego główną troską staje się zwiększenie poborów.
Na strukturę polityczną Niemiec i Francji w latach poprzedzających upadek ich demokratycznych konstytucji w dużym stopniu oddziaływał fakt, iż dla znakomitej części elektoratu państwo stanowiło źródło dochodu.
Nieskuteczny ekspert będzie zawsze dążył do rządów biurokratycznych, zdaje on sobie bowiem w pełni sprawę z tego, iż w systemie konkurencyjnym nie powiedzie mu się. Dla niego najlepszym wyjściem jest władanie biurokracji. Wyposażony we władzę własnego urzędu będzie wprowadzał swoje zarządzenia z pomocą policji.
Na zewnątrz Kolumbia kradnie i morduje, wewnątrz tworzy prawo. Jedno wynika z drugiego, jest jego echem. Wszystko określono prawem, wszystko obłożono podatkiem, wszystko sparaliżowano. Nie poruszy się liść na drzewie ani nie powieje w Kolumbii wietrzyk bez zapłacenia ustalonego prawem podatku. Prawo ma uspokajać sumienia członków kongresu – niech im się zdaje, że pracują. A podatek – utrzymywać jakiegoś biurokratę, który drapie się po nadętym brzuchu za swoim biurkiem i z zarozumiałą nieudolnością wzbrania drzewu poruszać się, a wiatrowi swobodnie wiać. Gdyby było milion mniej praw, milion mniej podatków, milion mniej chamskich urzędasów, to może my – zwykli śmiertelnicy, którzy ledwo wiążemy koniec z końcem, postaralibyśmy się zarobić tyle, żeby kupić złodziejowi z Bagdadu dwa perskie dywany: jeden dla senatu – nie musiałby się wstydzić – a drugi dla nas, do latania. Póki co, senat i izba niższa dalej produkują prawa z wytrwałością hiszpańskiej maszyny wyciskającej churros, my zaś żyjemy jak w filmie: uchylając się z jednej strony przed podatkami, z drugiej – przed zbłąkanymi kulami w czasie napadu albo przed złością kierowcy.