cytaty z książki "Polana"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Ludziom od dziecka wmawia się, że rodzina jest najważniejsza i choćby nie wiadomo co się działo, musi się zawsze wspierać. A potem niektórzy latami trzymają się toksycznych krewnych, gniją od środka, aż wreszcie kończą z pętlą na szyi lub podciętymi żyłami. Znam takie przypadki.
Wiesz, jacy są ludzie. Nikt nic nie wie, ale każdy musi się wypowiedzieć.
Dopóki wierzysz, że możesz, to naprawdę jesteś w stanie dokonać wszystkiego.
Nie wiedziała jeszcze, czy podjęła słuszną decyzję, ratując brata. Być może pewnego dnia pożałuje. Na razie jednak nie chciała się nad tym zastanawiać. Wolała cieszyć się upragnioną chwilą.
Z doświadczenia wiem, ze w życiu trzeba mieć zajęcie. Bezczynność zabija.
Od czterech lat nie spał z żadną kobietą i powoli zapomniał już, jakie to było przyjemne.
Zawsze czuł, że Lilia nie skończy dobrze, i latami się do tego przygotowywał.
Decydując się na zawód policjanta, myślał jedynie o godnej pensji i perspektywie wczesnej emerytury. Gdy zaś zatrudnił się w zgorzeleckiej policji, wyobrażał sobie siebie jeżdżącego bez celu po mieście i okazjonalnie wlepiającego kierowcom mandaty za przekroczenie prędkości.
Choć od najmłodszych lat młody Malczewski spędzał tam każdą wolną chwilę, mroczny las runowski niezmiennie wzbudzał w nim respekt.
Gdy wreszcie udało im się dotrzeć na skropioną promieniami popołudniowego słońca i porośniętą chabrami polanę, Sambor zaniemówił z wrażenia. Nie sądził, że ponury, przeklęty przez miejscowych las skrywał w sobie takie piękno.
Nie miał pojęcia, jak to się stało, że zgubił tatę i siostrę. Przecież oddalił się od nich tylko kilkadziesiąt metrów. Czy to możliwe, że demony lasu zwabiły go w pułapkę?
Po blisko półgodzinnym marszu dotarli do zarośniętej, spowitej kolorowymi kwiatami polany. Sambor od razu zorientował się, że to ta sama, na którą wiele lat wcześniej zabrał go ojciec. Od tamtej pory nie zapuszczał się w te rejony.
Dzika natura... Las... Szum drzew i śpiew ptaków... W głębi duszy kochał te mroczne, tajemnicze, ale i fascynujące rejony. I cieszył się, że tym razem przyroda wzięła górę nad człowiekiem.
Po każdej ciszy przychodzi burza, a każdy skrywający się w mroku potwór prędzej czy później wyjdzie z ukrycia.
Im głębiej wchodził w las, tym większy ogarniał go niepokój. Odnosił wrażenie, że rosnące gęsto krzaki coraz śmielej wdzierały się na i tak już wąską dróżkę. Musiał się jej trzymać.
Tak czy siak, na pewno wiesz, jak działają służby. Jeśli się kogoś bardzo chce za coś upierdzielić, to zawsze znajdzie się powód.
Wielu facetów to egoistyczne gnoje, które nie potrafią zadbać o tych, którzy najbardziej na nich liczą. Cos o tym wiem...
Gdy ją po raz pierwszy wziąłem na ręce, zaczęła strasznie płakać. Pocałowałem ją wtedy w mokre czółko i powiedziałem: "Wrzeszcz, mała. Wyrzuć to wszystko z siebie. Pochwał się światu, że w ciebie wątpił, a ty mu pokazałaś środkowy palec".
W tym lesie drzemie prastara energia, bez której nasz świat ogarnie chaos. To ona trzyma wszystko w ryzach, nadaje sens naszemu istnieniu.
Oddał jej swoje serce. A ta cisnęła nim o podłogę i z satysfakcją patrzyła, jak roztrzaskiwało się na milion drobnych kawałeczków.
Czasem jedynym sposobem na udzielenie komuś pomocy, jest wyrządzeniu mu krzywdy.
Ludziom od dziecka wmawia się, że rodzina jest najważniejsza i choćby nie wiadomo co się działo, musi się zawsze wspierać. A potem niektórzy latami trzymają się toksycznych krewnych, gniją od środka, aż wreszcie kończą z pętlą na szyi lub podciętymi żyłami.
Ludziom od dziecka wmawia się, że rodzina jest najważniejsza i choćby nie wiadomo co się działo, musi się zawsze wspierać. A potem niektórzy latami trzymają się toksycznych krewnych, gniją od środka, aż wreszcie kończą z pętlą na szyi lub podciętymi żyłami.
Mówisz jak moja babcia, która wierzyła, że jeśli ląduje się z kimś w łóżku, to w dalszej kolejności trzeba się z tą osobą hajtnąć.
Gdyby miała wymienić wszystkie powody, dla których pragnęła ich śmierci, nie starczyłoby jej dnia. A jednak coś nakazywało jej wejść do pokoju brata i go obudzić. Cichy głos z tyłu głowy powtarzał jej, że jeśli go tu zostawi, popełni ogromny błąd.