cytaty z książki "How Does It Feel?"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Czy mój mrok cię przeraża, Callie? - wyszeptał drwiąco, a w jego oczach błysnęła złośliwa iskra.
- Nie odparłam, unosząc głowę. - A ty jeszcze nie widziałeś mojego.
Zaufanie może doprowadzić do śmierci, a miłość wystawia na rany.
Walka nie polega jedynie na zadawaniu ciosów pięściami.
Ludzie zwykle są mili wobec istot, które uznają za piękne. I zwykle je lekceważą.
Widziałam, jak jego szeroko pierś wznosi się i opada. Pachniał niczym leśne ognisko przesycone uwodzicielską wonią bogatych przypraw. Jak sosna i kardamon zmieszane z czymś głębokim i zmysłowym".
Nazywam się Callie Peterson. Jestem dumną ekolożką i biotechnolożką. Szłam przez las po mikroskop i nagle natrafiłam na nietypowe skupisko księżycówek oraz idealny krąg grzybów zwanych aniołami zniszczenia. Weszłam w środek i wszystko stało się... jakby mniej realne.
To bardzo niepokojące i dezorientujące, gdy czujesz fizyczny pociąg - nawet bardzo nieznaczny - do łotra, który planuje cię zniszczyć.
Potrafisz mi wyjaśnić, dlaczego, kiedy dokonano podziału naszej przestrzeni, elfy ze Świetlistego Dworu otrzymały dostęp do świata ludzi, a my nie? Ponieważ jesteśmy pełni ciemności, a one pełne światła? Ludzie biją nas na głowę w tej konkurencji. Jedyna różnica jest taka, że my posiadamy moc i nieśmiertelność, które uzasadniają nasze działania. Nie jesteśmy jak wy kruchymi śmiertelnikami. Których tak łatwo zabić - zakończył miękko.
W mroku można znaleźć piękno, tak jak w świetle czasem kryje się groza.
Ale nie nacieszyłam się odpoczynkiem, bo zaraz przybiegła indyczka i zaczęła wchodzić mi na kolana. A gdy osiągnęła swój cel, z długiej szyi dobiegły radosne kwiki i gulgoty. Mimo woli się uśmiechnęłam. Należała do moich pacjentów z ośrodka. Wprawdzie zajmowanie się zwierzętami nie figurowało na liście moich obowiązków, ale ponieważ był tu tylko jeden weterynarz, często służyłam pomocą w tej dziedzinie. I nie miałam nic przeciwko temu, bo znacznie bardziej odpowiadało mi towarzystwo zwierząt niż ludzi.
Bił ode mnie blask, byłam o tym przekonana. Jakby ktoś wlał do mojego organizmu świeżą porcję nadziei.
- Co ja mówiłem, istoto ludzka? Czy nie ostrzegałem, co cię czeka, jeśli mnie obudzisz? - zadudnił niski, ochrypły głos.