cytaty z książki "Strażak. Igrając z ogniem"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Depresja do dzisiaj sprawiała, że co jakiś czas miałam wahania nastroju i brak chęci do tego, żeby wstać z łóżka – nie widziałam sensu w swoim życiu. Nie miałam myśli samobójczych, leczyłam się już od tak dawna, że w mojej świadomości nic takiego się nie pojawiało. Ale poczucie braku sensu życia ciągle powracało, jak bumerang. Kiedyś wydawało mi się, że łatwiej byłoby nie żyć, niż znaleźć w swojej codzienności coś, co mogłoby mnie zmotywować do tego, abym codziennie rano otworzyła oczy.
Jestem silniejsza niż myślisz. Jestem silniejsza, niż się każdemu wydaje. Gdyby było inaczej, już dawno podcięłabym sobie żyły. Depresja w żaden sposób mnie nie definiuje, szczególnie że od dawna jest ze mną dużo lepiej. A ty potrafisz mnie oceniać tylko przez pryzmat choroby, co? Nawet nie wiesz, ile trzeba mieć siły, żeby prosić o pomoc i walczyć z czymś tak podstępnym jak choroba psychiczna.
Jestem samotnikiem – nie do końca z wyboru – i bycie strażakiem to moje powołanie. Nie umiałbym wybrać innej drogi, chyba nawet bym tego nie chciał. Za bardzo zależało mi na tym, aby pomagać ludziom. Do tego uwielbiałem, gdy podczas trudnych sytuacjach adrenalina krążyła w moich żyłach.
Kiedyś w końcu zrozumiesz, że mimo wszystko warto zaryzykować w imię miłości, chociaż miałaby ona trwać bardzo, bardzo krótko.
Wydawało mi się, że mogliśmy stać się dla siebie nie tylko powodem do niepokoju, ale także lekiem na całe zło.
Cokolwiek by się działo, ludzie zwykle są w stanie się odrodzić niczym feniks z popiołów. Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, żeby uczyć się żyć dalej.
Wydaje mi się, że wtedy potraktowałbyś mnie nie tylko jak damę swojego serca, ale też jak prawdziwą księżniczkę. Czułabym się totalnie rozpieszczona. Ale uważaj, bo się jeszcze przyzwyczaję i będziesz tak musiał robić codziennie!
Jestem samotnikiem – nie do końca z wyboru – i bycie strażakiem to moje powołanie. Nie umiałbym wybrać innej drogi, chyba nawet bym tego nie chciał. Za bardzo zależało mi na tym, aby pomagać ludziom. Do tego uwielbiałem, gdy podczas trudnych sytuacjach adrenalina krążyła w moich żyłach.
Ale nie umiałabym się odnaleźć w związku z mężczyzną, który próbuje mi dyktować warunki i który nie traktuje mnie jak swojego słońca, księżyca i wszystkich gwiazd na niebie.
(…) ja jestem zawsze taki sam,
zawsze pełen miłości i głupoty”.
– Marek Hłasko, Listy.
Pierwszy raz w życiu czegoś takiego doświadczałem: nawet nie stałem blisko, a czułem swego rodzaju przyciąganie do niej. Jakby ona była magnesem, a ja jakimś metalem.
Powoli odbudowując sobie życie, kawałek po kawałku, cegiełka po cegiełce. Jesteś najlepszym, co ją spotkało. Uświadom to sobie i uświadom jej, że wszystko się może zdarzyć: nie tylko tobie, bo jesteś strażakiem, ale mnie też, jak przez przypadek zjem trującego grzyba, który miał być jadalny.
Krystian całował mnie tak, jakbym była jego powietrzem i jakby nie mógł beze mnie żyć.