Strażak. Igrając z ogniem

Okładka książki Strażak. Igrając z ogniem Dominika Smoleń
Okładka książki Strażak. Igrając z ogniem
Dominika Smoleń Wydawnictwo: Niegrzeczne książki Cykl: Faceci do wynajęcia (tom 5) literatura obyczajowa, romans
296 str. 4 godz. 56 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Cykl:
Faceci do wynajęcia (tom 5)
Wydawnictwo:
Niegrzeczne książki
Data wydania:
2022-03-13
Data 1. wyd. pol.:
2022-03-13
Liczba stron:
296
Czas czytania
4 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367137102
Tagi:
strażak pożar sąsiadka literatura polska
Średnia ocen

5,3 5,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,3 / 10
249 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
278
126

Na półkach:

Po książce o takim tytule, spodziewałam się energii, emocji, niepowtarzalnych akcji, żywiołu. A co mamy? Opowieść bez charakteru.
W porównaniu z Trenerem, z tej samej serii, naprawdę słaba.

Po książce o takim tytule, spodziewałam się energii, emocji, niepowtarzalnych akcji, żywiołu. A co mamy? Opowieść bez charakteru.
W porównaniu z Trenerem, z tej samej serii, naprawdę słaba.

Pokaż mimo to

avatar
132
34

Na półkach: , ,

„Cokolwiek by się działo, ludzie zwykle są w stanie się odrodzić niczym feniks z popiołów. Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, żeby uczyć się żyć dalej.”

Kinga bez konkretnego planu porzuciła wszystko, co trzymało ją w Krakowie, pieniądze ze spadku po rodzicach przeznaczyła na zakup domu i pognała za przyjaciółką, która w Zawierciu odnalazła miłość. W jej sercu żarzyły się skrywane głęboko tajemnicy, których nie potrafiła rozwiązać terapią, miała więc nadzieję, że nowe miejsce przyniesie jej ukojenie. Krystian od wielu lat walczył z ogniem, ratował ludzi z płonących domów, czy z wypadków samochodowych, doskonale zdając sobie sprawę z tego, że każda kolejna akcja przybliżała go do samotnej śmierci. Mężczyzna nigdy nie szukał miłości, nie chciał bowiem, by ktokolwiek cierpiał po stracie tak, jak kilkanaście lat temu cierpieć musiał on sam. Los podstępnie jednak skrzyżował ich drogi, jednak czy Krystian aby na pewno był w stanie ugasić tlący się w duszy Kingi płomień?

Sięgnęłam po tę książkę, głównie ze względu na to, że jest ona częścią serii „Faceci do wynajęcia”, a prawie wszystkie poprzednie tomy czytałam z zapartym tchem; każdy z nich przepełniony był emocjami, namiętnością i uderzającą w czytelnika prawdą, która kryła się w bohaterach. Tutaj, w tomie 5 odczułam jednak spory zawód, historia Kingi i Krystiana naprawdę miała potencjał, który z czasem niestety został przygnieciony zbyt płytkimi dialogami, marnym nakreśleniem charakterów i lichym zakończeniem, które można było interesująco rozwinąć.

Kinga zmaga się z wieloma problemami, które z czasem jak się okazuje są znacznie poważniejsze niż mogłoby się na początku wydawać, jednak czym dłużej ją poznajemy, tym drastyczniej możemy także zauważyć, jak pobłażliwie autorka podchodzi do jej postaci. Depresja jest chorobą; chorobą, która jest w stanie niszczyć człowieka całe życie i dopadać go nawet w momentach, kiedy ten czuje się pozornie wyleczony. Nie należy o tym zapominać, zresztą tak samo, jak nie należy bagatelizować tego, jak tragicznie mógł skończyć się pożar, który wybuchł w domu kobiety, a dziwnym trafem został naprawdę zadziwiająco szybko ugaszony, jak na okoliczności, czy też o tym, że ubezpieczenie, które otrzymała, zostało wypłacone niesłusznie. Na temat epilogu nie zamierzam się nawet wypowiadać, trzy razy zastanawiałam się, czy nie ominęłam może przypadkiem jakiegoś rozdziału, bo zakończenie może i zaskoczyło, ale na pewno nie w pozytywnym sensie.

Z kolei Krystian, kurczę, nie ukrywam, z nim mam poważny problem, chyba jeszcze większy niż z Kingą, bo w przeciwieństwie do niej, Krystian rzeczywiście w jakiś trochę niezrozumiały sposób, zdobył moją sympatię. Bywał za to przeokropnie nie zdecydowany, wielokrotnie ze względu na to, że jego emocje nigdy nie były nam przedstawione za pomocą wydarzeń, dostawaliśmy za to długie bloki tekstu, przez co czułam się, jakbym czytała przepis na naleśniki. A ja chciałam pałać takim samym zainteresowaniem co do pracy jak on; chciałam wiedzieć co lubi na co dzień i, że zbliża się do Kingi, bo rzeczywiście coś zaczyna ich łączyć, a nie ze względu na to, że tak od początku potoczyć miały się ich losy.

Od początku możemy również zauważyć, że Krystian nie ma najlepszych relacji z matką, widzimy, że pomiędzy nimi od lat ciągnie się nierozwiązany problem, a także sporo żalu. Z początku jednak uznajemy matkę Krystiana za zwyczajnie zagubioną kobietę, która w wyniku pewnych zdarzeń zamknęła się w sobie, czym dalej jednak czytamy, tym trudniej uwierzyć nam w jej autentyczność. Kobieta przedstawiona zostaje w okrutny sposób, a czym dłużej zastanawiam się nad jej postacią, tym mniej rozumiem ogólny jej zamysł.

Pozytywnym aspektem w tej historii okazały się postacie drugoplanowe, chociaż trzeba zaznaczyć, że w całej historii było ich stosunkowo mało i tak naprawdę pojawiały się one tylko w momentach, kiedy to któryś z głównych bohaterów podjąć miał przełomową decyzję. Muszę jednak przyznać, że Marta, jak i Daniel zdołali zdobyć moje uznanie.

Po więcej recenzji zapraszam na bloga lub Bookstagrama: https://niepoprawnarecenzentka.blogspot.com/
https://www.instagram.com/niepoprawna_recenzentka/

„Cokolwiek by się działo, ludzie zwykle są w stanie się odrodzić niczym feniks z popiołów. Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, żeby uczyć się żyć dalej.”

Kinga bez konkretnego planu porzuciła wszystko, co trzymało ją w Krakowie, pieniądze ze spadku po rodzicach przeznaczyła na zakup domu i pognała za przyjaciółką, która w Zawierciu odnalazła miłość. W jej sercu żarzyły...

więcej Pokaż mimo to

avatar
382
41

Na półkach: , ,

Nie, nie, nie i jeszcze raz nie. Nie spodziewałam się po tej książce górnolotnych treści, ot książka na odmóżdżenie, jednak niestety nawet temu nie podołała. Strasznie się z nią męczyłam. Totalnie jej nie czułam i do tego banalne dialogi, płytcy i niekonsekwentni bohaterowie. Totalnie nie moje klimaty.

Nie, nie, nie i jeszcze raz nie. Nie spodziewałam się po tej książce górnolotnych treści, ot książka na odmóżdżenie, jednak niestety nawet temu nie podołała. Strasznie się z nią męczyłam. Totalnie jej nie czułam i do tego banalne dialogi, płytcy i niekonsekwentni bohaterowie. Totalnie nie moje klimaty.

Pokaż mimo to

avatar
67
8

Na półkach:

Przerwałam czytanie w trakcie,nie dałam rady

Przerwałam czytanie w trakcie,nie dałam rady

Pokaż mimo to

avatar
677
96

Na półkach:

Rzadko kiedy zdarza mi się porzucić czytanie ksiązki. Ta część serii "Faceci do wynajęcia" jednak zirytowała mnie do tego stopnia, że nie dałam rady... Beznadziejne dialogi, niekonsekwentne postaci... to dla mnie za dużo. To chyba nasłabsza część serii.

Rzadko kiedy zdarza mi się porzucić czytanie ksiązki. Ta część serii "Faceci do wynajęcia" jednak zirytowała mnie do tego stopnia, że nie dałam rady... Beznadziejne dialogi, niekonsekwentne postaci... to dla mnie za dużo. To chyba nasłabsza część serii.

Pokaż mimo to

avatar
81
81

Na półkach: ,

Krystian jest strażakiem, który woli poświęcić życie swojej pracy. Po doświadczeniach z dzieciństwa stwierdził, że dopuszczanie kogoś do serca jest nieodpowiedzialne, biorąc pod uwagę jego pracę 🚒

Kinga wprowadza się do nowego domu. Chce zapomnieć o przeszłości, bólu i problemach. Jednak to nie takie proste. Nowe trudności stają na jej drodze. Gdy płonie garaż z samochodem jej ojca, kobieta ledwo uchodzi z życiem. A wszystko dzięki pewnemu przystojnemu strażakowi ❤️

Kinga i Krystian to bardzo normalni ludzie. Mają swoje problemy, troski i zmartwienia, jak każdy z nas. Mimo to codziennie wstają, by z nimi walczyć. Gdy łączą siły, życie choć trochę nabiera barw i staje się ciut łatwiejsze. Nie jest idealnie, bo dawne demony pojawiają się w nieodpowiednim momencie.

Historia wciąga, motywuje i pokazuje, że nie zawsze nasze założenia są właściwe. Czasami warto popatrzeć szerzej. Przezwyciężyć strach i obawy, bo może się okazać, że natrafi się na coś cudownego i wartościowego.

Tak jak Krystian, gdy zdecydował się dać sobie szansę na szczęście i Kinga, gdy pozwoliła sobie zacząć od nowa.

Kobieta emanuje siłą. Sporo przeszła, zmaga się z depresją i lękami. Jednak walczy i pokazuje, że można przezwyciężyć najtrudniejsze chwile. Ważne, by się nie poddawać. Prosić o pomoc i dać sobie pomóc. Podnieść głowę i walczyć o lepsze jutro 💪

Krystian jest strażakiem, który woli poświęcić życie swojej pracy. Po doświadczeniach z dzieciństwa stwierdził, że dopuszczanie kogoś do serca jest nieodpowiedzialne, biorąc pod uwagę jego pracę 🚒

Kinga wprowadza się do nowego domu. Chce zapomnieć o przeszłości, bólu i problemach. Jednak to nie takie proste. Nowe trudności stają na jej drodze. Gdy płonie garaż z samochodem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
305
291

Na półkach: ,

Po opisie liczyłam na niezłą, gorącą lekturę, jednak książka jest tak fatalna, że w bólach dotrwałam do połowy audiobooka i się poddałam.
Tragiczne dialogi, zachowania bohaterów i sytuacje w których się znajdują wybitnie sztuczne, wieczne podkreślanie jaka drobna i malutka jest nasza "Kinia", na siłę wplecione poważniejsze wątki, które w ogóle nie miały sensu (depresja, podpalenie, toksyczna matka). Dokładne opisy każdej czynności - jak w powieści trafiam na szczegółową relację z robienia herbaty czy innej trywialnej czynności to chce mi się wyć. Stylistycznie słaba, w kółko powtarzane fakty z którymi już czytelnik się zaznajomił i to wielokrotnie (kwestia samotności Kingi, podejście do związków strażaka itp.).
Naprawdę słabo.

Po opisie liczyłam na niezłą, gorącą lekturę, jednak książka jest tak fatalna, że w bólach dotrwałam do połowy audiobooka i się poddałam.
Tragiczne dialogi, zachowania bohaterów i sytuacje w których się znajdują wybitnie sztuczne, wieczne podkreślanie jaka drobna i malutka jest nasza "Kinia", na siłę wplecione poważniejsze wątki, które w ogóle nie miały sensu (depresja,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
801
730

Na półkach:

Literacko zadowolona nie jestem. Odkryłam kilka błędów w pisowni. Historia zapowiadała się ciekawie, ale skończyło się szybkim związkiem i seksem. Rozwiązania zagadki takie trochę z dupy i on, który był konsekwentny mówi, żeby tego nie mówić nikomu kto to zrobił. Takie pogmatwane, nie wyjaśnione.

Literacko zadowolona nie jestem. Odkryłam kilka błędów w pisowni. Historia zapowiadała się ciekawie, ale skończyło się szybkim związkiem i seksem. Rozwiązania zagadki takie trochę z dupy i on, który był konsekwentny mówi, żeby tego nie mówić nikomu kto to zrobił. Takie pogmatwane, nie wyjaśnione.

Pokaż mimo to

avatar
203
127

Na półkach: ,

Spodziewałam się czegoś lepszego. Owszem czytało się tą książkę bardzo szybko i przyjemnie, ale jakoś nie było tego "ognia".

Fabuła szybko się rozkręciła i równie szybko przygasła. Gdy doszłam do ostatniej strony to się zdziwiłam, że to już koniec. Mogłoby być coś jeszcze...tak brakowało mi czegoś.

Oboje bohaterowie sympatyczni, wiele przeszli w życiu, ale brakowało mi w nich iskry. Ona początkowo wydawała się szarą myszką, ale to tylko pozory. Trochę wydaje mi się przejaskrawiona i tak szybko dokonywała w sobie zmian. Miałam wrażenie, że bardziej ona "gra tu pierwsze skrzypce" niż on. Tytułowy "strażak" początkowo taki niezdecydowany był. Ponadto jakoś tak za szybko dla mnie się poznali, potem ich "romans" za długo się rozkręcał, a później jakoś bardzo "burzliwie" między nimi nie było. Plusem w ich relacji było to, że wiele spraw sobie tłumaczyli, rozmawiali i nie dusili tego w sobie, czego w codziennym życiu wielu osobom brakuje.

Myślałam, że wątek z podpaleniem jej garażu jakoś bardziej się rozwinie i trochę kryminału w tym wszystkim będzie, ale niestety się rozczarowałam. Poza tym wątek z jego mamą też taki trochę naciągany. Z początku wydała się bardzo sympatyczna, więc pomyślałam o co tu chodzi?, a potem nagle bum w postaci ostatnich scen gdzie jego mama była wręcz oschła, ale też nie jakoś bardzo dramatycznie. Wiem, wiem że to miał być romans i poniekąd taki był, ale myślę że nie zaszkodziło by trochę podrasować pewne wątki i książka byłby dużo ciekawsza.

Spodziewałam się czegoś lepszego. Owszem czytało się tą książkę bardzo szybko i przyjemnie, ale jakoś nie było tego "ognia".

Fabuła szybko się rozkręciła i równie szybko przygasła. Gdy doszłam do ostatniej strony to się zdziwiłam, że to już koniec. Mogłoby być coś jeszcze...tak brakowało mi czegoś.

Oboje bohaterowie sympatyczni, wiele przeszli w życiu, ale brakowało mi...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
869
734

Na półkach:

Kolejny już z facetów do wynajęcia i kolejny, którego historia mi się spodobała. ;)
Po raz kolejny muszę to napisać, ale wydawnictwu niegrzeczne książki i autorkom, ta seria wyszła zaje....... no fajnie no! Bardzo fajnie :)

"Strażak. Igrając z ogniem" to historia Krystiana, który boi się stworzyć coś pięknego, założyć rodzinę bo boi się najbardziej na świecie tego, że w razie niepowodzenia na służbie, jego rodzina zostanie bez najmniejszego wsparcia i z przysłowiowym wyrwanym sercem poprzez to, że go stracą. Gdy do domu obok wprowadza się piękna Kinga, to właśnie on okaże się jej bohaterem. Wybuch pożaru mógł skończyć się tragicznie dla bohaterki. Ale to nie jest największy pożar w tej książce, jak się domyślacie, największy ogień to uczucie, które wybucha między tą dwójką wbrew wszelkim strachom, obawom i rozsądnym tłumaczeniom. Serce nie sługa, jak to mówią.

Jeśli jesteście ciekawi czy Krystian przepracuje swoje obawy i da szansę temu co się między nimi rodzi, to koniecznie sięgnijcie po tę powieść. Po raz kolejny także mogę powiedzieć, że okładka jest bardziej niegrzeczna niż treść. Bo i owszem, namiętnie było, ale to znowu przede wszystkim świetna fabuła. Nie jest to ociekająca z każdej strony erotyzmem historia.

Polecam serdecznie!

Kolejny już z facetów do wynajęcia i kolejny, którego historia mi się spodobała. ;)
Po raz kolejny muszę to napisać, ale wydawnictwu niegrzeczne książki i autorkom, ta seria wyszła zaje....... no fajnie no! Bardzo fajnie :)

"Strażak. Igrając z ogniem" to historia Krystiana, który boi się stworzyć coś pięknego, założyć rodzinę bo boi się najbardziej na świecie tego, że w...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    298
  • Chcę przeczytać
    135
  • Posiadam
    35
  • 2022
    35
  • Legimi
    14
  • Teraz czytam
    11
  • 2023
    7
  • Romans
    6
  • Audiobook
    6
  • Polscy autorzy
    3

Cytaty

Więcej
Dominika Smoleń Strażak. Igrając z ogniem Zobacz więcej
Dominika Smoleń Strażak. Igrając z ogniem Zobacz więcej
Dominika Smoleń Strażak. Igrając z ogniem Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także