cytaty z książki "Wbrew regułom"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
- Przecież jeszcze nie zdążyłam się do tego odnieść - warknęłam.
- Nie musisz. Potrafisz pyskować samymi oczami.
Nagle temperatura w sali spadła poniżej zera. Woda w szklankach zaczęła zamarzać. Na szybach pojawił się szron, a wszyscy wstrzymali oddech. Znałam tylko dwie przyczyny nagłej zmiany klimatu. Właśnie pojawiła się Elsa z Olafem. Ewentualnie na salę wjechał inny bałwan. Niestety, obstawiałam to drugie
- Winter is coming...".
Uśmiech zastygł na mojej twarzy, apotem znikł niczym bańka mydlana. gdy zobaczyłam minę mojego szefa.
Cholercia. Mayday! Mayday! Dawać szalupę, spierdalam z tego statku!".
- Ale chlew - odparłam, zadziwiając go najwyraźniej. Rozejrzał się zdezorientowany po gabinecie, aż w końcu znów spojrzał na mnie.
- Przecież jest czysto - odparł, marszcząc brwi. .
- No popatrz, a ja jednak widzę przed sobą świnię.
- Czy mogę prosić? – usłyszeliśmy nagle za naszymi plecami.
Byłem tak skupiony na Róży, że nie zauważyłem orkiestry, która zaczęła już głośno przygrywać. Odwróciłem się i ujrzałem Wysockiego. Pożerał wzrokiem moją kobietę, a ja znów zacząłem widzieć na czerwono.
– Przykro mi – powiedziałem, wstając. – Róża jest dziś moja –
dodałem, patrząc na niego z niemym wyzwaniem. Szczerze? Bardzo chciałem, żeby się przeciwstawił. Dłonie same zacisnęły mi się w pięści i naprawdę miałem w dupie fakt, że na tej sali przynajmniej połowa zgromadzonych to moi klienci.
– Pani Różo, co pani na to? – Wysocki zwrócił się do niej, ale
wzrok miał utkwiony we mnie. Jedno mogłem mu przyznać, nie spękał. Choć byłem pewien, że w końcu się wycofa. Wiedział, z kim ma do czynienia.
– Pani na to, że gdyby chciała podziwiać koguty, wróciłaby na wieś.
Jeśli raz okażesz słabość, jeżeli wycofasz się i pokażesz, że nie masz w sobie determinacji i siły, już nigdy nie odzyskasz utraconego szacunku.
-Przepraszam. Byłem dupkiem.
-Raczej jesteś – odparłam, zanim zdążyłam to przemyśleć.
-Słucham?
-Jesteś. Czas teraźniejszy, nie przeszły.
-Nie ułatwiasz – warknął mi wprost do ucha.
-Zanim zaczniesz pyskować, musisz wiedzieć, że w twoim pokoju czeka na ciebie wszystko, czego potrzebujesz.
-Przecież jeszcze nie zdążyłam się do tego odnieść! – warknęłam.
-Nie musisz. Potrafisz pyskować samymi oczami.