cytaty z książki "Porno. Jak oni to robią?"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Film porno to fikcja. Taka sama jak "Dumbo". Prawdopodobieństwo, że w prawdziwym życiu trafisz na szaloną orgię z napalonymi dziewczynami, jest równie wielkie jak spotkanie Dumba. Różnica jest taka, że ludzie marzą o takich rzeczach - o orgiach, o seksie. Więc kiedy oglądają to na ekranie, granica między rzeczywistością a fikcją się im zaciera. Ale to nie filmy wypaczają seks, lecz ludzie, którzy seksu się boją. To brak solidnej edukacji seksualnej powoduje, że niektórym zaciera się granica. Nike ich nie uczył seksu. Nikt nie mówił o ich ciele. Więc gdy widzą reakcje ciał aktorów, myślą, że to naturalne, i każdy tak ma. Nie ma. To tylko film. Bruce Willis nie biega na co dzień po wieżowcach, ratując ludzi przed terrorystami. Aktorzy porno nie uprawiają dzikiego seksu. To tylko film. Gra aktorska.
Tyle że ciebie na ulicy poznają faceci...
A to w ogóle jest zabawne. Na co dzień mieszkam w Hiszpanii. Tam mam większy luz, niż tu, we Francji. I zdarzają się na przykład takie sytuacje, że siedzę w restauracji, przy stoliku obok siedzi koleś z dziewczyną. Widać, że to randka. Nagle on mnie poznaje. Dziewczyna widzi, że mnie poznał, że się przygląda, pyta, skąd mnie zna, a on się czerwieni i chowa pod stolik. (śmiech) Czasami na Instagramie piszą do mnie ludzie, którzy mijają mnie na ulicy: „O, hej, właśnie cię widziałem, ale byłem z dziewczyną”. (śmiech) Raz podszedł do mnie chłopak i powiedział: „Znam cię, ale nie wiem skąd”.
Przecież w Polsce nikt nie ogląda porno.
Oczywiście. Nikt a nikt. (śmiech) Wrzuciłam ten filmik, na którym było widać mnie więcej, poszłam spać czy na uczelnię, już nie pamiętam, wróciłam do domu, a pod filmem zobaczyłam komentarz: „Dobrze wyglądasz” i moje prawdziwe imię. To było jeszcze wtedy, gdy pozwalałam Porrnhubowi na udostępnianie filmów innym. No więc już nie pozwalam.
Więc czym jest porno? Sprzedawaniem wstydu. Nikt tego nie zmieni, bo ta sytuacja dla każdej strony jest komfortowa.
Jak to dla każdej?
Myślisz, że porno sprzedawałoby się tak dobrze, gdyby nie było tak kontrowersyjne? Gdyby nie było tak wstydliwe? Otóż nie. Gdyby porno było powszechne, nikogo by nie interesowało, a to nie byłoby na rękę producentom. Więc obecny status pornografii paradoksalnie jest dla nich komfortowy, a stygmat, jaki odciska porno, pożądany, bo zakazany owoc się sprzedaje. Coś, co jest normalne – już nie".
To czego potrzebujemy?
Edukacji seksualnej. To podstawa. Pornografia nie jest i nie może być traktowana jako coś, z czego dzieci i młodzież czerpią wiedzę o seksie. Jeśli będziemy ją tak traktować – dochodzimy do punktu, w którym porno może być szkodliwe, bo wywołuje w dziecku czy nastolatku złudne, fałszywe poczucie, że tak wygląda prawdziwy seks. Nie wygląda, ale bez tej wiedzy tylko krok dzieli nas do tragedii.
Zanim przejdziemy dalej – powiedziałaś jedną ciekawą rzecz. Jesteś naturalna. Twoje ciało jest zaprzeczeniem tego, co podniecało Polaków – ale nie tylko, myślę, że większość facetów na świecie – w latach 90. XX wieku, czyli sztuczne piersi, sztuczne rzęsy, sztuczne usta. Czy teraz w pornografii sztuczność odchodzi do lamusa?
I tak, i nie. To zależy od odbiorcy i rynku. Czasami w social mediach ktoś napisze do mnie: „nie masz cycków, jesteś brzydka”, ale to skrajne i jednostkowe opinie. Prawda jest taka, że rynek i potrzeby odbiorców są podzielone. W Stanach wciąż popularnością cieszą się dziewczyny z wielkimi balonami i sztucznymi ustami. W Europie to się zmienia. Coraz częściej producenci stawiają na naturalne dziewczyny. Jest nas coraz więcej, bo ludzie wolą oglądać nas, niż kogoś, kto przedobrzył z chirurgią estetyczną.