cytaty z książki "Koszmary zasną ostatnie"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Dlaczego to wszystko, całe to pieprzone życie, zamiast biec prostą drogą wpada na wyboje i gwałtownie skręca.
Jego życie właściwie skończyło się kilka dni temu. (...)
Nie umiał już płakać.
Nie miał siły na słabość.
Jego życie było ciemnym pokojem, w którym, czy chciał, czy nie, musiał przebywać, jakby za karę za wszystkie wcześniejsze przewinienia. Bener zastanawiał się, czy kiedykolwiek uda mu się z tego pokoju wyrwać. Czy kiedykolwiek dowie się prawdy o swojej żonie. Nie wymagał już od życia szczęśliwego zakończenia, nie marzył, że odnajdzie Agatę i znowu zamieszkają razem, szczęśliwi jak przedtem, a może nawet szczęśliwsi niż kiedykolwiek, bo przecież żyliby już bez cienia niepokoju i widma beznadziei. Nie marzył już o tym. Chciał tylko wiedzieć, że jest bezpieczna, nawet jeśli to bezpieczeństwo wiązałoby się z ramionami innego mężczyzny. Przeżyłby to. Wolałby taki stan rzeczy niż nieustanne dźwiganie balastu, najczarniejszego strachu, toczącego i wyniszczającego go przez lata. Był w tym chciejstwie cholernie egoistyczny, wyczuwał to, coraz mniej w tym wszystkim zależało mu na Agacie, a coraz bardziej skupiał się na własnym komforcie psychicznym. Od jej zaginięcia minęło niemal siedem lat niekończącego się dramatu, nieustających pytań o jej los, wielokrotnie wykrzykiwanych w szale i łzach. Pytań, na które jedyną odpowiedzią była przedłużająca się cisza.
Do tej pory nienawidził siebie głównie za to, że nie umiał odnaleźć Agaty. Odnajdywał innych zaginionych, może nawet miał do tego dar, ale nie znalazł najważniejszej osoby w swoim życiu. Ta odraza odchodziła w niepamięć. Nowa była znacznie gorsza. Teraz nienawidził siebie jako człowieka.
....Jestem przekonany, że wkrótce coś się wydarzy....