cytaty z książki "Uczennica maga"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Jeden raz to pomyłka, dwa razy: pech lub zbieg okoliczności, trzy: umyślne działanie lub złe przyzwyczajenie.
Nie ma czegoś takiego jak wolność, są tylko różne rodzaje niewoli.
Jak zwykli mawiać elyńscy kupcy, w życiu potrzebna jest wyłącznie pewność siebie, wiedza i mnóstwo bezczelności.
Była to jedna z wielkich tajemnic. Jedna z tych bardziej przyjemnych, powiedział niegdyś jej ojciec. Przecież serce służy do tego, żeby pompować krew. Dlaczego zatem robi jeszcze te inne, niewyjaśnione rzeczy?
~ Pomóż mi.
Zaskoczyło to Tessię do tego stopnia, że omal nie wyskoczyła zmysłami z jego ciała.
~ Jayan? Mówisz do mnie?
~ Tessia? Och. Przepraszam. Nie chciałem cię rozpraszać. Wydawało mi się, że śnię... Ewidentnie bredził.
~ Trzymaj się ~ rozkazała. ~ Nie rezygnuj.
~ Nigdy z ciebie nie zrezygnuję.
Jeśli ludzie będą zwracać uwagę tylko na wygląd, nigdy nie nabiorą szacunku dla umysłu.
Jeśli poznasz szczegóły, będą cię one prześladować tak samo, jak niewiedza. Ja wolę nie wiedzieć.
W życiu potrzebna jest wyłącznie pewność siebie, wiedza i mnóstwo bezczelności.
Nigdy nie lubił oglądać się za siebie. Przeszłość wypełniały złe wspomnienia, a te nieliczne dobre tylko wlewały gorycz w jego serce.
Ale nauczyłyśmy się, że przyjaźń i posiadanie kogoś, z kim można porozmawiać, warte jest więcej niż złoto. Może nawet więcej niż wolność.
Wszyscy jesteśmy niewolnikami, panienko. Kobiety, mężczyźni, każdy na swój sposób. Nie ma czegoś takiego jak wolność, są tylko różne rodzaje niewoli.
On może i ma wciąż ojca, ale tamtego dnia stracił oboje rodziców.
Hanarze nie wydawało się, że żyje długo. Był to stan, zdaniem niewolników, kiedy miało się poczucie zadowolenia, że przeżyło się wystarczająco dużo. Kiedy w chwili śmierci nie czułoby się oszukanym. To nie musiało być łatwe ani szczęśliwe życie, tylko dostatecznie długie. Takie, w którym jakoś zapisało się w świecie, chociażby samym faktem istnienia.
Nagle poczuła niespodziewany żal. Chyba naprawdę będzie mi go brakowało. Zmarszczyła nos. W każdym razie przez kilka godzin. A potem uświadomię sobie, że od jakiegoś czasu nie słyszę żadnych niemiłych słów pod swoim adresem, i zdam sobie sprawę, że dobrze było się go pozbyć.
- Dosypałaś mi czegoś do wody? - spytała dziewczyna, siadając.
- Powiedziałaś, że chcesz, by dzisiejszy dzień nabrał przyspieszenia i minął, panienko - odparła Vora, wstając. - Czy czas przyspieszył zgodnie z twoim życzeniem?
- Tak. Zła z ciebie kobieta, Voro. Będzie mi ciebie brakowało.
Niewolnica uśmiechnęła się.