cytaty z książki "Carrie Pilby. Nieznośnie genialna"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
O drugiej w nocy z tylnego siedzenia taksówki wpatrywałam się w okna,w których paliły się światła. Po raz kolejny poczułam się częścią niewielkiej,sekretnej wspólnoty ludzi nieśpiących o tej porze. Choć nie widziałam żywego ducha. Jedynym śladem obecności innych były światła w oknach. Na niektórych parapetach stały doniczki,na innych środki czyszczące,do kilku szyb przyklejono najrozmaitsze dekoracje,zdarzało się też kilka zakratkowanych okien. Wszystkie jednak łączyła cicha i senna poświata. Świat jest piękny. Należy tylko skupić uwagę na pełnych uroku drobiazgach.
Przez chwilę milczeliśmy. Doug schrupał orzeszek,a potem otworzył następny.
-Wiedziałaś,że pistacje są jak orgazm?
Obrzydliwość! Odwróciłam głowę i spojrzałam na wiszący w recepcji obraz. To chyba Edward Hopper.
Doug wyciągnął zielonkawy orzech z łupiny i wrzucił go do ust. Porządnie rozgryzł,przełknął i kontynuował:
-Jeden jest słony,kolejny maślany,trzeci okazuje się pomarszczony i dziwnie cierpki. Podobnie ma się rzecz z orgazmem. Jeden do drugiego niepodobny,ale wszystkie są wspaniałe.
-Fascynujące.-Dalej uciekałam wzrokiem.
-Zawstydziłem Cię?-Roześmiał się.-Przepraszam,proszę,nie krępuj się.
Podniosłam rękę w geście odmowy.
-Nie jestem w nastroju na orgazm.-Spojrzałam na niego.
To się zdarza z wiekiem.
Szatan mnie podkusił.
On mnie do tego zmusił.
Chwilowe zamroczenie.
Codzienne osłabienie.
Za dużo wypiłem.
Z winy rodziców w siebie zwątpiłem.
Zostałem stworzony,aby się rozmnażać.
Coś mi kazało się powtarzać.
Winię moje włoskie pochodzenie,
katolickie pochodzenie,
żydowskie korzenie.
To było moje pięć minut sławy.
Zrobiłem top dla zabawy.
W Europie nie mają z tym problemu.
To zdarza się każdemu.
-Muszę wracać do pracy,choć wierz mi,nie mam na to ochoty.
-Mogłabym spróbować wcisnąć się w twoją aktówkę.
-Teraz poczułem się staro-powiedział.
-W porządku,to może lepiej plecak.
-Teraz o niebo lepiej.
Na zewnątrz słońce przebijało się przez chmury,ale wiał zimny wiatr.
-Jesteś urocza.-powiedział Matt-Szczerze. Wyglądasz tak młodo i niewinnie jak dziewczynka.
-Przypomniał mi się dowcip-powiedziałam.-Usłyszałam go wczoraj w metrze.
-Zamieniam się w słuch-oznajmił.
-No dobrze... Puk,puk.
-Kto tam?
-Puk.
-Jaki Puk?
-Puk Puk.
Doug wybuchnął śmiechem.
-Dobry. Przyzwoity dowcip bez przekleństw i podtekstów to rzadkość.
-To prawda.
-Też znam dobry kawał-powiedział.
-Bez podtekstów?
-Niestety nie,ale bez przekleństw.
-W porządku.
-Czy wiesz,co powiedział Czerwony Kapturek,siadając na twarzy Pinokia?
-Nie mam pojęcia.
-Kłam Pinokio,kłam! Nie kłam,nie kłam!
Nigdy nie powinno się rezygnować z racjonalnych, logicznych, spójnych i stanowiących bazę naszej osobowości zasad, nawet jeśli cały świat twierdzi inaczej.