cytaty z książek autora "August Strindberg"
Nie ma nic bardziej okrutnego niż idealizm, albowiem nie pozostawia miejsca na rzeczywistość, na ułomność natury ludzkiej, jej - wręcz konieczne - ograniczenia.
Gdyby nawet świat cały mówił, że nie masz słuszności, wierz zawsze swemu sercu, jeśli nie braknie ci odwagi.
- (...) Nazywano go "panem Tam i z Powrotem". Pełen poczucia prawa, a niesprawiedliwy, dzielny jak mało kto i tchórzliwy jak nikt, wierny jak pies i fałszywy jak kot...
- Innymi słowy - człowiek!
- Wie pani, że pani jest dziwna?!
- Być może! Ale pan także! Zresztą wszystko jest dziwne! Życie, ludzie, wszystko jest jak brudna piana, która unosi się na powierzchni wody, dopóki nie utonie!
Gdy dom się starzeje, zaczyna pleśnieć, a gdy ludzie długo z sobą przebywają i nawzajem się męczą, to stają się pomyleni.
Mam czasem wielką ochotę, by mówić wszystko, co myślę. Ale wiem, że świat zawaliłby się, gdyby ludzie byli naprawdę szczerzy.
(...) w szczęściu kiełkuje zawsze ziarno nieszczęścia. Szczęście spala się zawsze samo, jak płomień... nie może płonąć wiecznie, musi zgasnąć. To przeczucie końca niszczy je w samym zenicie.
Nie ma nic tak nietrwałego jak szczęście i gdy się jest najbardziej szczęśliwym, już nieszczęście czai się za progiem!
Gdy się zgrzeszyło raz, chce się to robić dalej, bo i tak zło już się stało. Człowiek robi się coraz śmielszy i zuchwalszy, aż w końcu daje się przyłapać na gorącym uczynku!
O! ucieka się, ucieka, ale wspomnienia towarzyszą człowiekowi w wagonie bagażowym. Wspomnienia, żal i wyrzuty sumienia!
Och, jakie jest to życie! Gdy zrobić coś ładnego, zawsze znajdzie się ktoś, dla kogo to jest brzydkie... czyniąc komuś dobrze, komu innemu robi się krzywdę. Ech, życie!
Ludzką hołotę można podzielić na świnie religijne i świnie niereligijne! Ale świniami zostaną zawsze!
Mędrzec nienawidzi ciemności i nocy, ale zamienia noc w dzień swoim bystrym wzrokiem.
Niewielu rzeczy na przykład tak się brzydzę jak móżdżku smażonego na maśle.
-Dziś będzie coś dobrego, mówi, specjalnie dla ciebie.
I podaje mi móżdżek na maśle. Rozumiem jej pomyłkę i jem ze źle skrywanym obrzydzeniem, udając apetyt.
-Nic nie jesz!
I dokłada mi do talerza...
Nienawidzę psów, tych zastępców tchórzy, którzy sami nie mają odwagi gryźć.
Gdy trzeba żegnać przyjaciela, miejsce,
Jakże tęsknota rośnie za tym, co kochałam,
I żal z powodu tego, co się przewiniło...
O, teraz czuję cały ból istnienia,
Więc to właśnie znaczy być człowiekiem.
Żałujesz nawet, kiedyś nie zawinił...
Serce rozdziera się na dwie połowy,
Uczucia rwane są jak gdyby końmi
Przez przeciwieństwa, brak woli, rozdźwięki...
Nie lubię rozgłosu; gdy się zyska uznanie, zaraz po tym idzie nagana. Sztukę pomniejszania zasług rozwinięto do tego stopnia...
Bo gdy w życiu uniknie się jednej pułapki, wpada się prosto w drugą.
Zbyt długie milczenie sprawia, że w człowieku coś się psuje - jak stojąca woda.
Pomyśleć, że najpiękniejsze kwiaty są tak zatrute, najbardziej trujące! Przekleństwo ciąży widać na wszelkim stworzeniu i życiu...
Widzisz, szlachta stawia nam, nisko urodzonym, większe wymagania niż sobie. Dlatego musimy starać się, by nie zadać kłamu wyobrażeniu, jakie o nas mają. A zresztą radzę ci zostać na dole. Dmucha tam mniej niż na szczytach.
Pomyśleć, że najlepsze, co życie daje, jest zarazem najgorsze z wszystkiego (...).
W każdym człowieku jest w chwili śmierci coś wzniosłego. To tak jakby z larwy nagle wyfrunął motyl.