cytaty z książki "Dymna"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Słowo może ratować, pomagać żyć, oswajać cierpienia i lęki, wyrażać uczucia, pozwala dzielić się swoim doświadczniem, mądrością z innymi. Chyba po to dostaliśmy słowo..Na szczęście wśród nich rodzą się poeci. Oni potrafią zwykle słowa tak zestawiać, tak ich używać, że - słuchając ich - nagle zaczynamy rozumieć rzeczy skomplikowane i przestajemy czuć się osamotnieni. Poeci często rozjaśniają rzeczywistość, tworząc światy, konstelacje słów, które pozwalają na wzruszenia, refleksje, na dotykanie piękna.
Wielu przytomnych ludzi wyrzuca z domu telewizory i ogranicza kontakt z internetem, by mieć czas na prawdziwe życie.
Każdy wie z własnego doświadczenia, że nic tak nie uczy, jak żywy przykład. Doświadczenia pozostają nieprzekazywalne. Można na przykład własnym dzieciom tłumaczyć wiele rzeczy, ostrzegać, chronić, ale i tak nie ustrzeże się ich przed błędami. Rozumu nauczy ich tylko własne doświadczenie. I zasady panujące w domu nie teoretycznie, lecz stosowane w praktyce w domu.
Zazdrość jest siłą tak wyniszczającą, że alkoholizm przy niej jest wręcz dziecinną zabawką. (Kazimierz Kutz).
To nieprawda, że czas leczy rany, czas raczej idealizuje przeszłość, usuwa w niepamięć wszystko co złe.
Bez teatru nie ma kultury, a bez kultury nie ma narodu, i wszyscy musimy sobie zdać z tego sprawę. (Anna Dymna).
(...) jesteśmy tacy sami, tyle samo warci, tylko cierpienie sprowadza do parteru; wtedy naprawdę wiadomo, co jest wartością, a co antywartością. Człowiek dopóki nie zmusi go sytuacja, raczej nie weryfikuje podstawowych wartości, nie ulepsza siebie, nie podejmuje ważnych moralnie wyborów. Cnota doskonali się w przeciwnościach, siła wewnętrzna pochodzi nie z władzy, bogactwa, urody, lecz z obszaru człowieczeństwa, jaki ogarniamy.
(...) życie to największa wartość i trzeba walczyć o każdy oddech i każdą jego minutę. Losu się nie przechytrzy, ale można sprawić, by ludzie chorzy i niepełnosprawni mogli się czasem uśmiechać.
(...) zawsze potrzeby przewyższają możliwości, tak jak marzenia rzeczywistość. Ważne, żeby tę odległość stale zmniejszać.
Każdy ma inne potrzeby i marzenia, nie osądzajmy i nie pozbawiajmy marzeń ludzi niepełnosprawnych. Każdy ma swoje Kilimandżaro, dla jednego wstanie z łóżka jest wyzwaniem, dla drugiego obejście kopca Kościuszki, a dla jeszcze innego wejście na wysoką górę. Jakie mamy prawo limitować marzenia?
Nic nie jest jednoznaczne i tak proste, jakby się wydawało, podszewka rzeczywistości bywa ciekawsza niż zewnętrzne tej rzeczywistości przejawy.
(...) ja nadal myślę, że aktor nie powinien i nie musi być tylko <
Słowa są dla wielu ludzi jedyną wolnością. Pomagają zrozumieć świat, uporządkować chaos, który często nas ogarnia. To, co nas przeraża, nazwane, zamknięte w słowach, mniej nas boli, łagodnieje, oswaja się.
Powiada się, że każdy dostaje tyle, ile potrafi udźwignąć. Niektórym spada na barki więcej, niż mogą unieść, wymagają wtedy wsparcia, pomocy, choćby zrozumienia. Przy czym nie zawsze chodzi o sprawy materialne, choć o nie także; czasem wystarczy dobre słowo, uśmiech, by szary dzień stał się mniej szary.
(...) nie jestem małpą do pokazywania, tylko człowiekiem. (...) może mogło się komuś wydawać, że mam przywrócone w głowie - ale ja nigdy nie byłam panienką, która dla kariery na Zachodzie gotowa jest zmienić biust, twarz, zęby, zabawiać producentów po nocach i rezygnować z własnego życia, domu, TEATRU!" (Anna Dymna).
Złote lata Teatru Telewizji po 1989 roku powoli przechodziły do przeszłości - zakrawa to na paradoks ale takie są fakty. W najlepszym czasie produkowano rocznie ponad sto przedstawień, później ich liczba systematycznie malała. Dziś za osiągnięcie uznaje się powstanie kilkunastu, a repertuar "łata" się powtórkami - na szczęście jest z czego wybierać. Zmianę spowodowały finanse a raczej ich brak. Mówi się, że państwowej telewizji nie stać na tak obfitą jak niegdyś produkcję, zatem jej kulturotwórcza misja także się skurczyła. Zamiast poważnego Teatru Telewizji mamy seriale ciągnące się po kilkaset, a nawet kilka tysięcy odcinków, tańce z gwiazdami i bez gwiazd, przeróżne reality show, teleturnieje i niekończące się seanse politycznego samożerstwa na prawie wszystkich kanałach. Najgorsze, że nikt nie jest w stanie temu zaradzić.
Aktor jest jak gąbka, wchłania w siebie zarówno świat rzeczywisty, jak i światy wymyślone przez innych.
Człowiek to cały kosmos w nieustannym ruchu i zmieniających się konstelacjach, trzeba tylko uważnie słuchać i patrzeć.
Nie musi udawać kogoś innego, gwiazdy. Nie musi dostosowywać się do wymyślonego, wykreowanego stylu. Ania świeci sama sobą. (Jerzy Trela).
(...) kultury własnej nie zastąpią ani pełnione funkcje, ani ukończone szkoły czy uniwersytety.
(...) lekkość i powaga to nie dwa różne oblicza rzeczywistości, ale ta sama twarz, ta sama jakość spotęgowana przez swoją dwoistość. (...) błazeństwo podszyte tragizmem jest w dwójnasób błazeńskie i w dwójnasób tragicznie prawdziwe. (Stanisław Radwan).
Zostać młodą aktorką to żadna sztuka. Wszystko uchodzi, wszystko ci wybaczą; jeśli do tego jesteś ładna i zgrabna, na wiele możesz sobie pozwolić. Możesz się spóźnić, zaspać, zapomnieć tekstu, rozpłakać, wielu rzeczy możesz nie umieć. Gdy przekroczysz trzydziestkę, wolno ci już mniej, musisz się pilnować. A po czterdziestce już nic ci praktycznie nie wolno, żadna słabość nie zostanie ci wybaczona. (Zofia Jaroszewska).
Spotkanie nieprzeciętnych osobowości, nawet na krótko, a jeśli los sprzyja, to na dłużej, zawsze formuje, wpływa na ludzi wrażliwych, cóż dopiero mówić o małżeństwie. Tu jest się z człowiekiem wybitnym najbliżej jak można i nawet bezwiednie przejmuje się jego spojrzenia na świat, sposób zachowania, system wartości, ocenę ludzi i zjawisk. Jego miarą mierzy się świat.
Człowiek naprawdę zagrożony czepia się życia za wszelką cenę.
Teatr to taka dziwna sztuka, gdzie niczego nie można właściwie przewidzieć, gdzie z mieszaniny różnych perspektyw, emocji ludzkich i manipulacji powstaje na scenie wykreowana rzeczywistość oddziałująca na wyobraźnię silniej niż prawdziwa.